Nade mną mieszka kobieta nie dość, że psychiczna to do tego pijaczka. Jak jeszcze żył jej ojciec to wychodziło wieczorem na balkon i zaczynała koncert. Było rzyganie, darcie po nocach, wchodzenie po naszym parapecie itd.
Rok temu wyskakując przez balkon zerwała nam z okna siatkę zabezpieczającą. Ogólnie po alkoholu prowadzi monologi, w nocy budzi sąsiadów lataniem po piwa.
Obecnie syn stara się ją wysłać na odwyk, może w końcu odetchniemy od tej i wyśpimy się

Z kolei w drugiej klatce, a dokładniej za ścianą mam babcię która wie o wszystkich wszystko. Śmiejemy się, że to nasz dzielnicowy

Tak to już jest z sąsiadami...
Elu przestawianie darapaka co jakiś czas to świetna sprawa, kociaste od razu mają jakieś dziwne poruszenie

Od paru dni mam zapytać i ciągle zapominam

