H2E2 cz.IV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 07, 2011 7:31 Re: H2E2 cz.IV

dzień bez pawia, to dzień stracony
yyy, chciałam powiedzieć - uratowany :ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2011 7:31 Re: H2E2 cz.IV

Tak, dokładnie. Zupełnie jak dzień bez bobków Zdzisi w doniczce :mrgreen:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2011 7:33 Re: H2E2 cz.IV

widać, że mnie rozumiesz :mrgreen: :ok:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2011 7:34 Re: H2E2 cz.IV

Ok, już doczytałam u Erin, ze to było niechcący.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33199
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 07, 2011 7:35 Re: H2E2 cz.IV

Rozumiem całym sercem. Po prostu obydwie mamy fioła na punkcie swoich kotów :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2011 7:36 Re: H2E2 cz.IV

Niechcący czy chcący to chyba niewiele zmienia w ocenie zleceniodawcy :(

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2011 7:37 Re: H2E2 cz.IV

Erwin robi się coraz większy 8O To naprawdę wielki kocur 8O Szczególnie dokładnie zdałam sobie z tego sprawę wczoraj przy czesaniu. Kiedy on skończy rosnąć?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2011 7:39 Re: H2E2 cz.IV

sunshine pisze:Niechcący czy chcący to chyba niewiele zmienia w ocenie zleceniodawcy :(

Sun, nieważne, mam nadzieję, że sprawę da się odkręcić u źródła czyli u szefowej - to ona jest szefem a pracownik tylko pracownikiem i zleceniodawca powinnien rozmawiać z nią. Trzymam kciuki :ok: nie martw się tak bardzo.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33199
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 07, 2011 7:44 Re: H2E2 cz.IV

Dzięki Jozefino. Bardzo mi pomagasz :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2011 7:45 Re: H2E2 cz.IV

sunshine pisze:Dzięki Jozefino. Bardzo mi pomagasz :ok:

O, następna ogrodniczka? :lol:
"Frankie mówi: spoko" :ok:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33199
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 07, 2011 7:47 Re: H2E2 cz.IV

Dlaczego ogrodniczka? 8O Myślisz, że przesadzam?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2011 7:50 Re: H2E2 cz.IV

sunshine pisze:Dlaczego ogrodniczka? 8O Myślisz, że przesadzam?

Dokładnie :mrgreen: tu :arrow:
sunshine pisze:Bardzo mi pomagasz

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33199
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 07, 2011 7:53 Re: H2E2 cz.IV

Ale naprawdę pomogły mi Twoje argumenty. Zluzowałam trochę. I lżej mi na sercu.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 07, 2011 7:55 Re: H2E2 cz.IV

sunshine pisze:Ale naprawdę pomogły mi Twoje argumenty. Zluzowałam trochę. I lżej mi na sercu.

Cieszę sie :1luvu:
Pamiętaj, że na szczęście bardzo mało jest sytuacji nie do rozwiązania, wbrew pozorom, no ale czasami frycowe trzeba zapłacić, choćby nerwami...
Ommm, ommm, ommm, pamiętaj - jesteś siłą spokoju, p... kwiatem lotosu :mrgreen:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33199
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 07, 2011 8:01 Re: H2E2 cz.IV

Dzięki :1luvu:
Kicie też pomagały mi się odstresować. Chętnie poddawały się głaskaniu furminatorem. Spały wtulone we mnie.
I chyba nawet urlop nie będzie taki najgorszy.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości