Marcelibu pisze:Nie wygłosi, bo w niedzielę śpi. Cholercia - nie miałam, jak zadzwonić, bym przeszkodziła....![]()
W tygodniu się odchudza, a w niedzielę "godzinki dla słoninki"...
sama jesteś słoninka

wiecie, wczoraj miałam jakiś duży odrzut od netu. Zajrzałam tylko rano, o 9, a potem schowałam laptopa. Do wieczora już nie zajrzałam.
Cały dzień snuliśmy się po domu. Szczypiorki calutki dzień spały. Nie chciały jeść, nie schodziły z kanapy i foteli. Masakra.
Dzisiaj odwróciłam kolejność posiłków. Po pracy dostały chrupki, a wieczorem, w ramach kolacji będzie mięsko. Zawsze było odwrotnie. Ale myślę, że około 23, gdy będzie całkiem chłodno, zjedzą z większym apetytem.
Od soboty, kiedy już wiadomo, że Zosia ma piasek, każdy z kotów jest na innej diecie. Tylko Koralik od biedy może jeść ze wszystkich misek. Poza tym Femcia na renalu, Milusia wyłącznie mokre, a Zosia na urinary. Gdyby dwa lata temu ktoś powiedział mi, że zaistnieje taka sytuacja, pewnie bym się podłamała. Przyzwyczajona byłam do tego, że rano obu kotom dawałam miseczki z mokrym (tym samym), na cały dzień zostawały chrupki (te same) i z głowy.
Teraz nawet nie zauważyłam wprowadzenia trzeciego rodzaju diety. I wcale nie uważam, żeby było to kłopotliwe.