Jesteśmy, jesteśmy
Wczoraj doszłam do wniosku już całkiem sama i samodzielnie, że chyba nie zrobiłam krzywdy Ogryni zabierając jej wolność. Zrobiła się niezwykle rozrywkową koteczką, pysio jej się śmieje, przynajmniej ja to tak widzę. Stale się czymś bawi, czasem leje Rysia po pysku

gdy się chłopak zagalopuje.
Babunia wyrywa sobie sama dredy, do pasa sierść jest błyszcząca i piękna, trochę tylko przeszkadza jej w tych zabiegach Ogrynia, bo gdy tylko widzi, że Babunia nie śpi, natychmiast się zaczyna do niej przytulać i z Babuniowej kosmetyki - nici.
Wczoraj popełniłam straszne zaniedbanie. Byłam razem z mamą na działce i tak mnie odurzyło świeże powietrze, że w domu padłam, zasnęłam na kanapie w ubraniu, bez mycia i........ kotom nie dałam kolacji
Obudziłam się o 7 rano ..... Biedaczki
