majencja pisze:Hmmm, gdyby to było PNN to wcześniej miałby kot jakiekolwiek objawy. Prędzej ostra niewydolność spowodowana infekcją i odwodnieniem.
U ludzia byłoby tak - płyny dożylnie celem wypełnienia łożyska a potem środki moczopędne celem forsowania diurezy żeby spadła kreatynina. Samo podawanie płynów przy niewydolnych nerkach może spowodować przewodnienie i obrzęk płuc
Na usg nie oceni się jak nerka funkcjonuje - tylko ich wielkość , kształt , zmiany ogniskowe, zatarcie struktury. Musiało by być zrobione badanie czynnościowe nerek.
Antybiotyki tez sie podaje , oczywiście nie te nefrotoksyczne tylko po przeliczeniu tzw klirensu kreatyniny/ w zależności od płci, wagi, i poziomu kreatyniny/ Wtedy np wychodzi że należy podać 1/10 dawki antybiotyku jaki by się podało przy zdrowych nerkach i bedzie taki sam efekt leczniczy.
Zastanawiam sie dlaczego weci podają płyn Ringera który zawiera potas. Przy niewydolnych nerkach potas idzie z reguły do góry i może spowodować komplikacje kardiologiczne.
Może ludzie to inne ssaki i jest inaczej.
Ale wielokrotnie moje kociszony , które nie miały szans u wetów z zaleceniem eutanazji bo sie męczy po leczeniu przez ludzkiego weta/ w oparciu o podręczniki weterynarii / albo przeżyły jeszcze kilkanaście miesięcy albo żyją do tej pory.
Majencja

Ps. Jaka jest Twoja specjalizacja, jeśli można zapytać?