Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 19, 2012 11:56 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Puti - trzymaj sie!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88017
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 19, 2012 12:32 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Mogę tylko być z Wami.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 19, 2012 12:36 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Nie umiem znalezc wlasciwych słow ,wiec tylko przysiade z Wami w watku.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103128
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 19, 2012 12:42 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Trzymam kciuki za Puti :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 19, 2012 13:48 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

I jak z Puti? :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lut 19, 2012 14:06 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

O rety :(
Może Puti nie jest w formie przez zawirowania pogodowe. Każdemu się zdarza gorszy dzień.
Trzymamy.

Putitko, nie strasz nas.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie lut 19, 2012 14:40 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Obrazek

Za Puti :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lut 19, 2012 15:20 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

U mnie na śniadanie przyszedł tylko Kroker. Nikt inny nie był zainteresowany- wszyscy spali. Yenna po peritolu- również. Roznosiłam miski pod nosy ale ledwo dziubnięte- zjadły sroki. Mam nadzieję, że Putita też tylko śpiąca po prostu a nie że się coś dzieje.

Myślę o Was i trzymam kciuki cały czas :ok: :ok: :ok:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 19, 2012 15:36 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Dziewczyny, dzięki :)

Puti ma od piątku wyraźny spadek formy i apetytu. Dlatego wczoraj kupiłam gourmeta.
Leżałam z nią w łóżku przez ostatnie 2,5 godziny. Głaskałam i prosiłam, w końcu małymi porcjami zjadła niecałe pół puszeczki musu. No nie jest to imponująca porcja. Musiałam jej umyć buzię, bo się nie umyła. Poza tym wszystkim, poza spadkiem formy - nie nie podoba mi się, niewyraźna jakaś, nie potrafię tego zwerbalizować dokładnie, ale martwi mnie to co widzę.
Mam jedno założenie - nie będę jej karmić na siłę, dlatego tak bardzo boję się, że ona przestanie samodzielnie jeść.
Dzisiaj dzień podawania żelaza, zastanawiam się czy jej podać, bo ono jednak powoduje mdłości. Idę jeszcze uporządkować wątek "Sreberek" i wracam do Puti. Wieczorem dam znać co i jak z małą.
I nie, do weta się nie wybieram - bo co powiem? Że niewyraźna? Możliwości terapeutyczne nam się skończyły, o czym mówił mi też wet w trakcie którejś z ostatnich wizyt. Więc albo zaskoczy na tym co mamy i stosujemy, albo :(


Owszem pogoda paskudna, pozostałe koty śpią - ale jedzą. A ja mam po nieprzespanej nocy galaretę zamiast mózgu, plan mam taki, że o 23 biorę pigułę na sen i śpię.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 19, 2012 15:37 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

casica pisze::(
Poszłam spać o 4.30, teraz jestem nieprzytomna.
Puti się pogorszyło. Całą noc wykazywała jakąś taką dziwną aktywność, może mam schizę, ale wydaje mi się, że zmienił jej się wyraz pyszczka. Nic nie chce jeść, w ogóle nie wykazuje zainteresowania jedzeniem. Wczoraj specjalnie kupiłam mus Gourmeta, ma intensywniejszy zapach niż mięso, więc polizała, na peritol nie zareagowała w ogóle. Nie podałam więc rano, bo wydaje mi się, że u niej reakcja na peritol to jakieś dziwaczne pobudzenie.
Nie podałam renagelu rano, podałam tylko covalizin.

I szczerze powiem tak - nie wiem czy coś z tego wszystkiego będzie, boję się, że zaczynamy się żegnać.

