Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Czarnidełko z okazji swojego święta nie będzie miało przetrzepanego futerka. Co za kleptomanka, kurczę pieczone! Tak, kleptomanka. Bardzo niedawno przy okazji innych poszukiwań wydobyłam spod narożnika kilka długopisów i ołówków. Jednego zostawiłam pod łóżkiem, bo już mi się nie chciało dłubać patykiem (a tylko tak da się coś wyciągnąć, bo narożnik duży i bynajmniej nie lekki). Wczoraj chciałam coś zanotować i okazało się, że jedynym przyrządem piszącym jest w moim domu cudownie ocalały ołówek sztuk jeden. Reszta zniknęła jak kamfora. No to znów zanurkowałam pod stolik "kawowy" i dalejże grzebać pod narożnikiem.
Wydobyłam 3 długopisy i tyleż samo ołówków (plus pewną ilość kocich zabawek i innych dziwnych rzeczy). Nadal nie wiem, gdzie jest czwarty długopis - ze dwa dni temu nim pisałam, więc powinien gdzieś być, ale pod narożnikiem go nie wypatrzyłam.
Co gorsza, kleptomania Małej Czarnej postępuje. Do tej pory znikały jedynie długopisy i ołówki pozostawione nieopatrznie NA stoliku. W tej chwili zaczynają znikać z szuflady w stoliku. Chyba muszę kupić szufladę pancerną.

Z innych nowin - dziś rano napełniając miski bezdomniaków spotkałam Pingwinka. Chyba był głodny, bo nie mógł się doczekać, aż nałożę amciu i sobie pójdę. W przeciwieństwie do Szaraczki on nigdy nie podchodził bliżej niż na 2 metry.
Mam nadzieję, że Szaraczka miewa się dobrze, bo już od dawna jej nie widziałam... Pewnie stołuje się w innych porach dnia.

Ceść dziewczyny! Jak się pusiało? Ja pusiam na plecach Dużej, ale ona jakaś taka przymała i mi dupinka spadywuje. A Wam spadywują, jak pusiacie na Dużej?
Carmen, moja Duża mówi że dziś masz święto. Nie wiem o co cho i co to jest święto, czy to coś do jedzenia? Ale i tak lizam Ciem po uszku. Ciebie też lizam, Ofelku :1luvu:

Perełka spadywująca

Cześć Dziewczyny!
Wszystkiego najkociego dla Carmusi! :1luvu:

Przy okazji zapraszamy na bazarek dla Tygryska
viewtopic.php?f=20&t=159064&p=10313286#p10313286

wszystkiego naj-kociego i duuuuuuuuzo zdrowka z okazji dzisiejszego Dnia Czarnego Kota :1luvu:

Buziam i miziam :*

Dziąkuję wszystkim za życzonka. Może mię duża coś fajmnego przyniesie na święto... ale nie wiem, bo ona mówi, że nam się już w dupinkach za bardzo przewróciło i nic nam więcej nie poczeba

Mała Ciorna Carmen

Ewa L. pisze:Przy okazji zapraszamy na bazarek dla Tygryska
viewtopic.php?f=20&t=159064&p=10313286#p10313286

Widziałam bazarek. Ino czemu żeś wystawiła kosmetyki z Evy, które mnie uczulają?

(Kiedyś po szamponie z Evy myslałam że zedrę sobie skórę z głowy, tak mnie swędziało. Generalnie to drapię się po prawie wszystkich szamponach, ale po tym to było coś strasznego, niestety).

MB&Ofelia pisze:
Ewa L. pisze:Przy okazji zapraszamy na bazarek dla Tygryska
viewtopic.php?f=20&t=159064&p=10313286#p10313286

Widziałam bazarek. Ino czemu żeś wystawiła kosmetyki z Evy, które mnie uczulają?
(Kiedyś po szamponie z Evy myslałam że zedrę sobie skórę z głowy, tak mnie swędziało. Generalnie to drapię się po prawie wszystkich szamponach, ale po tym to było coś strasznego, niestety).

Bo tylko takie miałam do sprzedania

Witamy porannie.
Kociaste nie dały mi się wyspać, zwłaszcza Mała Czarna. Od świtu buszowała, mordowała kwiatki, turlała kasztany, galopowała tam i z powrotem, i ogólnie robiła pełno zamieszania. Ofelia była grzeczniejsza, no ale wczoraj później położyliśmy się spać, Księżniczka była już baaardzo śpiąca, rano musiała trochę nadrobić. Teraz ja sprzątam, piorę, gotuję, a ogoniaste zmęczone brykaniem drzemią. Mała Czarna na łóżku w sypialni, Ofelia na swoim ukochanym dekoderze.

A ja chyba z niewyspania dostałam sklerozy. Myślę sobie - co tak chłodno? Coraz zimniej. i dopiero po jakimś czasie przypomniałam sobie, że uchyliłam okno w kuchni :oops:

No i sobie lekko wychłodziłam chałupkę

Wreszcie dorwałam się do komputerka. Wcześniej nie mogłam się ruszyć chyba przez godzinę, bo Czarnidełko uwaliło się na moich kolanach na popołudniową drzemkę. Ofelia za to próbuje zmieścić jednocześnie dupinkę i łepetynkę na swoim ukochanym dekoderze. Chwilami nawet jej się to udaje. Generalnie koty zaspane, ale przy tej pogodzie jakoś im się nie dziwię.

Gooooonieeeem seeeeeeetkeeeeeeem!
Inka

A my gonimy sznureczka!

Co ci tak wolno wątuś leci?

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Kto przegląda forum