
(A wczoraj była u mnie dr Ola)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zabers pisze:Glucuś spokojniejszy. Nawet przyszedł na chwilkę i dał się pogłaskać. Poszedł posiusiać do kuwety. Zjadł kolację, choć robił to szybko i oglądał się za siebie. Po kolacji wrócił na swoją miejscówkę w szafie. Właściwie lwią część dnia w niej spędził. Nie zaglądam do niego i nie wyciągam - niech sobie odpoczywa.
Jest szansa, że dziś pośpię.
anna57 - Ola była towarzysko, czy "na okoliczność"? Pozdrów ją ode mnie
casica pisze:Glusiu![]()
a karmę zmieniłaś?
zabers pisze:casica pisze:Glusiu![]()
a karmę zmieniłaś?
Taaak. Od razu/z punktu/momentalnie wróciłam do starego.
casica pisze:zabers pisze:casica pisze:Glusiu![]()
a karmę zmieniłaś?
Taaak. Od razu/z punktu/momentalnie wróciłam do starego.
No to miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy![]()
I czyż nie jest prawdą, iż lepsze jest wrogiem dobrego?
Się chce ulepszyć, poprawić i się szkodzi, nie zawsze, ale czasem bywa
Monostra pisze::lol:
Nie jest jeszcze tak źle, na razie nie kupił tylko opowiedział. Poza tym to tylko lata. Bardziej bym się obawiała tego festiwalu rzeźb lodowych.
Ty wiesz, jak taka rzeźba stanie na środku salonu, to będzie lepsza niż fontanna - strużka wody tam, strużka wody tu. Koty powinny dużo pić i lubią strużki... Parkiet mało ważny, przełoży się
matka maruda pisze:Monostra pisze::lol:
Nie jest jeszcze tak źle, na razie nie kupił tylko opowiedział. Poza tym to tylko lata. Bardziej bym się obawiała tego festiwalu rzeźb lodowych.
Ty wiesz, jak taka rzeźba stanie na środku salonu, to będzie lepsza niż fontanna - strużka wody tam, strużka wody tu. Koty powinny dużo pić i lubią strużki... Parkiet mało ważny, przełoży się
Podaję pod rozwagę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana i 38 gości