Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 21, 2013 21:13 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:(...) A dziś dostałam Z przykrością informujemy, iż wprowadzenie zmian w zamówieniu wedle Pani życzenia jest niemożliwe. Prosimy o wyrozumiałość.
Bo ich celem jest jak najszybsze dostarczenie mi paczki, a zamówienie jest w fazie realizacji przez magazyn.. no, jak jest w tej fazie to powinno się dać coś jeszcze dopchnąć moim zdaniem....

No właśnie też myślę, że teraz jest najlepszy moment na dorzucenie czegoś do zamówienia :roll: .
Problem robią z tymi saszetkami jakby co najmniej o drapak do sufitu chodziło.

Co u Pippinka słychać?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 21, 2013 21:17 Re: Broszka & Company

No oni się lubią migać ostatnio - przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Broszko, nie wyobrażam sobie jak Wam jest teraz ciężko gdziekolwiek dojechać, skoro tutaj tyle wypadków i problemów z dojazdem gdziekolwiek. Pomijam że głupie wyjście z domu może się skończyć źle - zaprzyjaźniona sąsiadka poszła na zakupy a wróciła z ręką w gipsie kilka godzin później niż miała być.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 21, 2013 22:28 Re: Broszka & Company

Dla starych pierników :wink:

Młodość jest nie tylko okresem w życiu,
jest stanem ducha, wyrazem woli,
jakością wyobraźni, siłą emocji,
zwycięstwem odwagi nad nieśmiałością,
smaku przygody nad umiłowaniem przyrody.
...
Nie zostaje się starym po przeżyciu pewnej liczby lat:
zostaje się starym, gdyż porzuciło się swój ideał.
Lata marszczą skórę,
odrzucenie ideału marszczy duszę.

Młodym jest ten, kto się dziwi i zachwyca.
Pyta się, jak nienasycone dziecko: a potem?
Stawia czoło zdarzeniom i znajduje radość w grze życia.

Jesteś tak młody jak twoja wiara.
Tak stary jak twoje zwątpienie.
Tak młody jak twoja ufność w siebie.
Tak młody jak twoja nadzieja.
Tak stary jak znużenie.

Jesteś młody tak długo, jak długo jesteś wrażliwy.
Wrażliwy na to, co piękne, dobre i wielkie.
Wrażliwy na przesłania przyrody, człowieka i nieskończoności.

Jeśli pewnego dnia twoje serce ugryzie pesymizm
i zacznie je trawić cynizm,
niech dobry Bóg ma w opiece twoją duszę starca.


[ Młodość - Generał Mac Arthur, 1945 r.] :ok: :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 22, 2013 5:04 Re: Broszka & Company

felin... :)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 22, 2013 8:00 Re: Broszka & Company

Baaaardzo mi się wiersz - przesłanie podoba. To prawda, niektórzy się rodzą starzy. Ale niektórzy nie umieją inaczej i ich bardzo szkoda - nie widzą wyjścia.

Bym na te saszetki machnęła ręką, gdyby coś mądrego odpowiedzieli [na drapak do sufitu bym nie machała :mrgreen: ] , ale skoro się uparłam na odpowiadanie, to dostałam dziś następny mail, w którym tytułem rekompensaty [pewnie za straty moralne] dostaję rabat 10% , O.

Faktycznie nie ma lekko na tej Broszkowej wsi.. ,ale mam nadzieję, że w jedzenie jesteście zaopatrzeni. A może ten kurier z żarłem dla zwierząt jakoś dotrze..?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26116
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 22, 2013 8:03 Re: Broszka & Company

felin, autor trafił w samo sedno :ok:

Revontulet pisze:
morelowa pisze:(...) A dziś dostałam Z przykrością informujemy, iż wprowadzenie zmian w zamówieniu wedle Pani życzenia jest niemożliwe. Prosimy o wyrozumiałość.
Bo ich celem jest jak najszybsze dostarczenie mi paczki, a zamówienie jest w fazie realizacji przez magazyn.. no, jak jest w tej fazie to powinno się dać coś jeszcze dopchnąć moim zdaniem....

No właśnie też myślę, że teraz jest najlepszy moment na dorzucenie czegoś do zamówienia :roll: .
Problem robią z tymi saszetkami jakby co najmniej o drapak do sufitu chodziło.

Co u Pippinka słychać?

