Tosia & Bazyl cz.V

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 05, 2014 9:44 Re: Tosia & Bazyl cz.V

wszystkiego najlepszego dla męża!

kocham lody cytrynowe, to moje ulubione :1luvu: obowiązkowo muszą wykręcać paszczę przy jedzeniu :mrgreen:

mssunflower

Avatar użytkownika
 
Posty: 582
Od: Pon wrz 02, 2013 22:21
Lokalizacja: miasto moje

Post » Czw cze 05, 2014 9:47 Re: Tosia & Bazyl cz.V

ja kooooooocham ten z czarnej porzeczki.
ale najlepsze lody na świecie to są lody miętowe i mam gdzieś że od mlecznych lodów mam syfki :(
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Czw cze 05, 2014 9:59 Re: Tosia & Bazyl cz.V

MamaMeli pisze:ja kooooooocham ten z czarnej porzeczki.
ale najlepsze lody na świecie to są lody miętowe i mam gdzieś że od mlecznych lodów mam syfki :(


miętowe z kawałkami czekolady <3 i pistacjowe! :mrgreen:

współczuję, alergie pokarmowe są przekichane.

mssunflower

Avatar użytkownika
 
Posty: 582
Od: Pon wrz 02, 2013 22:21
Lokalizacja: miasto moje

Post » Czw cze 05, 2014 10:51 Re: Tosia & Bazyl cz.V

grunt że odkryłam tę alergię w 23 roku życia :D
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Czw cze 05, 2014 12:24 Re: Tosia & Bazyl cz.V

ja mam syfki po serze... A ubóstwiam sery wszelakie :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 05, 2014 12:46 Re: Tosia & Bazyl cz.V

po serze też, po mleku najgorzej i po żarciu z kfc. Nawet po kozim serze, chociaż mniej.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Czw cze 05, 2014 14:02 Re: Tosia & Bazyl cz.V

mssunflower pisze:

współczuję, alergie pokarmowe są przekichane.


Oj są :evil:

Jak lody to tylko czekoladowe/cynamonowe/makowe od Grycana :1luvu:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Czw cze 05, 2014 14:11 Re: Tosia & Bazyl cz.V

makowe? 8O nie widziałam :o
ja nie lubię zbytnio tych pucharków, bo walczę z przebijaniem się przez bitą śmietanę i jak dojdę już do samych lodów, to jestem obżarta jak ... .
ale sorbety... uwielbiam, też miałam ten porzeczkowy - coś pysznego! Następnym razem biorę cytrynowy. Najlepszy sorbet jaki jadłam był to sorbet grapefruitowy - ale tylko w jednym miejscu w Polsce (Środa Śląska) ... dzień przed moim ślubem :mrgreen: Pamiętam do dziś... i żadne inne nie są w stanie pobić tamtego smaku. A może to sama kwestia gorączki przedślubnej? Bo tak samo najlepszy tort jaki jadłam to był mój ślubny :ryk: Upiekła go jakaś znajoma mojej teściowej i powiedziałam mężowi, że na 10 rocznicę ślubu musimy ją odnaleźć :mrgreen:

A ja kupiłam dziś udko z królika. Mniej więcej wyglądało to wszystko tak: Wchodzę do małego mięsnego, w którym zawsze kupuję i pytam czy jest ten królik, co to miał być w czwartek. No jest - pokazują mi kilka części, ja oczywiście nie mam pojęcia co brać - co jest delikatniejsze, smaczniejsze, bardziej aromatyczne. No to pytam prosto z mostu "a który by pani poleciła dla kota?" - na co babka wyprostowała się, poprawiła okulary i zrobiła coś takiego:
"dla... kota?!!!! 8O 8O 8O 8O 8O "

I ta teraz patrzę, że to najdroższy kawał mięcha jaki kiedykolwiek ... jadłam? Nawet nie... jaki kiedykolwiek dałam kotu, sama nie jadłam nigdy :ryk:

edit: aaaa no i zapomniałam dopisać, że koty już zjadły trochę. Co prawda z miamorem serowym, ale zawsze. Cieszyłabym się, gdyby Bazyl chociaż zjadł z miski kawałeczki wymazane w miamorku. Ale nie... ja muszę mu z ręki każdy kawałek podawać, osobno "dotknięty" pastą... ktoś to rozumie?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw cze 05, 2014 14:16 Re: Tosia & Bazyl cz.V

Podejrzewam, że działa tu podobna zasada jak u Antoniny: kawałeczki muszą być osobno rzucane i wtedy jest szansa, że zostaną zjedzone :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Czw cze 05, 2014 14:24 Re: Tosia & Bazyl cz.V

no no... ale dlaczego? :ryk:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw cze 05, 2014 14:37 Re: Tosia & Bazyl cz.V

NatjaSNB pisze: No to pytam prosto z mostu "a który by pani poleciła dla kota?" - na co babka wyprostowała się, poprawiła okulary i zrobiła coś takiego:
"dla... kota?!!!! 8O 8O 8O 8O 8O "


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

vanesia1 pisze:Podejrzewam, że działa tu podobna zasada jak u Antoniny: kawałeczki muszą być osobno rzucane i wtedy jest szansa, że zostaną zjedzone :mrgreen:


tak jak mówiłam kot wtedy myśli że to jest coś super i chętniej wcina :D
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Czw cze 05, 2014 18:46 Re: Tosia & Bazyl cz.V

:roll: :roll:
no więc zaraz po przyjściu z pracy koty zjadły trochę królika... teraz na "przedkolację" dałam im znowu... stwierdziłam, że jak nie zjedzą to dogłodują do 22, bo wtedy muszą zjeść, żeby Baz dostał antybiotyk. Postanowiłam też dokroić trochę skrzydełka z indyka i pomieszać (skrzydełko z lodówki, niezamrożone jeszcze było). Podczas krojenia tak się zamyśliłam, że nakroiłam jak dla konia, a nie dla 2 kotów :roll: Rozdzieliłam do 2 miseczek, a resztę odłożyłam "na potem". No i okazało się, że z pomocą serowego miamora oba zjadły wszystko co miały i jeszcze to, co odłożyłam bo za dużo było :roll: Boję się tylko, czy nie przesadzę w ten sposób w ilości tych miamorkowych smakołyków...
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw cze 05, 2014 18:52 Re: Tosia & Bazyl cz.V

Twoim kotkom otyłość raczej nie zagraża :roll: a jedzą nie samego miamora a mięsko z miamorem :D nawet nie wiesz jak się cieszę czytając to!!!! wierzę w Was dalej, dzielny Bazyliszon!
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Czw cze 05, 2014 19:25 Re: Tosia & Bazyl cz.V

nie chodzi mi o otyłość tylko wiesz, każdy z tych smakołyków to albo pasty odkłaczające albo witaminki... nie można tego za dużo dziennie podawać mimo wszystko

Dziewczynki, pochwalę się swoją kocimiętką... są u mnie niecały miesiąc, a z brzydkiego kaczątka mam coś tak cudnego :1luvu:

8 maja vs 6 czerwca
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw cze 05, 2014 19:34 Re: Tosia & Bazyl cz.V

O łał! Nieźle i jeszcze jej nie umarłaś ;) jeszcze będą z ciebie ogrodnicy ;) moja kocimiętka dostała po ostatnim deszczu strasznie w d**e i marnieje mi troche :roll:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości