Trzy baby i dwa rude... wesoła gromadka.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 07, 2013 15:55 Re: Trzy baby i dwa rude...Koty wychodzące! Foty są!

Ratek ma w sobie to cos :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102986
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 08, 2013 9:16 Re: Trzy baby i dwa rude...Koty wychodzące! Foty są!

anulka111 pisze:Ratek ma w sobie to cos :1luvu:

I ma pazura, którego wbił mi w zgięcie ręki. :twisted: Jakby mi chciał krew pobrać. W nocy obudził mnie potworny ból ręki. A Rateuszek chciał po prostu tą rękę przyciągnąć by go głaskała :evil: I mam teraz ślad jak po niewprawnym pobraniu krwi. Czekam na sińca. W końcu jest ciepło i mogę w krótkim rękawku chodzić :roll:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob cze 08, 2013 9:28 Re: Trzy baby i dwa rude...Koty wychodzące! Foty są!

A w nocy obudziło mnie walnięcie w parapet na zewnątrz. I sus Racia na parapet wewnątrz, obok Pysi :!: która dała mu po pysku z miejsca. I nie wiem co walnęło, ale przypomniałam sobie że Zojka biega po karniszach, a ja nie zamknęłam uchylnego okna. Przeraziłam się, że koteczka spadła, wpadła w uchył i uderzając w parapet spadła na dół. Biedna Zojka. Ale nie miałam sił, no po prostu nie miałam sił wstać i szukać Zojki. Całą noc się budziłam, męczyłam i nie miałam sił wstać i sprawdzić co z koteczką. I tak się martwiłam o nią, że biedna pod balkonem siedzi przerażona. I mówiłam sobie: trudno, będzie czwórka kotów tylko. Rano nawet nie miałam odwagi wstać. Były ze mną w łózko 4 koty, ale nie było Zojki. Nie przyszła na zawołanie. Nigdy nie przychodzi, a jak do niej mówimy to sobie idzie. Nie wolno się do niej odzywać. Nie było już TZ, by sprawdził co z nią. I nagle wychyla się zza ściany mała mordka o wielkich oczach. Ależ byłam szczęśliwa!
Nie wiem tylko co było jawą, co snem. No po prostu nie wiem. Dziwi mnie, że nie wstałam - więc pewnie sen. Ale Ratek miał strupki na pysku od nocnego lania Pysi.
Przed wyjściem do pracy, tradycyjnie, pozamykałam wszystkie uchylne okna.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon cze 10, 2013 0:05 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

Nie zazdroszcze-co jakis czas sni mi sie koszmar przewaznie ,ze Smakusia uciekinierka mi zwiala :?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102986
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 11, 2013 8:20 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

To pewnie był taki koszmar ,nie zazdroszczę bo jak ja mam takie sny to budzę się z krzykiem i rycze do rana
może to nietoperz zapędził sie za ćmą i walnał w okno,u nas tak też raz było
albo jakaś gałązka z drzewa
ja mam taki schiz że jak sie obudze w nocy to sprawdzam czy wszystkie Koty są a w sumie nie mają jak opuścic domu :roll:
Pozdrawiam Was serdecznie Kochani i zdrowia Wam zyczę

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt cze 14, 2013 20:50 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

Moje też nie maja jak wyjść, ale zawsze coś może się wydarzyć :roll: Pysieńka jest mistrzynią uciekania na korytarz. Zojka i Raciu potrafią tak jakoś zostać na balkonie, i czasem tam spędzają kilka godzin zamknięci. Koty awsze coś potrafią :roll: byle nas zdenerwować.
Pamiętam jak Toril, który sam nie wychodził na korytarz zwiał, i nawet nie wiedzieliśmy z TZ kiedy. Po godzinie od zapędzenia kotów ze schodów na klatce do domu, sąsiad przyprowadził kocura, który szwędał się dwa piętra niżej :oops: A niby stale kontroluję czy są w domu.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 14, 2013 21:09 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

