Hańka pisze:felin pisze:Hańka pisze:O, wspominki szkolne?
Jako żywo nigdy nie zapomnę uwagi profesora na jednej z moich prac:"nie tak robiliśmy to na lekcji". Tytuł wypracowania brzmiał:"Moja ocena Konrada Wallenroda"
Jak dziś pamiętam albowiem byla to jedna z dwóch szmat z polskiego, jakie otrzymalam przez 4 lata nauki w liceum. Tytul pracy:"Hamlet - wojownik, kaplan czy szaleniec?" Napisalam, że wariat wyjaśniając drobiazgowo dlaczego tak uważam, a tu szmataPoszlam do pana psora wyjaśnić za co, bo przecież nie za te trzy blędnie ulokowane przecinki. Okazalo się, że pan psor ma inne zdanie co do Hamleta. Argumentację moją, na szczęście, przyjąl; niestety szmata byla już wpisana do dziennika
Topsz, jako miś o bardzo małym rozumku (czy można tego terminu używać w tym wątku?), proszę o wyjaśnienie was ist szmata?
W czasach, gdy jeszcze nie bylo jedynek i szóstek
