Jana pisze:Beżowe futro jak cappucino?! Zapach po ekspozycji na chłodny wiatr?
A czarnulce to espresso z kroplą mleka (Gryzia), espresso doppio (Małpeczka, lata jak po dużej dawce kofeiny) i latte bez mleka (Dźwiedź o spojrzeniu luzaka)!!!
Czarnulce mają futerko nie kołtuniące się, bo krótkie! Aksamitne, błyszczące, satynowe w dotyku! O! I nie potrzebują wietrzenia, żeby pięknie pachnieć (zwłaszcza Małpeczka).
I żadne tam błękitne ślipia nie dorównują złotym oczom w czarnej oprawie!
![]()
![]()
Jana, mi kotów czarnych zachwalać nie trzeba


W ogóle cicho być, ja Ci tu tymczasa reklamuje a Ty co