Stale zachwyca mnie Mikulka. Przez mój dom przeszło 8 kotów. Teraz jest z tej grupy piątka. Każde inne, wiadomo. Ale Mika jest niesamowita. Pełna życia, energiczna. Wiecznie zadowolona, z kitą w górze biega po całym domu. Jest wszędzie, zawsze. Ciekawska, pomocna, zainteresowana wszystkim. Rozgadana. Milutka. Ale i potrafiąca walnąć łapką. Kotka idealna. Już sobie nie wyobrażam poranku bez jej mrau na dzień dobry. I pełnego energii skoku z parapetu lub półki, gdzie czekała aż się obudzę. I tak co rano :lol: Jest cudowną dziewczynką. Najukochańszą moją kotką jest Pysieńka. Ale ona jest wredna, wymagająca i egoistyczna. A Mika to 4 kilo radości, sympatii i radości. Tak łatwo się ją kocha. I tak się cieszę, że jest u nas. Nawet jak Mika coś zbroi to TZ niby ją ochrzania, ale tak jakoś na wesoło. Nawet ja Mika zjadła fotkę jego dwuletnich wnuczek, to wrzeszczał że ją, tą k..... zabije tarmosząc ją po brzuszku :mrgreen: To chyba jakiś podarunek od Torila, za to że mnie opuścił tak szybko. To jego mrau było takie podobne.
Ciekawi mnie, czy jako trzylatka Mika będzie mądrą kotką. Bo tak się zapowiada. Tylko dokopie się w łazienkowym zlewie do uciekającej wody :ryk:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 14, 2013 22:16 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

Mika nie mogła trafić do lepszego domku :D radocha czytać takie rzeczy :)

dzisiaj wpadł do biura nasz kierowca który ją wtedy wiózł, Adaś :) do dzisiaj się chwali że muszę go lubić skoro kota mu powierzyłam :) a jak powiedziałam że będę miała 50kg żwirku do odbioru z sosnowca to spytał tylko kiedy :ryk:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia


Post » Nie cze 16, 2013 18:57 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

rambo_ruda pisze:Mika nie mogła trafić do lepszego domku :D radocha czytać takie rzeczy :)

dzisiaj wpadł do biura nasz kierowca który ją wtedy wiózł, Adaś :) do dzisiaj się chwali że muszę go lubić skoro kota mu powierzyłam :) a jak powiedziałam że będę miała 50kg żwirku do odbioru z sosnowca to spytał tylko kiedy :ryk:

Oj tam...to radość mieć taką kotkę.
Pozdrów p.Adama :P Nawet nie wie jaki skarb wiózł. A jak ktoś pyta skąd mamy taką fajną kotkę, to mówimy że tirem przyjechała :lol: No... tirówka, co nie :mrgreen:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie cze 16, 2013 19:00 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

MaryLux pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:

Cześć Inusiu, wreszcie pańcia pozwoliła ci zajrzeć do nas. Ale wesz, teraz śpimy - podwieczorek zjedzony, trzeba pospać i wołać kolację. Się Duża zdziwi - myśli że już po kolacji. :mrgreen:
Mikusia
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie cze 16, 2013 23:38 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

Co u wesolej piatki slychac?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 102986
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 17, 2013 10:34 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

Obrazek

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 19, 2013 9:36 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

anulka111 pisze:Co u wesolej piatki slychac?

Dychają, i prowadzą nocne życie. Nawet Raciu w nocy bawi się myszkom. Na łóżku. Za moimi plecami, zapierając się łapkami o mnie. A Mika okupuje zlew w łazience. Fifulec balkon- stale próbuje zwabić jaskółki. Reszta też żyje, ale spokojniej. Jedzą i szukają chłodu.
A Ratek wypił rozmrożone robale rybek :mrgreen:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro cze 19, 2013 9:37 Re: Trzy baby i dwa rude... Nocny koszmar.

Lilka Mrau pisze:Obrazek

Oooooo...takiego jeszcze nie miałam.
Witajcie! :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, pibon i 46 gości