Bolkowa pisze:Trochę za wilgotne były ale mama tak zachwalała te duże sułtanki, że wątpliwości zagłuszyłam w sobie.
Dzisiaj spojrzałam na opakowanie - pisze sliwki jak wól. No i sprawa się wyjaśniła.
Widocznie ta infekcja smak mi stępiła, sama się sobie dziwię.
Tylko młody głośno protestował, że mu te rodzynki dziwnie wyglądają.
Najwazniejsze , ze zjadliwe

A sułtanki tez lubie

Mój tata kiedys sam robił rodzynki, suszył winogrona
