Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 28, 2011 21:29 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Następne fotki mam z wczorajszego późnego wieczora, jak kocia zaraza w komplecie obok siebie na kanapie, a pod kanapą Fionka. Ale wstawię jutro.

Chyba nie jest tak całkiem różowo. Fiona niby bardzo się cieszy, gdy wracam, nie ma końca głaskom i przytulaniom. Jak wyjeżdżam, tuż przed zamknięciem bramy jeszcze się czule żegnamy. I na tym koniec zainteresowania Fiony mną. Mam wrażenie, że poza tymi przypadkami plus nałożenie jedzenia na miskę, ja nie jestem jej do niczego potrzebna. Nawet gdy kładę się obok niej, mówię do niej i głaszczę, ona w pewnym momencie wstaje i8 układa się tyłem do mnie.
Nie wiem, dlaczego tak jest. Może zwyczajnie ona mnie nie lubi?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 29, 2011 1:09 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Feebee pisze:Zazdroszczę Wam wspólnych leniwych chwil.
Ja mam orkę. :crying:

Super foty kocio-psie. :D

O rety, z pierwszego kopa przed oczami stanęła mi taka czarno-biała orka, we wodzie 8O Znaczy się, drapieżny delfin :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 29, 2011 9:51 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PumaIM pisze:
Feebee pisze:Zazdroszczę Wam wspólnych leniwych chwil.
Ja mam orkę. :crying:

Super foty kocio-psie. :D

O rety, z pierwszego kopa przed oczami stanęła mi taka czarno-biała orka, we wodzie 8O Znaczy się, drapieżny delfin :lol:

Mnie tez :ryk:

Femka - ja mysle, ze moze Fiona juz uwierzyla, ze macie sibie nawzajem i nie musi tak ciagle sie w tym utwierdzac, a c za tym idzie moze mec tez inne zanteresowania.

I pamietasz ten tekst, ze milosc nie polega na patrzeniu na siebie nawzajem, tylko na patrzeniu w tym samym kierunku? ;) Moze ona cie chroni w ten sposob?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 29, 2011 9:57 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

może masz rację
ale ja zawsze wiedziałam, że zwierzę rozpieszczane to zwierzę upierdliwie domagające się uwagi i pieszczot. Nawet moja dzika Zosia ostatnio robi się marudnym pieszczochem. Fiona, jeśli ja do niej nie dojdę, nie zaczepi mnie w żaden sposób. To wydaje mi się nienormalne w dobrych relacjach człowiek-pies. Dlatego jestem zaniepokojona. Ale czekam dalej. Trzy miesiące to może być za krótki czas na całkowitą normalność na psicy, której zawalił się świat.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 29, 2011 10:05 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Ktos tu chyba pisal, ze dochodzenie do siebie moze trwac nawet i rok... Ona sprawia wrazenie szczesliwego psa :) Pewnie Wasze relacje beda sie zmieniac z czasem na coraz blizsze :) A moze ona nie jest przytulanka z natury... Sie okaze :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 29, 2011 11:06 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:może masz rację
ale ja zawsze wiedziałam, że zwierzę rozpieszczane to zwierzę upierdliwie domagające się uwagi i pieszczot. Nawet moja dzika Zosia ostatnio robi się marudnym pieszczochem. Fiona, jeśli ja do niej nie dojdę, nie zaczepi mnie w żaden sposób. To wydaje mi się nienormalne w dobrych relacjach człowiek-pies. Dlatego jestem zaniepokojona. Ale czekam dalej. Trzy miesiące to może być za krótki czas na całkowitą normalność na psicy, której zawalił się świat.

Pies który tyle przeszedł ma prawo być mało wylewny. Ona Cię jeszcze kiedyś zaskoczy :wink: Zobaczysz.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 29, 2011 12:17 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Oby :D
Tylko czy ja to przeżyję :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 29, 2011 14:20 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

A moze ona ma taki charakter malo wylewny?
Widzialam sunie mojego ojca - serce sie kraje. Staruszka (12 lat), po operacji na raka, kustykajaca (zawsze miala problem z lapka), a jednak nas witala. I wyciagnela od TZ-ta cukierka. Ale ona wita ze spokojem, nie jest nachalna, nie lize po twarzy jak niektore psy. tylko ogonem mozna oberwac :lol:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob kwi 30, 2011 21:33 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze: Może zwyczajnie ona mnie nie lubi?

pewnie,że nie lubi-ona Cię kocha. Psy wszystko wiedzą-tylko proces przekonywania się,że to na zawsze,że do końca,żeby nie wiem co,że nigdy więcej głodu,bicia,że to dom,że człowiek i zawsze zawsze zawsze....to trwa długo.Czasem całe życie gdzieś jest lęk.musisz być cierpliwa. :kotek: Jest dobrze. :D
Serniczek
 

Post » Śro maja 04, 2011 10:27 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Co tam u Ciebie słychać?
Zima?
Feebee
 

Post » Śro maja 04, 2011 15:39 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Zima :?
Ale Fiona wczoraj podniosła bunt na pokładzie. Było jej za gorąco, jak zaczęłam grzać i wyniosła się na taras. Po jakimś czasie się zaniepokoiłam, że się zaziębi. Wyjrzałam przez okno i... co zobaczyłam?

Fotka już wieczorem :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 04, 2011 15:47 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

No co zobaczylas?
Stawiam na Fionke w budzie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 04, 2011 15:51 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

gdzie tam, ona taka głupia nie jest :mrgreen:
wlazła na kanapę na tarasie :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 04, 2011 16:00 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

ach, nie mialam pojecia o kanapie :mrgreen:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 05, 2011 9:39 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Niestety, wczoraj wieczorem nie dałam rady wrzucić fotki. W domu mam internet pozostawiający wiele do życzenia, szczególnie w szczycie.
Ale kanapa stała się stałym miejscem pobytu psicy. Chyba czuje się na niej jak na własnym posłanku :roll:

W nocy coś buszowało nam pod oknem, na tarasie. Mam w domu trzy koty i psa stróżującego. Ja się pytam, dlaczego żadne zwierzę nie zaalarmowało mnie o przybyciu intruza? Dzisiaj wystawię chrupki kocie, zobaczymy, czy znikną. Aha, i worek ze smieciami nie zostanie na tarasie, tylko zostanie wyniesiony od razu do puszki :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 47 gości