Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, ponownie

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 23, 2012 18:58 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Monika zaraz Ci wyślę PW
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2012 19:46 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Ludzie i ludziska uchapała mnie Pynziolina 8O 8O 8O 8O
Nie mam pretensji bo zaglądalam jej pod ogon, może zbyt nachalniwe :mrgreen: Ale capnęła mnie jak krokodyl calym pyskiem :oops: :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2012 19:48 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Bo gdzie się pachsz z tymi patrzałami :ryk: :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon kwi 23, 2012 19:49 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

współczuję :oops: z taką rozsypującą się kicią to jak widać nic nie wiadomo, ona pewnie już mocno drażliwa a Ty jej tak bezobcesowo....pod ogon :evil:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 23, 2012 19:55 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Satyr77 pisze:Bo gdzie się pachsz z tymi patrzałami :ryk: :ryk:

Bo ja obserwator jestem i muszę :ryk:
dinzoo pisze: ona pewnie już mocno drażliwa

Pewnikiem tak :mrgreen:

Zostawię gangrene niech sama rodzi :spin2:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2012 20:01 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Szura-najmysi mama pisze:Zostawię gangrene niech sama rodzi

nie strasz nie strasz :ryk: jak się zacznie to zmienisz zdanie :mrgreen:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 23, 2012 20:15 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

dinzoo pisze:
Szura-najmysi mama pisze:Zostawię gangrene niech sama rodzi

nie strasz nie strasz :ryk: jak się zacznie to zmienisz zdanie :mrgreen:


Ona i tak mi nie uwierzy :ryk:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2012 20:16 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Ewa i myślisz, że od zaglądania pod ogona ona szybciej urodzi?? :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 23, 2012 20:18 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

kiche_wilczyca pisze:Ewa i myślisz, że od zaglądania pod ogona ona szybciej urodzi?? :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Nie, ale muszę wiedzieć czy mogę spokojnie iść spać, czy mam czuwać :|
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 24, 2012 8:17 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Szura-najmysi mama pisze:czy mam czuwać :|
czuwać, czuwać, po jaką cholerę? Zachce jej się rodzenia to obudzi.

Dziś na dzień dobry Cioteczka w wiosennym słoneczku:

Obrazek

Obrazek

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 24, 2012 8:20 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Ciotunia :1luvu:

Obrazek
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 24, 2012 8:26 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Witanko . Ciotunia sliczna i wcale nie wyglada na sędziwa matrone !!!!!! Ile ona ma lat ????? :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Wto kwi 24, 2012 8:30 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Monika53 pisze: Ile ona ma lat ?????
urodziła się latem 1997. Czyli chyba 14.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 24, 2012 15:40 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Witajcie kotki!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto kwi 24, 2012 17:51 Re: Nasze koty i bywa że kocięta /cz. diabli wie która, pono

Hej. Szlag mnie zaraz trafi. Pynzia ok godz. 8-mej rano zaczęła odpieprzać polki. Atakowała wszystko co sie rusza, a głównie ciotkę-staruszkę-odmieńca. W to wszystko angażowała się reszta i tworzyła się z tego jedna walcząca kula nie do rozdzielenia. Mysia lecąc rozdzielać walczących posłużyła się moją głową jako punktem odbicia, bo akurat byłam niżej od niej. Kazała mi wyprosić wszystkie koty.
Mimo to niestety "syndrom psa stróżującego" dalej działał. Chodziła w kółko, mędziła, pruła mordę. Szuflada nie taka, kartonik nie taki, w końcu kazała mi się położyć do łóżka i położyła się koło mnie. Tyle że w tej małej tygrysicy cały czas się gotowało, każdy dźwięk na podwórku, stukot drzwi balkonowych od wiatru, czy cokolwiek innego stawiało ją na równe nogi gotową do ataku na wyimagowanego wroga. Do tego wszystko ścieli, mnie tez pościeliła, dlatego między innymi juz się nie ruszałam, żeby mi cycków nie pościeliła po raz drugi (to nie jest zbyt przyjemne). W związku z powyższym nie zrobiłam nic co miałam na dzis zaplanowane, w domu burdel, bo przecież ruszać się za bardzo nie można. W końcu postawiłam kartonik przy łóżku i trzymałam w nim cały czas rękę. W miarę się uspokoiła. Teraz wróciła moja mama i mnie zmieniła, jak wstałam to od razu dostałam skurczu w nogę po całym dniu leżenia w jednej pozycji bez jedzenia, picia, niczego. Teraz jest w miarę spokojna, choć niektóre dźwięki dalej powodują że warczy. Twierdzi, że będzie rodzić, ale skurczy jeszcze nie ma.

Czy ja nie mogę mieć NORMALNYCH kotów????? :evil: :evil: :evil:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 9 gości