Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
madrugada pisze:...?
Marzenia11 pisze:Ale gdyby Łatka nie chciała być jednak w mieszkaniu to nie można by jej było wypuścić?
jolabuk5 pisze:Marzenia11 pisze:Ale gdyby Łatka nie chciała być jednak w mieszkaniu to nie można by jej było wypuścić?
To nie takie proste, bo po pierwsze, Łatka może się rozchorować ze stresu - jej stan zdrowia wydaje się bardzo niestabilny. A w dużym stopniu jest jednak kotką nieobsługiwalną - nie wyobrażam sobie częstego wożenia jej do weta, albo robienia samodzielnie kroplówek. Atak choroby, wywołany stresem może jej bardzo zaszkodzić, a leczyć trudno.
Druga sprawa to wypuszczenie ponowne, jeśli Łatka nie odnajdzie się w domu. Po takim stresie kotka może uznać altankę za mało bezpieczną i np. zacząć się przemieszczać, szukać innego schronienia. To też jest niebezpieczne. No i można się pożegnać z wcieraniem lekarstw w sierść - Łacia może nie zbliżyć się do Ani przez dłuższy czas.
Generalnie - mamy teraz pewną delikatną, niestabilną i zagrożoną przez wiele czynników równowagę, która w każdej chwili może się załamać. Złapanie to zburzenie tej równowagi. Nie wiem, może poczekać, aż Łatka poczuje się gorzej, nie będzie chciała jeść? Tylko czy wtedy nie będzie za późno na pomoc?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości