Lifter pisze:Slonko_Łódź pisze:casica pisze:O Kochana- tu się cuda działy ! Np pojawiała się marchewka, której nie jadłam wcześniejWidocznie wolne molekuły łączyły się po spożyciu
Też się zakładałam o kolejną flaszkę
Ale fakt- farciara
jak juz jestemy w takich tematach, to znajomy (jeszcze w liceum) po imprezie jabolowej rzygal - nomen omen - jak kot, po powrocie do domu. A jego ojciec przytrzymywal mu glowe i mowil spokojnym tonem
- Dawaj, dawaj, nie przestawaj... ale jak poczujesz w gardle cos wlochatego, to przestan, bo to juz bedzie twoja dupa.
I znajomy malo autentycznie sie nie przekrecil, bo sie ze smiechu zachlysnal tym, czym rzygal. W sumie to wtedy bylo malo smieszne ale po latach juz tak.
Oj, oj, oj


