Trójkot birmański n° 1

Anulka to może w październiku lub nawet później listopadzie, jak radzi Birfanka. Możesz wtedy brać urlop?

No ten 30 października bardzo ciepło wygląda.
Ja niestety przeczytałam w necie, że z powodu pyłów wulkanicznych z Islandii możemy mieć chłodne lato.
Mam nadzieję, że się nie spełni ta prognoza.

Ehhh, i Ty mi zła kobieto mówisz, żebym się nie przenosiła do Prowansji :evil:

A ja chcę na południe. Najchętniej zresztą do Turcji, ale tu niestety Justyn zaprotestuje.

Do ladowej Prowansji nie (rano bylo 10-12 stopni :strach:

), ale na Lazurowe jak najbardziej :wink:

Tylko te ceny nieruchomosci :strach:

ale moze moznaby podnajac na lato, uciekajac przed tlumami, i spedzac lato w Polsce np.

Bry Trójkociku słodki!

Jakie ładne zdjęcia! :1luvu:

Bry!

Jutro wstawie jeszcze inne miasteczka

Ufff, wreszcie moge usiasc. Nogi mi wchodza w odwlok :roll:

Jako ze dzis swieto i dzien wolny :twisted:

, wiec przed poludniem pralam i sprzatalam, a od 16-tej do 19:30 sterczalam przy kuchni i piekarniku i wyprodukowalam 36 slonych muffinow z feta, bazylia, suszonymi pomidorami i oliwkami, ucierane ciasto z jablkami oraz tarte z cukinia i kozim serem (tak, tak, taka sama jak ta z Prowansji, mam przepis i wstawie, tylko juz nie dzis

).

Cesarzowa mnie dzis zaskoczyla nieslychanie

Nie dosc, ze sama przyskoczyla z radosnym kwikiem na widok przybornika do czesania, nie dosc, ze w trakcie rozkosznie mruczala

i ekstatycznie pomiaukiwala

, to jeszcze przyjacielsko mi lizala reke

Mam nadzieje, ze to nie poczatki senilizmu :roll:

Fakt, ze juz zrzucila zimowa siersc i malo bylo do wyczesania. Za to Fifinka jeszcze nie skonczyla zrzucac zimowej siersci i wyczesalam z niej dzis potworny klab puchu

Najwiekszy z trojki :twisted:

Fifinka prowadzi produkcję sierści, nie próżnuje. :lol:

Mufinki na słono, jaka pychotka!
Daj przepisik! :1luvu:

Birfanka pisze:Ufff, wreszcie moge usiasc. Nogi mi wchodza w odwlok

Jako ze dzis swieto i dzien wolny , wiec przed poludniem pralam i sprzatalam, a od 16-tej do 19:30 sterczalam przy kuchni i piekarniku i wyprodukowalam 36 slonych muffinow z feta, bazylia, suszonymi pomidorami i oliwkami, ucierane ciasto z jablkami oraz tarte z cukinia i kozim serem (tak, tak, taka sama jak ta z Prowansji, mam przepis i wstawie, tylko juz nie dzis ).

Cesarzowa mnie dzis zaskoczyla nieslychanie
Nie dosc, ze sama przyskoczyla z radosnym kwikiem na widok przybornika do czesania, nie dosc, ze w trakcie rozkosznie mruczala i ekstatycznie pomiaukiwala , to jeszcze przyjacielsko mi lizala reke
Mam nadzieje, ze to nie poczatki senilizmu
Fakt, ze juz zrzucila zimowa siersc i malo bylo do wyczesania. Za to Fifinka jeszcze nie skonczyla zrzucac zimowej siersci i wyczesalam z niej dzis potworny klab puchu
Najwiekszy z trojki

i sie glodna zrobiłam

tez zglodnialam prosze o przepis na mufinki na slono

jeszcze takich nie jadlam
:mrgreen:

Prosze

Slone muffiny Miliris

2 szkl maki (przesiac)
1 szkl mleka
1/2 szkl oliwy z oliwek
1 lyzeczka proszku do pieczenia
2 lyzeczki cukru
1 niepelna lyzeczka soli
1 jajko
5-6 suszonych pomidorow w oliwie (w sloikach, stoja w marketach obok pesto i innych wloskich produktow)
200 g fety (owczej, greckiej, takiej twardej, kroi sie bez kruszenia)
czosnek
bazylia (moze byc swieza lub suszona lub mrozona)

I MISKA - mąka, cukier, sol
II MISKA - jajko, mleko,oliwa, pomidory (osaczone z oliwy i pokrojone w paseczki), bazylia, czosnek

osobno feta (pokrojona w kosteczke)

Wymieszac zawartosc obu misek (mikserem, i na koncu dodac fete i delikatnie wymieszac drewniana lyzka), ciasto nalozyc lyzka do papierowych papilotek umieszczonych w blaszce z wgłębieniami i piec w 200 stopniach przez 20 min.

Wychodzi 16-18 duzych muffinow. Robie druga taka sama porcje, tylko zamiast fety daje wypestkowane oliwki (2 na dno papilotka, na to ciasto), i razem sa 3 blaszki po 12 mufinow-pol z feta, pol z oliwkami.
Swietne jako zagrycha do aperitifow

Albo jako dodatek do zup, zamiast chleba.

mniammmmmmmmmmm musz ewyprobowac wlansie zastanawialam sie jakie to pomidorki maja byc....musz eposzukac

Mniam, mniam. Chyba się też skuszę i spróbuję zrobic.

Ja mam urlop tak naprawde pol lipca i pol sierpnia.....a wolalabym we wrzesniu

anulka111 pisze:Ja mam urlop tak naprawde pol lipca i pol sierpnia.....a wolalabym we wrzesniu

A to nie zazdroszczę. Ja sobie mogę wziąć o dowolnej porze w roku.

I jeszcze pytanie do Birfanki, a mogą być do pieczenia foremki taki małe babeczkowe, bo nie mam blachy z wgłębieniami.

Moga byc babeczkowe, rozmiar mniej wiecej ten sam, tylko koniecznie z tymi papierowymi karbowanymi papilotkami, do babeczkowych foremek tez beda pasowac.
Jak je poustawiasz na plaskiej blasze do placka, to bedzie prawie to samo, co blaszka do muffinow z wglebieniami

Trójkot birmański n° 1

Kto przegląda forum