wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Dla mnie to wszystko piękne:) Kiedyś sobie chemię studiowałam. Wprawdzie po studiach mało pracowałam w chemii, bo to "wie pani inżynier i baba to nieeee, jakby technik to może bardziej". A ja głupia kiedys uwierzyłam, że "chemia to przyszłość narodu".

pozdrawiam ze słonecznej Warszawy! - rzadko niestety zaglądam, ale myślami jestem nieustannie przy Was :1luvu:

bardzo się cieszę z Twojej nowej pracy Mario!!! :piwa:

tylko teraz pewnie Wam ciasno trochę z całym kocińcem w jednym miejscu...? ale za to jak miło!!!!

U nas ciasno, ale w nocy można śmiało wyłączyć kaloryfery :mrgreen:

Jutro rano idę na konkretną rozmowę o pracy, dowiem się dokładnie, gdzie (na jakim stanowisku) będę pracować. Jest mi wszystko jedno, byle była stała pensja :roll:

Jeszcze nigdy tak nie pracowałam, od początku, czyli ponad 20 lat jestem tylko w prywatnej inicjatywie, więc to będzie jakaś...przygoda :mrgreen:

Chcę wam bardzo podziękować za wsparcie i psychiczne i ...finansowe :oops:

nie poradziłabym sobie. Normalnie pracuję po kilkanaście godzin na dobę. Teraz...kilka godzin na kilka dni :twisted:

Dzisiaj, po kilku dniach, udało mi się wreszcie skończyć kilka rzeczy :roll:

Kocham robić biżuterię i nigdy nie przestanę jej robić. Ale to ciężka, fizyczna i bardzo precyzyjna praca. I teraz kiedy opadłam z sił i drżą mi ręce... no porażka

Dlatego chcę mieć stałą pensję i dłubać w srebrze dodatkowo. No i malować.
Uda się, musi się udać.

Zwłaszcza że mam pomocników

Obrazek

Chłopaniu bardzo mi pomaga, dzielnie pilnuje suwmiarki :ok:

Z takim pomocnikiem na pewno się uda :ok:

kamari pisze:

Chłopaniu bardzo mi pomaga, dzielnie pilnuje suwmiarki

Śliczny chłopak :1luvu:

Chłopaniu jest piękny... i jaki wielki

Jest, jeżeli dobrze pamiętam :roll:

bratem Jaśka (albo to ten drugi znaleziony miot, ale wiek podobny). Ale jest trzy razy większy. A jeszcze go nie sterylizowałam. Jak mi pójdzie po sterylce, to będzie z niego większy...piesek :mrgreen:

Pantera w czystym wydaniu :ok:

Ktoś reflektuje? szukam mu domu, bo my kolekcjonujemy tylko domowe koty :mrgreen:

Bazyliszkowa pisze:Z takim pomocnikiem na pewno się uda

Marysiu, życzę, aby ta praca była lekka, łatwa i przyjemna :lol:

A tak serio - aby była :ok:

Ja właśnie wysłałam pierwsze CV, bo pracy jeszcze trzy dni / a raczej noce /

Chłopaniu faktycznie wielkie kocurro, jest piękny.
Nikt nie chce czarnego chłopaka z najlepszego na świecie kociego żłobka u kamari :?:

emkamara pisze:
kamari pisze:

Chłopaniu bardzo mi pomaga, dzielnie pilnuje suwmiarki

Śliczny chłopak

I zapewne było mu tam wygodnie :mrgreen:

. A przynajmniej tak to wygląda... :mrgreen:

juana pisze:
emkamara pisze:
kamari pisze:

Chłopaniu bardzo mi pomaga, dzielnie pilnuje suwmiarki

Śliczny chłopak

I zapewne było mu tam wygodnie . A przynajmniej tak to wygląda...

Śpi na płytce do lutownia, opiera głowę na "trzeciej ręce" a pod tyłeczkiem, ma cążki :roll:

No jak mu może być nie wygodnie :mrgreen:

kamari pisze:
juana pisze:
emkamara pisze:
kamari pisze:

Chłopaniu bardzo mi pomaga, dzielnie pilnuje suwmiarki

Śliczny chłopak

I zapewne było mu tam wygodnie . A przynajmniej tak to wygląda...

Śpi na płytce do lutownia, opiera głowę na "trzeciej ręce" a pod tyłeczkiem, ma cążki No jak mu może być nie wygodnie

jak ja kocham koty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :ryk:

kamari pisze:Śpi na płytce do lutownia, opiera głowę na "trzeciej ręce" a pod tyłeczkiem, ma cążki

Koty mają cudowną zdolność rozlewania się w wybranym fragmencie rzeczywistości tak, że przybierają jej kształt. Dlatego niemalże wszędzie im wygodnie :mrgreen:

izka53 pisze:Marysiu, życzę, aby ta praca była lekka, łatwa i przyjemna
A tak serio - aby była
Ja właśnie wysłałam pierwsze CV, bo pracy jeszcze trzy dni / a raczej noce /

Cóż, nie ukrywam, że załatwiam sobie pracę po znajomości :oops:

Pierwszy raz, więc nie mam wprawy :mrgreen:

Ale nie mam wyrzutów sumienia, sytuacja jest kryzysowa, więc wymaga takich działań. A kwalifikacje mam aż za dobre, więc uczelnia nie straci :roll:

Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy zaangażowali się w naszą sprawę. Dziękowałam już dziesiątki razy i będę dziękować nieustająco. Wszystkim razem i każdemu z osobna. DZIĘKUJĘ

Anna Trojnar pisze:
kamari pisze:Śpi na płytce do lutownia, opiera głowę na "trzeciej ręce" a pod tyłeczkiem, ma cążki

Koty mają cudowną zdolność rozlewania się w wybranym fragmencie rzeczywistości tak, że przybierają jej kształt. Dlatego niemalże wszędzie im wygodnie

Mamy dla nich porobione specjalne, mięciutkie spanka, poduszeczki, podkładeczki, miękkie wyściółki... Nie, najlepsze jest najbardziej nieprzystosowane :mrgreen:

kamari pisze:Mamy dla nich porobione specjalne, mięciutkie spanka, poduszeczki, podkładeczki, miękkie wyściółki... Nie, najlepsze jest najbardziej nieprzystosowane

Chodzi chyba jednak o to, że kot musi sam sobie wybrać miejsce

Jak np. ten gość tutaj pomiędzy słownikiem a książką:
Obrazek

(Behemot, lat 13,5, jeden siwy wąs

)

wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Kto przegląda forum