Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psinka. Tofi astma...

Basiu z kocurkami :1luvu:

Witajcie Kochane :1luvu:

U Nas jako tako z tym przygotowanie do remontu. Tynk skuty do cegły. W sobotę najprawdopodobniej przyjadą chłopacy zakładać nowa instalację elektryczną :roll:

może po weekendzie przyjdzie fachowiec od remontu.

Brudu wszędzie, gdzie się nie dotknę to pył. Życie na workach i kartonach.
Oby poszło gładko i bezproblemowo...

Z tego wszystkiego gdzieś się Tofiś musiał przy stresować i w niedzielę miał cała zaropiałe prawe oczko.
Byłam dziś z nim u wetki, bo i tak wypadały mu badania kontrolne.
Dostał dwie pary kropli na oczka 50 nie moje, do tego badania i 150 nie ma ehhh.
Ciężki miesiąc akurat wypadło kupowanie mokrego, suchego, żwiru.
Chyba dziś skołuję jakiś bazarek.

Z dobrych wieści to taka, że nasza wetka wróciła :mrgreen:

Jak miło było ją zobaczyć.
Bardzo się cieszę, i ona tez się ucieszyła na nasz widok.
Jutro jadę na konsultację w sprawie wyników Tofisia.

Trochę starszych fotek :wink:

biedne słodziaczki :201461

te przygotowania do remontu najgorsze, później idzie szybciej....o ile trafi się na dobrego fachowca, a z tym róznie bywa

mir.ka pisze:biedne słodziaczki

te przygotowania do remontu najgorsze, później idzie szybciej....o ile trafi się na dobrego fachowca, a z tym róznie bywa

fachowiec sprawdzony ten sam co przy kuchni.

jeszcze tylko jakoś przetrzymać wymianę instalacji i powinno pójść gładko :ok:

to jak macie dobrego fachowca to najważniejsze :ok:

może buraski są takie delikatniejsze, mniej odporne na stresy
moim rudzielcom to żadne kucia, wiercenia itp nie przeszkadzają, za to z Elenką :strach:

mir.ka pisze:to jak macie dobrego fachowca to najważniejsze

może buraski są takie delikatniejsze, mniej odporne na stresy
moim rudzielcom to żadne kucia, wiercenia itp nie przeszkadzają, za to z Elenką

Mireczko po Tofisiu nie widać stresu. On to taki koci luzak, ale to pozory tłumi wszystko w sobie

Kubuś za to, to straszek od razu ucieka ale po wszystkim wychodzi z ogonem podniesionym w górze.

każdy kot inny i każdy na swój sposób się stresuje inaczej.

Czytałam gdzieś ostatnio, że zabawa rozładowuje szybko stres.
Będziemy się dużo bawić.
Już rozmawiałam z szefową, że potrzebuję wolne podczas remontu :ok:

Hej hej Basiku :1luvu:

Remont pełną parą.. znam to i potem ile trzeba sprzątać

Dobrze jakbyś miała urlop na tej czas, lepiej samemu wszystkiego dopilnować :ok:

Biedny Tofiś

Te nasze kociaste to strasznie wrażliwe...
3 mamy kciuki :ok:

Fotki jak zawsze super :1luvu:

Stęskniłam się !!!

Pozdrawiamy, miziaki i buziaki ślemy :1luvu:

Rilla07 pisze:Hej hej Basiku

Remont pełną parą.. znam to i potem ile trzeba sprzątać
Dobrze jakbyś miała urlop na tej czas, lepiej samemu wszystkiego dopilnować

Biedny Tofiś
Te nasze kociaste to strasznie wrażliwe...
3 mamy kciuki

Fotki jak zawsze super
Stęskniłam się !!!

Pozdrawiamy, miziaki i buziaki ślemy

Cześć Kasieńko :1luvu:

Remont skończy się pewnie w połowie listopada. Co prawda fachowiec skończy dużo wcześniej ale trzeba też zabudować wnękę, a średni czas realizacji szaf wnękowych to ok 2 - 3 tygodnie.
Śmieję się, że po remoncie będą porządki w sam raz na święta :ryk:

Tofiś ma o wiele lepsze oczko po zakrapianiu.
Biedaczek już ma dość bo musze jednymi kropić 2 razy a drugimi aż 5 :roll:

i tak przez 7 - 10 dni i kontrola.

