Rudi i Pysia IV :) Dużo fot

[Ewa L.]

To tak jak mnie - ja też całe życie byłam psiarą.

[AYO]

Ja też, ale koty od zawsze mnie fascynowały, jako tajemnicze byty osobne

W takim razie pozwolę sobie [mam nadzieję, że shira mi daruje ] zaprosić obie panie do Behemotowa - wystarczy pacnąć w banerek poniżej

[Kotina]

Ja, jak zwykle się lenię, tzn rehabilituję, a koty od jakiegoś czasu zaczynają i mnie obłazić.....

Dorotko,
one Cię nie obłażą tylko .... rehabilitują
tzn. wspomagają rehabilitację

[AYO]

Ale ona się cieszy, kiedy ją obłażą - dotychczas obłaziły tylko S.

[shira3]

Jednak nie wszystko jeszcze możesz robić?

No, mam się nie przemęczać, nic siłowego, bez przeciążeń.

Od kiedy w moim życiu zagościły dziewczyny mój świat się bardzo zmienił. Zaczęłam dostrzegać w kotach to czego nie widziałam do tej pory i pewnie wiele ludzi nie widzi do dziś - a szkoda

ja teżż. Od kiedy mam własne koty, widzę koty wszędzie

[
one Cię nie obłażą tylko .... rehabilitują
tzn. wspomagają rehabilitację

Nie mam wątpliwości, wszak psychika z zdrowieniu ważna jest A koty wprowadzają mnie w rozanielenie

[sunshine]

W moim rodzinnym domu też były tylko psy. A jeden z nich-mój ukochany Filip-świata poza mną nie widział. Ale w swoim domu chciałam już mieć tylko koty. A ostatnio marzy mi się szczur...

[floxanna]

A ostatnio marzy mi się szczur...

Odradzam. Chyba że jesteś gotowa po ok. 3 latach pożegnać cudowne, inteligentne zwierzątko, które prawdopodobnie odejdzie na nowotwór.

Miałam szczury, bardzo je lubię, są uroczymi, bystrymi zwierzakami. Żegnanie ich jest koszmarem. Żegnanie każdego zwierzaka jest smutne, ale w przypadku kota czy psa są duże szanse przeżycia ze zwierzem kilkunastu lat, z koniem nawet 30. A ze szczurkami 3 lata to już sukces, 4 niemal cud.

[Neigh]

Zgadzam się - moja biała szczurzyca Lamia - żyła nieco ponad 3 lata......Inteligencja przewyższała niejednego człowieka. 3 lata to jest koszmarnie krótko.

[sunshine]

O tym aspekcie nie pomyślałam...

[shira3]

Ludzkiego jedzenia wprawdzie nie jadam, ale któż by sobie odmówił jagódek ze śmietanką, zwłaszcza jeszcze nie wymieszanych?

[pozytywka]

Tak naprawdę, to chciałem uratować tę zarąbiaszczą figurę pańci przed zepsuciem i się poświęciłem i wylizałem jej te paskudne jagódki z tej szkodliwej śmietany. O!
R.

[shira3]

Jagódki były pańcia

[pozytywka]

ale wtopa

[floxanna]

Ludzkiego jedzenia wprawdzie nie jadam, ale któż by sobie odmówił jagódek ze śmietanką, zwłaszcza jeszcze nie wymieszanych?

…a konkretnie to śmietanki, bo śmietanka należy się kotu, ludzie mogą sobie rośliny jeść

[shira3]

Ale niektóre roślinki są niezłe proszę cioć Na przykład takie oliwki....mniam.... A pańcio niepotrzebnie się tak boi o swoją kolację Każdy szanujący się kot wie, ze szynka jest bleee, chleb jeszcze gorszy...no, chyba, że masełko Może jeszcze pańcia nauczę, jak dbać o cholesterol