Nauka kociego trwa.Semestr 3.

[kocurzyca41]

Pumek wlazł na stół i dzioba wsadzał do jedzenia. A potem Pucuś z Perełką.
Ale tak poza tym, to znośnie całkiem. Pogonili się kilka razy, ale raczej dla zabawy.
Obóz od Wigilii na stole - w szoku jestem

No proszę.Moje ludzkim jedzeniem się nie interesują....A Twoje koteczki i tak dobrze wychowane.

[Erin]

No proszę.Moje ludzkim jedzeniem się nie interesują....A Twoje koteczki i tak dobrze wychowane.

Ale dlaczego? Bo ludzkim żarciem się interesują?
Niestety, nożem i widelcem jakoś nie chcą się nauczyć posługiwać

[kocurzyca41]

No proszę.Moje ludzkim jedzeniem się nie interesują....A Twoje koteczki i tak dobrze wychowane.

Ale dlaczego? Bo ludzkim żarciem się interesują?
Niestety, nożem i widelcem jakoś nie chcą się nauczyć posługiwać

Nie.Grzeczne dlatego,że nic nie zbroiły. Mówisz ,że nożem i widelcem nie potrafią...no cóż.Moja Dzidzia chrupy łapką z michy najpierw wyrzuca,a potem z podkładki pod michę konsumuje zostawiając pełno okruchów....Ta łapencja lepsza jak widelec.

[Erin]

A, to moje też tak mają - jeszcze potrafią łapsko najpierw wsadzić do michy i przysunąć ją do siebie, jeśli akurat więcej niż jeden chętny.

[kalair]

Cześć Kochane!

[kalair]

Dzięki wszystkim za życzenia.Wigilia zaczęła się dla nas bardzo...nerwowo.Jak wróciliśmy rano z pracy, w domu zastaliśmy pobojowisko.Na środku tak starannie wypranego prze zemnie dywanu leżała rozbita nowa doniczka za świeżo przesadzonym kwiatuszkiem.Doniczka stała na półeczce.Jak spadała potłukła jedną z moich ulubionych czarnych filiżanek.Ziemia ubabrała dywan....Uprałam.Pod wanną na pięknie umytych kafelkach zastałam piękną żółtą kałużę.....kuweta była za brudna,bo panny chyba za dużo zjadły i trawiły na potęgę.Powycierałam,umyłam....Pojechaliśmy po choinkę.....Wróciliśmy,ubraliśmy choineczkę.Na stole stał kubeczek Tż z kawunią ,taką z fusami....Dzideczka nie mogła sobie dać rady w ....miejscu pod ogonem.No to hop na stół.Kubeczek a kawunią wystrzelił w górę niczym z katapulty...A szlag trafił:czyściuteńki bieżniczek,sam stół i oczywiście dywan ,który pokrył się gustownym wzorkiem z kawowych fusów....Tylko usiąść i płakać....Popłakałam i posprzątałam po raz kolejny......W związku z takim rozwojem sytuacji nie wyrobiłam się z innymi sprawami...Trudno.I miej tu kotecki....Jak wracaliśmy z wigilii ,którą spędzaliśmy u rodziców zastawialiśmy się czy choinka aby jeszcze stoi ,czy wazoniki z gałązkami są jeszcze całe i czy kotecki jeszcze żywe.Ale nie było już niespodzianek i reszta świąt upłynęła w miarę spokojnie.Dziewczynki zasłużyły w tym roku na rózgę od Mikołaja,ale Mikołaj jakiś był tolerancyjny i przytachał worek smakołyków.Była wyżerka.

Dzidziu, Miluniu!

[Caragh]

Cześć dziewczynki poświątecznie

[Erin]

Jak dziś kociaste?

[kalair]

Czeeść Słoneczka!

[kocurzyca41]

Kociaste całkiem dobrze.W chałupie z powodu ich obecności większych strat nie zanotowano.Choinka stoi,bombki jeszcze wiszą.Wczoraj ktoś postanowił wypróbować petardy i było dość głośno za oknem.Panny o dziwo zareagowały ciekawością ,a nie lękiem....nawet Milka Może jednak będzie dobrze w noc sylwestrową.Zamkniemy okno,które jest bardzo szczelne i małe.....będzie ciszej.I niech dziewczyny się bawią.Szampana chyba zostawię

[Erin]

Hejka z rana!
Czy Wasza gromadka jest dziś wyspana?

[kocurzyca41]

Hejka z rana!
Czy Wasza gromadka jest dziś wyspana?

Oj tak.Wyspałyśmy się za wszystkie czasy.Rzadko nam się zdarza.Nawet panny o śniadanko się nie upominały,to lulałyśmy prawie do 9-ej.

[OKI]

Bry

[kocurzyca41]

Bry

Bry,bry....Może będzie?

[kalair]

Brydzionek kochane!