Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

ciekawe kto się do kogo dołożył

BarbAnn pisze:ciekawe kto się do kogo dołożył

Kropka do Fryca, bo to jej ulubione miejsce do spania. Wcześniej widziałam jak on je zajął, a ona przysiadła sobie na poręczy fotela. Byłam pewna, że za chwilę zeskoczy i pójdzie szukać innego miejsca, a tu taka niespodzianka! :-)

No cóś niemozliwego

Pisałas Joasiu, że Kropa "małpuje" zachowania Wujcia - może to forma zacieśniania stosunków?
Kto tam kiedy zdażył za kotem :mrgreen:

AYO pisze:Pisałas Joasiu, że Kropa "małpuje" zachowania Wujcia - może to forma zacieśniania stosunków?

Może

.
Ona się go po prostu nie boi. Jej fotel, to wlazła mu za plecy i luz :ok:

AYO pisze:Kto tam kiedy zdażył za kotem

To fakt

u mnie z pewną taką nieśmiałością do Gaby dokłada się Srebek

viewtopic.php?f=21&t=154745

Pomóżcie mi jak możecie

Ale ładna sunia

... a dopiero pisałaś co sądzisz o "dopsieniu" ... chyba natura zrobiła Ci psikusa

Trzymam kciuki za szybkie znalezienie domu dla rudej, nic więcej chyba nie mogę :ok:

JoasiaS pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=154745

Pomóżcie mi jak możecie

Przypnę banerek, może ktoś zobaczy....
:ok:

dystyngowany kot

Pola znalazła dom, a ja mam nową podopieczną (z przychówkiem :roll:

) na utrzymaniu.
Zawiozłam wczoraj do DT Rustie taką oto młodą mamusię z dzieckiem:

Jakiś bydlak wywalił przed blok tę koteczkę z dwójką maleńkich kociąt.
Koczowała tam kilka dni pod żywopłotem na oczach zadowolonych z siebie i nie widzących problemu małpoludów...
Jeden kociak niestety nie przeżył

.

Dobrze, że chociaż drugiemu się udało

Rustie, dziękuję za Twoje wielkie serducho :1luvu:

Trzymajcie kciuki, by udało się wyleczyć oczka z kociego kataru i znaleźć dobre domy dla tej dwójki :ok:

Jeżeli możecie choć drobną kwotą wspomóc ten dom tymczasowy, dane do przelewu podam na pv

Jaki maleńki białasek... trzymam kciuki za wyzdrowienie, bo oczka ma biedne.
I za dobre adopcje :ok:

mahob pisze:Jaki maleńki białasek... trzymam kciuki za wyzdrowienie, bo oczka ma biedne.

Ogonek ma szary, jakby przyszyty :lol:

Zdrówka i dobrych domków dla mamusi i białej chmurki!
Oj miałabym problem z oddaniem białej kuleczki :oops:

(pamiętam ten ból przy oddawaniu białej Stokroci - też miała szary ogonek :kotek:

)
Tak jak teraz serce mi pęka przed oddaniem srebrnego Jasia ...
No ale nie można przecież zatrzymać każdego znalezionego kota :roll:

Avian pisze:Oj miałabym problem z oddaniem białej kuleczki (pamiętam ten ból przy oddawaniu białej Stokroci - też miała szary ogonek )
Tak jak teraz serce mi pęka przed oddaniem srebrnego Jasia ...
No ale nie można przecież zatrzymać każdego znalezionego kota

Ja już nie roztkliwiam się absolutnie nad żadnym stworem - trzeba oddać i koniec.
Polę zostawiłam w nowym domu bez mrugnięcia okiem. Wiem, że ma dużo lepsze warunki, niż miałaby u mnie :ok:

.

Gdy kociak wtulił się wczoraj w moją szyję, serce mi stopniało, ale nie na tyle, żeby choć przez moment pomyśleć o zostawieniu go. Stanowczo poprzestaję na moim czteropaku. Koci nadmiar posyłam dalej, choćby był najpiękniejszy na świecie :wink:

Ja też nie mam tak naprawdę problemu z oddaniem tymczasów, od początku zawsze wiem, ze szukam im domów.
Są jednak takie, które bardziej zapadają w serducha ... jak teraz Jaś. Tylko on - ani Wisienka, ani Marchewa nie mają tego czegoś, co ma to małe sreberko ... No ale nie mam miejsca na kolejne koty, więc mogę tylko wzdychać

Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Kto przegląda forum