Na szczęście nawet o tym nie wiedziałyśmy, póki nie napisałaś i nie sprawdziłam. To inna część miasta, kawałek od nas, więc u nas widać ani czuć nie było nic. Za to pięknie nam "pachnie"

- na szczęście głównie przy drzwiach wejściowych, a nie w pokoju - bo w sąsiednim pionie wybiło kanalizację, przez co przyjeżdżał dyżurny fachman i czyścił. Zajęło mu to jakieś 3h i przeczyścił, ale ile smrodek na klatce zostanie - kto to wie?
I my też z całego serca życzymy sobie wiosny