Znaczy jaki ma teraz :?: :roll: Nic nowego i mądrego nie napiszę :wink: ,bo też myślę ,że to chwilowe...
Nie kracz 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 19, 2012 15:39 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

kotx2 pisze:
casica pisze::(
Poszłam spać o 4.30, teraz jestem nieprzytomna.
Puti się pogorszyło. Całą noc wykazywała jakąś taką dziwną aktywność, może mam schizę, ale wydaje mi się, że zmienił jej się wyraz pyszczka. Nic nie chce jeść, w ogóle nie wykazuje zainteresowania jedzeniem. Wczoraj specjalnie kupiłam mus Gourmeta, ma intensywniejszy zapach niż mięso, więc polizała, na peritol nie zareagowała w ogóle. Nie podałam więc rano, bo wydaje mi się, że u niej reakcja na peritol to jakieś dziwaczne pobudzenie.
Nie podałam renagelu rano, podałam tylko covalizin.

I szczerze powiem tak - nie wiem czy coś z tego wszystkiego będzie, boję się, że zaczynamy się żegnać.

Znaczy jaki ma teraz :?: :roll: Nic nowego i mądrego nie napiszę :wink: ,bo też myślę ,że to chwilowe...
Nie kracz 8)

No właśnie nie chcę krakać, więc nie chcę pisać o wyrazie jej pyszczka :( Zmienił się.
Obym była głupią, nawiedzoną histeryczką. Obyście mogły się ze mnie śmiać i wyśmiewać za kilka dni i przezywać, tego sobie życzę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 19, 2012 15:41 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

casica pisze:
kotx2 pisze:
casica pisze::(
Poszłam spać o 4.30, teraz jestem nieprzytomna.
Puti się pogorszyło. Całą noc wykazywała jakąś taką dziwną aktywność, może mam schizę, ale wydaje mi się, że zmienił jej się wyraz pyszczka. Nic nie chce jeść, w ogóle nie wykazuje zainteresowania jedzeniem. Wczoraj specjalnie kupiłam mus Gourmeta, ma intensywniejszy zapach niż mięso, więc polizała, na peritol nie zareagowała w ogóle. Nie podałam więc rano, bo wydaje mi się, że u niej reakcja na peritol to jakieś dziwaczne pobudzenie.
Nie podałam renagelu rano, podałam tylko covalizin.

I szczerze powiem tak - nie wiem czy coś z tego wszystkiego będzie, boję się, że zaczynamy się żegnać.

Znaczy jaki ma teraz :?: :roll: Nic nowego i mądrego nie napiszę :wink: ,bo też myślę ,że to chwilowe...
Nie kracz 8)

No właśnie nie chcę krakać, więc nie chcę pisać o wyrazie jej pyszczka :( Zmienił się.
Obym była głupią, nawiedzoną histeryczką. Obyście mogły się ze mnie śmiać i wyśmiewać za kilka dni i przezywać, tego sobie życzę.

8O Ale tak bezkarnie :?: O :!: :?: :D Bez konsekwencji :mrgreen: :?: :D :wink:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 19, 2012 15:48 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

kotx2 pisze: 8O Ale tak bezkarnie :?: O :!: :?: :D Bez konsekwencji :mrgreen: :?: :D :wink:

Tak :x I skopać tyłek, jeszcze się nadstawię i się nie odwinę :!: :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 19, 2012 16:03 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Bo to już tak jest- jak tylko przejdzie nam przez myśl, że być może nadchodzi pogorszenie to WYRAŹNIE WIDZIMY przeróżne jego objawy. Ja tak przynajmniej mam. Yenna np. prze kilka dni gorzej je- zaczynam jej się bacznie przyglądać. I WIDZĘ, że siedzi bardziej zgęziała, śpi więcej, mało aktywna, nie mizia się jak zawsze, pije mniej mleka, gorzej chodzi, brzydko jej pachnie z buzi. Wszystko jest ewidentne- wpadamy w kryzys. Robimy badania. Wychodzą normalne. I co? Wszystkie objawy natychmiast po odebranie wyników ZNIKAJĄ...

Mam nadzieję, że tylko TAKIE objawy pogorszenia widzisz.... Wlewy Jej się normalnie wchłaniają? Pije dużo? Czy tylko nie je?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 19, 2012 16:04 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Może to tylko chwilowy kryzys. taką mam nadzieję.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 1423 gości