monochromatycznie i nie tylko

[klempusia]

zimno, snieg. ja od szostej czatuje z klatką łapką, a te koty chyba nie przestawily zegarkow. snieg sypie, nic sie nie zlapalo:( mowilam, ze lapaczka to ze mnie licha.
buziaki sle znad owsianki.

[Georg-inia]

Lolkę ubrałam dziś rano w swoją bluzę - obcięłam rękawy, z tyłu związałam plastrem "koński ogon" nad tyłkiem, na plecach zrobiłam zakładkę też plastrem i tak zadowolona Lolka śmiagała rano po dworzu, wprawiając Wieśka w zadziwienie, że w ogóle chciała wyjść. Co prawda jest to moda a'la Arkadius, gdzie nie wiadomo do czego były tysiące pasków i szelek, ale jej ciepło. Albo może raczej nie tyle jej ciepło, co efekt placebo zadziałał.

[CoolCaty]

Inguś, ubrania Lolki zabieram dziś do pracy, to podjedź i odbierz.

[mgska]

Lolkę ubrałam dziś rano w swoją bluzę - obcięłam rękawy, z tyłu związałam plastrem "koński ogon" nad tyłkiem, na plecach zrobiłam zakładkę też plastrem

zdjęć nie bedzie?
próbuję to sobie wyobrazić

[Georg-inia]

Lolkę ubrałam dziś rano w swoją bluzę - obcięłam rękawy, z tyłu związałam plastrem "koński ogon" nad tyłkiem, na plecach zrobiłam zakładkę też plastrem

zdjęć nie bedzie?
próbuję to sobie wyobrazić

będzie zdjęcie, choć może być niewyraźne bo kreacja powstała w ciągu dwóch minut - do pracy mi się spieszyło, ale szkoda mi było Loli, żeby tak w chałupie siedziała, skoro dziś Wiesiek na podwórku jakieś prace sobie wymyślił.
Aniu, podlecę po pracy po ubrania Lolkowe i chyba powoli zaczniemy się przymierzać do sterydu, bo mokro i Lola się drapie

[ruru]

jak się Madzia czujesz?

[Magija]

biedne Buby i Lolki z tą pogodą. Buba to się już tak przyzwyczaiła, że bez ubrania ani rusz. Inga - Lolka to sama się ubiera prawie i rozbiera - tak nogi podnosi że szok
A ja węzeł mam cały czas i pół szyi mnie boli
ale uprosiłam doktor i jutro idę do domu

[boniantos]

Madziu, wspaniałe wieści! Tylko dbaj tam o siebie, żeby Cię żaden wirus nie dopadł . Mróz odpuszcza, to i zarazków będzie więcej.

[Georg-inia]

no to masz, na ten ostatni wieczorek szpitalny


odebrałam już Lolkowe kurteczki

[Slonko_Łódź]

A ja węzeł mam cały czas i pół szyi mnie boli
ale uprosiłam doktor i jutro idę do domu

Koncentruj się na pozytywach- w końcu pół szyi Cię NIE BOLI Węzeł zniknie jak się wykurujesz elegancko. W domku się wygrzejesz, odetniesz dopływ nowych mikrobów i będzie git

[CoolCaty]

Ej no Lolka jak z żurnala
Dzisiaj w pracy Bubunia umordowana, bo wszyscy chodzą, głaszczą, cmokają, a ona by spać poszła najchętniej, a musi przecież cioci pilnować. Śpi teraz z wystającym językiem na fotelu.
Dzisiaj Bubka przeszła samą siebie. Wieczorem dostałam informację, że po moim wyjściu będzie przywieziona dzika kotka z kociętami i musiałam jej przygotować klatkę. Wymościłam klatkę, wstawiłam domek, przykryłam klatkę narzutą. Do środka wstawiłam trzy miseczki: z wodą, z suchym jedzeniem i pasztetem dla maluszków. Za 5 minut Bubka wchodzi do gabinetu z mordą całą oblepioną pasztetem kocim i miną bardzo szczęśliwą. Mówię: "Buba! Zeżarłaś pasztet koci z klatki!" A Buba zmieniła minkę na: "Ale o co chodzi? Ja tu tylko spaceruję".

A w ogóle to zrobiłam Bubię łózko w pracy z kartonu. Jak w nim siedzi, to wygląda jak dziecko bezdomne

[Hannah12]

A w ogóle to zrobiłam Bubię łózko w pracy z kartonu. Jak w nim siedzi, to wygląda jak dziecko bezdomne

To jeszcze tylko miseczka i kartonik z napisem "zbieram na garstkę paszteciku"

[Magija]

A w ogóle to zrobiłam Bubię łózko w pracy z kartonu. Jak w nim siedzi, to wygląda jak dziecko bezdomne

To jeszcze tylko miseczka i kartonik z napisem "zbieram na garstkę paszteciku"

oj tak! koniecznie

Inga - Lolka wygląda zajebiście w czerwonym!

[pisiokot]

ale uprosiłam doktor i jutro idę do domu

super, w domciu na pewno dojdziesz do siebie w mig obłożysz się kotami i psami to infekcja minie nie wiadomo kiedy
a Lolcia faktycznie laska w czerwonym

[klempusia]

ale uprosiłam doktor i jutro idę do domu

yeeey!