Moje koty XV. Gdy budzi się potwór :)

Narzeka, bo doprawdy trudno jest paradować w tęczowych majtaskach od CK, założonych na jedną nogę

O, nikt ci nie każe paradować, zresztą co ty - na wierzchu majtki nosisz? Rzuć artystycznie na meble, niech każdy widzi, że MASZ, o! :twisted:

Normalnie to majtki noszę pod, nawet te wypasione. Problem z tęczowymi polega na tym, że nijak ich na siebie nie włożę. Rozważałam więc przez chwilkę wylansowanie nowej mody - majtki na spodniach, na jednym udzie

Na spodniach - owszem, szłoby. Gorzej z tym jednym udem, nie byłyby reprezentacyjne jednak. To już chyba lepiej na głowie :twisted:

Na głowie? To mi przypomina Justyn, który bohatersko i samodzielnie ruszył swego czasu do sklepu w celu nabycia czepka kapielowego, bo zapomniał zabrać. Był to niestety włoski sklep z włoskimi opisami, z włoskimi ekspedientkami, z włoskim językiem. Ale nic to, podążył, popatrzył, nabył. Znaczy się zwycieżył - prawdziwe veni, vidi, vici.
Dumny z siebie wrócił, zaczął gromadzić sprzęt na basen i okazało się, że na głowę może sobie włozyć bardzo skąpe kąpielówki

Nie wie jak to zrobił :lol:

No widzisz - pionier już był, szlaki przetarte. Do dzieła!

No tak, ale w tych kolorach mi nie do twarzy

To ja już nie wiem, gdzie mogłabyś sobie gatki CK ponosić :-P

Już nie ponoszę

Wyadoptowałam do dobrego domu, ale nie podpisałam umowy adopcyjnej :oops:

casica pisze:Już nie ponoszę Wyadoptowałam do dobrego domu, ale nie podpisałam umowy adopcyjnej

Szkoda

Co do umowy - przeżyjemy!

O, umowa

Przydałaby się jakaś impreza wykopaliskowa, aby takową podpisac i jeszcze jakoś to przypieczętować :piwa:

Imprezy wykopaliskowej nie będzie bo nie będzie wykopalisk :evil:

Ale zawsze możemy urządzić sobie imprezkę w remizie, edycje jesienną

To brzmi interesująco, bardzo interesująco :mrgreen:

P.s. Zaczęłam się bawić avatarem - ale jakoś mi tak dziwnie, gdy sama na siebie z monitora patrzę :roll:

Wstawiłam więc taki, który całkiem dobrze obrazuje moje życiowe powołanie, tzn. leżeć i pachnieć.

Miałam Ci wczoraj napisać, że wkleiłas sobie fajną fotkę, ale nie zdążyłam bo juz jest kocię

Co do remizy, to wystarczy się skrzyknąć

edit: w zasadzie udzieliłam nieprawdziwej informacji. Mamy fajne wykopaliska, niestety z miejscami noclegowymi dramat

casica pisze:Normalnie to majtki noszę pod, nawet te wypasione. Problem z tęczowymi polega na tym, że nijak ich na siebie nie włożę. Rozważałam więc przez chwilkę wylansowanie nowej mody - majtki na spodniach, na jednym udzie

Może Justyn się skusi na tą nową modę plażową dla panów?
Klejnoty rodowe powinny się zmieścić, jeśli nie jest bykiem :mrgreen:

Moje koty XV. Gdy budzi się potwór :)

Kto przegląda forum