Kotków siedem+1. Kończymy seteczkę:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 02, 2008 8:33

fajnie czytać dobre wieści o Maniusi, dużo głasków dla niej i reszty Stada :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto wrz 02, 2008 8:36

ode mnie też dużo głasków :) Dla Maniusi i reszty stadka

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto wrz 02, 2008 9:44

Anka pisze:
Nelly pisze:A ja nie dostaję powiadomień o nowych postach w Twoim wątku :( Dlaczego??
I myślałam, że masz z tym dostępem do kompka kłopoty.
Tyylye mam do doczytania i ..hmmm.. siedem plus jeden :D Muszę doczytać. Na razie głaski dla wszystkich ogonków.


Nelly, cieszę się, że jesteś :D . Też zastanawiałam się, dlaczergo nie zaglądasz.
A co z powiadomieniami to nie mam pojęcia :?

Teraz dostałam. Może się coś zacięło, a teraz odcięło :D

Głaski dla dzielnej Maniusi i wszystkich ogonków!

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 02, 2008 20:30

Przy wieczornym zakraplaniu znowu zobaczyłam z chorego oczka mocno krwawy wyciek :( . A już wydawało się, że idzie ku lepszemu :( . Wogóle oczko brzydziej wygląda. To jakaś nieszczęsny cykl - gdy dostaje zastrzyki antybiotykowe - poprawia się, no ale przecież nie może brać stale. Kończymy i po kilku dniach znowu gorzej. A ona naprawdę brała bardzo długie serie, to nie tak, że kilka zasterzyków i za wcześnie koniec. No i krople dostaje cały czas.
Ten szew po drugim oczku wygląda na szczęście na zagojony, jutro idziemy na zdjęcie szwów. Zobaczymy, co wet powie o tym cieknącym oczku. Że nie będzie widzieć to już się pogodziłam, ona daje sobie radę, ale boję się konieczności kolejnego zabiegu.

Proszę, trzymajcie za Maniusię.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 02, 2008 20:50

kciuki trzymam.
nie znam się zupełnie na oczkach, więc nic mądrego nie napiszę. Raz Femci oczko łzawiło, ale to od przeziębienia. Teraz jednej Bakterii, tej po operacji, zaczęło łzawić to zdrowe, ale wetka powiedziała, że to może niedoleczony katar, albo początek chlamydii. Jutro mam wykupić coś do zakraplania w aptece.
Kurcze, pewnie jest jakaś przyczyna, że Twojej koteczce oczko niedomaga
:(
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto wrz 02, 2008 20:55

Femka pisze:Kurcze, pewnie jest jakaś przyczyna, że Twojej koteczce oczko niedomaga
:(


Jest :( . Wredny jakiś wirus :evil: . Musiała go podłapać dawno temu, w azylu i teraz się uaktywnił.
Dbaj o oczko Bakterii, zakrapiaj, bo te katarowe wirusy bardzo bardzo są wredne :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 02, 2008 20:57

Anka, a czy przy oczkach nie można zrobić wymazu i antybiogramu? Kompletnie się na tym nie znam, więc może głupio pytam. A może to faktycznie złośliwy herpes powikłany bakteriami? Antybiotyk pomaga na chwilę na powikłania, a przyczyna "siedzi" w kocie dalej? Czy ona dostaje coś na odporność?
Tak sobie gdybam :( .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 21:01

wiem, Aniu
Bakterie w czwartek jadą do DT. Tam będą bardzo dobrze zaopiekowane. Do tego czasu koteczka dostaje lekarstwo i dzisiaj wetka zakropiła, a jutro i w czwartek już ja, tym kupionym jutro rano.
Uwielbiam to moje wecisko za to, że gdybym choćby śmiała lekceważąco powiedzieć coś o bezdomniaczkach, to pewnie rzuciłaby mi się do gardła.

Oczko Twojej koteczki też się wyleczy. U futer azylowych, schroniskowych to nawet najprostsze rzeczy wymagają dłuuugiego czasu :( I trzeba cierpliwości. Tylko jak tu być cierpliwym, jak zwierzątko cierpi. Ech...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto wrz 02, 2008 21:03

Monostra, pisałyśmy równocześnie, też właśnie myślałam, że u azylowych to z odpornością nie halo :(
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto wrz 02, 2008 21:07

O wymazie jeszcze z wetem nie rozmawiałam. Jutro popytam, dzięki za sugestię.
Na odporność dostała całą serię cykloferonu.
Ona generalnie i tak musi być mocna, skoro 6 lat w schronie przeżyła w nienajgorszym ostatecznie zdrowiu. Ale i żelazne damy kiedyś mają dość :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 02, 2008 21:11

Aniu, moja Milusia w schronie dwa razy miała ratowane życie przez wolontariuszki katowickie. Jak do mnie trafiła,było to samo. Łapała wszystko. Wetka jej aplikowała z przerwami trzy serie odpornościowe. Chyba gdzieś dopiero w listopadzie się uspokoiło z wirusami. I właściwie teraz nie choruje wirusowo. Jedynie kręgosłup i zaparcia.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto wrz 02, 2008 21:20

Aniu a co teraz zakrapiasz?
Duska wciaz ma taki brazowy wyciek. Najlepiej jest jak betadine rozcienczonym przemywam

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 21:27

Aniu a probowalas masci Oxycort A? ja moim wkraplam kapeczke codziennie i oczka sie nie paprza.
kciuki trzymam i pozdrawiam :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto wrz 02, 2008 21:56

Nie wiem, czy wyobrażacie sobie, jak oczko Maniusi wygląda :( . To właściwie jeden wielki strup, a wokół jeszcze robiły się pęcherzyki.
Mania ma zakrapiany Nakloff i Tobrex. Rozmawiałam z Garncarzem telefonicznie, potwierdził leczenie. Poza tym, ponieważ ten strup strasznie przesycha, wet kazał jakiś czas po kroplach dawać do oczka maść Neomecynę, żeby ten strup zmiękczać. Bo maść dłużej się trzyma na oczku. Właśnie pisząc to pomyślałam, że może z tego zmiękczania tak się zrobiło i to nic złego? No nic, zobaczymy co jutro wet powie. Mańce trzeba będzie dać odrobinę głupiego Jasia (bez tego wyjęcie szwów po prostu niebezpieczne, Manię trzeba by wziąć w imadło zacisnąć :wink: ), to przy okazji porządnie to oczko obejrzy.

O Oxycorcie do oczek pierwszy raz słyszę, mnie się kojarzył z ranami, ale na skórze.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 02, 2008 21:59

oxycortA jest właśnie specjalnie do oczu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, lucjan123 i 49 gości