Miraclle pisze:
Rilla07 pisze:Hej hej Basiku

Remont pełną parą.. znam to i potem ile trzeba sprzątać
Dobrze jakbyś miała urlop na tej czas, lepiej samemu wszystkiego dopilnować

Biedny Tofiś
Te nasze kociaste to strasznie wrażliwe...
3 mamy kciuki

Fotki jak zawsze super
Stęskniłam się !!!

Pozdrawiamy, miziaki i buziaki ślemy

Cześć Kasieńko

Remont skończy się pewnie w połowie listopada. Co prawda fachowiec skończy dużo wcześniej ale trzeba też zabudować wnękę, a średni czas realizacji szaf wnękowych to ok 2 - 3 tygodnie.
Śmieję się, że po remoncie będą porządki w sam raz na święta

Tofiś ma o wiele lepsze oczko po zakrapianiu.
Biedaczek już ma dość bo musze jednymi kropić 2 razy a drugimi aż 5 i tak przez 7 - 10 dni i kontrola.

a nie da się szafy zamówić wcześniej, żeby już ja robili, a jak przedpokój będzie gotowy to ją wstawią?

ja też Kai tak musiałam kropić oczka, ale jak się zorientowała , że po nich jest jej lepiej ,to nawet nie protestowała

mir.ka pisze:

a nie da się szafy zamówić wcześniej, żeby już ja robili, a jak przedpokój będzie gotowy to ją wstawią?

ja też Kai tak musiałam kropić oczka, ale jak się zorientowała , że po nich jest jej lepiej ,to nawet nie protestowała

Mireczko to nie szafa gotowa tylko zabudowa wnęki.
Muszą być zrobione ściany i podłoga żeby pan od szafy mógł wziąć wymiar.

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:

a nie da się szafy zamówić wcześniej, żeby już ja robili, a jak przedpokój będzie gotowy to ją wstawią?

ja też Kai tak musiałam kropić oczka, ale jak się zorientowała , że po nich jest jej lepiej ,to nawet nie protestowała

Mireczko to nie szafa gotowa tylko zabudowa wnęki.
Muszą być zrobione ściany i podłoga żeby pan od szafy mógł wziąć wymiar.

chyba ,że tak
ale najgorsze to będzie takie czekanie, bo niby wszystko gotowe, a nie całkiem

i jak Tofiś?

Witajcie Kochane :1luvu:

Tofiś na niską odporność i parametry nerkowe trochę podskoczyły dostał leki. Za dwa tygodnie mam z nim przyjechać na badanie nerek, może jakiś mocz. Przy okazji zobaczymy oczko.
Wczoraj nie pisałam, bo byłam hmmmm w rozsypce

Mam mega problemy rodzinne w domu. Do tego ten remont i jakby tego było mało... dowiedziałam się, że chyba moja szefowa od listopada zwija interes i zostanę na lodzie.
Odechciewa się wszystkiego. Odechciewa się żyć...

Najbardziej dobiły mnie problemy w domu, do tego jeszcze ten remont, mało tego ojciec nie raczy spłacać kredytu na remont a wziął prawie 10 tys.
Do tego jak raczej stracę źródło dochodów, a w domu dwa koty białaczkowe ehhh nie wiem jak to będzie.
Boję się, że przez remont mogą dostać rzut białaczki, a wtedy to już zupełny dramat emocjonalny i finansowy.

Jestem osobą wierzącą ale czasem się zastanawiam czy bóg istnieje.. bo skoro tak to dlaczego pozwala na to wszystko... dlaczego ci najwięksi skur... żyją i mają się dobrze, a porządni dobrzy ludzie odchodzą.

Przepraszam was za to co piszę ale wszystko mi się wali i zaczyna to być ponad moje siły...

mir.ka pisze:i jak Tofiś?

Zdecydowanie lepiej.
Oczko wygląda ładniej.

Moje 2+1 V, czyli FeLVki i psinka. Tofi astma...

Kto przegląda forum