Hej,
Na szczęście ja nie muszę kotów przestawiać na karmę bez ulepszaczy, bo ten etap mamy już dawno za sobą - chyba, że o tym nic nie wiem, że nasza karma ma ulepszacze? Kolejno w tył suche mieliśmy - Purizon, Nautrea, Purizon, Teaste of the wild.
Z mokrych mamy Mac, My star, Catz fine food, cosma, mamior filet lub paszter, animonda tacki - te firmy najczęściej. Czasem wpadnie coś innego, ale czytam składy uważnie i nie biorę czegoś co ma dziwny skład.
Co do tego Orjena czy Canagana - interesowałam się tym tematem już jakiś czas temu. Mało tego, zrobiłam nawet tabelki, gdzie rozpisałam składniki analityczne, żeby porównać ze sobą te karmy. One odpadły w przedbiegach właśnie ze względu na zawyżone parametry. Ale to było jak żyła Kitusia

Wtedy musiałam bardzo uważać na karmę.
Ale odkad mam tylko Marysię i Tosię to mogę właśnie już poszerzyć horyzonty, dlatego wróciliśmy do Purizona. On miał pomóc MArysi odbudować sierść po tym jak była wylizana ze stresu w trakcie choroby i po śmierci Kitusi.
Megan72 dziękuję za propozycje przysłania mi próbki

Skorzystałabym chętnie, ale w przyszłym miesiącu - zależnie od wyniku badania Marysi. Ale znalazłam sklep Najlepsze karmy i sprawdziłam i są małe opakowania
Dzięki Dziewczyny za kciuki.
Zbierałam się za telefonowanie do wetki, aż dostałam maila z wynikiem - pierwszy raz taka sytuacja. Wetka napisała:
w badaniu moczu wyszły kryształy ,prosze urinomet podawać 2x1 tabl.Także żadnego słowa o białku

Urinmet mini dostawała 1 tabletkę, także przy jej wadze to było za mało. Już była leczona tymi tabletkami, zawsze z sukcesem, więc jestem dobrej myśli.
Więc w tej sytuacji mogę zmienić karmę na którąś z tych lepszych. Ale w tej chwili mam jeszcze 2x400 g Purizona i 2x400 gr Concept for life.
Fakt, że to nie Purizon jest winny temu, że Marysia tyje tylko to, że je go bez opamiętania. Nie wydzielam tyle ile powinna zjeść. No bo jak to... zje a potem będzie patrzeć, że miska pusta. Tosia nie zje wcale. A Marsia będzie zestresowana. Poza tym dziwne jest to, że Marysia ciągle je purizon, właśnie bez opamiętania, jakby nie mogła się najeść, albo nie wiem czemu.
W badaniu moczu - bo mam je na mailu- wyszły śladowe ilości białka i.... kulki tłuszczu liczne.
Niestety, ale Marysia musi rzucić wagę, coś w tej sprawie muszę podziałać, bo już wielu wetów powiedziało, że MArysia ma za dużo tłuszczu, głównie przy badaniu usg to wychodzi, kiedy nic nie widać w badaniu usg :/ A teraz nawet w moczu to już wyszło

W tej sytuacji chyba powinna mieć mniej kaloryczną karmę. Waga z wczoraj: 5,70 kg