Niestety dziewczyny, mylicie się :)
Morelowa, jak chcesz żeby coś Ci dorzucili do zamówienia to wybierz opłatę przelewem i zanim go zrobisz wyślij maila o dorzucenie i poczekaj z przelewem aż odpiszą że dorzucili. Wybierając płatność odroczoną zamykasz możliwość ingerencji w zawartość paczki bo oni takie paczki pakują błyskawicznie i od razu wystawiają fakturę której nie będą już korygować bo teoretycznie już jest w drodze.
Ja dotąd zawsze płaciłam przelewem i wielokrotnie z powodu różnych reklamacji dorzucałam różne artykuły lub pomniejszałam kwotę do zapłaty przy kolejnych zamówieniach - nigdy nie było z tym problemu. Teraz pierwszy raz zamówiłam z odroczonym terminem płatności i nie widzę tu możliwości dołożenia czegokolwiek bo potwierdzenie o wysyłce dostałam błyskawicznie. Nieważne że paczki dotąd nie wyszły z magazynu - są zapakowane i faktura wystawiona. Oni mają taki duży przerób (tysiące paczek) że nie ma już możliwości żeby ktoś to korygował: wyszukiwał Twoją paczkę, otwierał, dokładał, drukował korekty i nowe etykiety... Takie rzeczy mogą skorygować wyłącznie zanim zamówienie trafi do magazynu.

Moje paczki pojawiły się w systemie gls ale jeszcze nie są odebrane przez kuriera. Ale pakowali w magazynie pod Poznaniem, więc pewnie jutro przyjadą - tylko że drogi mamy nieprzejezdne :?

Pippinek nadal strasznie płacze i mam wrażenie że im dłużej z nim siedzimy tym bardziej lamentuje :(
TZ już ma go dosyć...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 22, 2013 9:33 Re: Broszka & Company

Oczywiście tuż po moim zamówieniu zrobili super promocję: -20% na akcesoria :evil:
Jak któraś czai się na drapak czy legowiska to wspaniała okazja - z moim wykupionym rabatem i za przelew mogłabym kupić o blisko 26% taniej... Szkoda że brak kasy bo przydałby się nowy drapak :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 22, 2013 10:09 Re: Broszka & Company

Tak właśnie myślałam, ale to nie znaczy, że się zgadzam na takie załatwienie. Nie ważne, ważne, że mam rabat :mrgreen:
A te promocje fajne - kilka rzeczy by się przydało, ale czy teraz czy wcześniej to i tak bym się nie zdecydowała.

Strasznie mi szkoda Pippinka :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26116
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 22, 2013 10:19 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Bym na te saszetki machnęła ręką, gdyby coś mądrego odpowiedzieli [na drapak do sufitu bym nie machała :mrgreen: ] , ale skoro się uparłam na odpowiadanie, to dostałam dziś następny mail, w którym tytułem rekompensaty [pewnie za straty moralne] dostaję rabat 10% , O.

:ok: :mrgreen:
Dzielnie ten rabat wywalczyłaś :mrgreen:
Broszka pisze:Pippinek nadal strasznie płacze i mam wrażenie że im dłużej z nim siedzimy tym bardziej lamentuje :(
TZ już ma go dosyć...

Wcale mu się nie dziwię 8) .
Fiodor też dał nam popalić- przez pierwsze noce wył. Było mi go szkoda, tuliłam, gadałam do niego, dawałam KalmAid itp., ale momentami miałam go dosyć -wiecie, jak sie nie śpi kilka nocy z rzędu to człowiek jest mniej wyrozumiały :oops:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 22, 2013 10:42 Re: Broszka & Company

TZ ma grypę i zwolnienie do końca tygodnia - wykorzystuję go więc do towarzyszenia piszczakowi tzn przeniosłam go z chorowaniem do pokoju gdzie Pippin ma kwarantannę :wink:
Przynajmniej maluch nie jest sam i zacieśniają więzy, bo normalnie TZta nie ma całymi dniami w domu. Tylko że TZ wymięka już od tego piszczenia i płakania... :?
Mówi że coraz bardziej rozumie osobę która malucha wyrzuciła z domu :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 22, 2013 10:52 Re: Broszka & Company

Biedaczek maleńki :(
A on tak płacze, żeby go brać na ręce i tulić, czy tak po prostu ból egzystencjalny go dręczy?
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 22, 2013 11:02 Re: Broszka & Company

Szkoda że nie masz możliwości do weta podjechać - raz że a nuż mu coś jest, coś go boli, dwa że mógłby zrobić test na pp (ten z krwi bo pewniejszy) i w ostateczności można by kończyć pomału kwarantannę. :?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 22, 2013 12:18 Re: Broszka & Company

Niestety, teraz nie mam żadnych możliwości wyjazdu do weta :(

Conchita pisze:Biedaczek maleńki :(
A on tak płacze, żeby go brać na ręce i tulić, czy tak po prostu ból egzystencjalny go dręczy?

Jak jest przytulony to zaraz zasypia i jest cicho ale jak nie śpi to prawie cały czas popiskuje...
Chce być cały czas w centrum uwagi - jak z nim jestem to prowadzi ze mną dialogi tzn odpowiada mi i zagaja do mnie piskliwie i płaczliwie, takie lamenty że serce się kraje :roll: Może taka jego uroda - tylko trudno to wytrzymać :wink: Najgorzej płacze oczywiście jak zostaje sam.

No trudno, jakoś musimy to przeżyć :wink:
Myślę że to natury psychicznej jest bo fizycznie maluch jest tylko lekko posmarkany, gorączki nie ma, apetyt bardzo dobry i wypróżnia się wzorcowo.
Dawno nie miałam takiego maluszka pod opieką i nie pamiętam w jakim wieku wymieniają zęby? Oglądałam czy przypadkiem nie wymienia - wydaje mi się że ma same mleczaki.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 22, 2013 12:48 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:felin, autor trafił w samo sedno :ok:

No, a niby general :? :wink:

Broszka pisze: Moje paczki pojawiły się w systemie gls ale jeszcze nie są odebrane przez kuriera. Ale pakowali w magazynie pod Poznaniem, więc pewnie jutro przyjadą - tylko że drogi mamy nieprzejezdne :?

Moje caly czas to samo: dane przetransmitowano, paczki nie przekazane :roll:
Przypuszczam, że będzie podobnie jak już raz mialam: na stronie gls ciągle to samo, dopóki mi paczek nie dostarczą; potem komunikat, że dostarczono i schluss :mrgreen:

Broszka pisze:Dawno nie miałam takiego maluszka pod opieką i nie pamiętam w jakim wieku wymieniają zęby? Oglądałam czy przypadkiem nie wymienia - wydaje mi się że ma same mleczaki.

Między 4 i 6 miesiącem. Jak dobrze wyżarty, to może nieco wcześniej.
Moje kocury raczej wtedy nie lamentowaly, tylko gryzly zawzięcie co i kogo się dalo :twisted:
Z paszczy potrafi w tym okresie nieco capić i dziąsla są obrzękle i zaczerwienione.
Broszka pisze: Pippinek nadal strasznie płacze i mam wrażenie że im dłużej z nim siedzimy tym bardziej lamentuje :(
TZ już ma go dosyć...

Tatusiowie zawsze jakoś tak mniej cierpliwości mają :mrgreen:
Maluszek się Wam trafil wyjątkowo towarzyski i mega-gadatliwy - sam skarb :1luvu:
Choć wierzę, że wkurzające to może być: mój Barnaba ostatnio ma zwyczaj wydzierać się jękliwie i prowokować pozostalych do zabawy w okolicach 2 w nocy :strach: Koledzy zwykle mają go gdzieś, a ja czasem mam ochotę skrócić o ogon :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 22, 2013 13:20 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Niestety, teraz nie mam żadnych możliwości wyjazdu do weta :(

Conchita pisze:Biedaczek maleńki :(
A on tak płacze, żeby go brać na ręce i tulić, czy tak po prostu ból egzystencjalny go dręczy?

Jak jest przytulony to zaraz zasypia i jest cicho ale jak nie śpi to prawie cały czas popiskuje...
Chce być cały czas w centrum uwagi - jak z nim jestem to prowadzi ze mną dialogi tzn odpowiada mi i zagaja do mnie piskliwie i płaczliwie, takie lamenty że serce się kraje :roll: Może taka jego uroda - tylko trudno to wytrzymać :wink: Najgorzej płacze oczywiście jak zostaje sam.
.


Gadatliwy może zostać, ale nie znam dorosłego kota, który ciągle płacze, więc na pewno wyrośnie :)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 165 gości