Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 09, 2012 15:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

piekne to, choc troszke smutne...

czesc piekna Fasolinko Obrazek

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 09, 2012 15:32 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Witamy Fasolinko :)

Tekst wzruszający... nawet bardzo :oops:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Czw lut 09, 2012 15:34 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

jolabuk5 pisze:Znalazłam kiedyś taki ładny tekst w Internecie - nawet nie pamiętam, czy to było na miau czy w innym miejscu. Niestety, nie pamietam, kto jest autorem, ale zacytuję, bo dobrze sie czasem wzruszyć. :1luvu:
On:
Co ma do stracenia taki kot jak ja?
nic...
zimno, mróz, sztywnieją łapki.
zapuściłem futerko, mało daje, zimno, brzuszek pusty.
oni chodzą opatuleni w ciepłe kołnierze,
gdzieś się spieszą.
pozapalane światełka i woń ciepłej zupy nęci, to nie dla mnie.
jestem niczyj.
urodziłem się gdy słoneczko przypiekało czarne futerko,
miło głaskały promyczki.
wszystko gdzieś znikło, zostałem sam.
ja, mój głód i zmarznięte łapki na środku wielkiego chodnika.
zaryzykowałem
ona szła, taka jakich wiele, opatulona, pachniała kurczakiem,
ciepłem
i szczęśliwymi kotami
zagrodziłem jej drogę, spojrzałem i poprosiłem
wzięła mnie i razem poszliśmy tam, gdzie zawsze marzyłem.
jest mi ciepło
dziękuję




Ona:
Wyszłam do sklepu, tylko na chwilkę, chciałam wysłać totolotka i kupić kotom kurczaka, przeszłam może z 200 m gdy drogę zagrodził mi czarny kot, podszedł i zaczął miauczeć, cichutko, później coraz śmielej. Pogłaskałam go i chciałam odejść. Pomyślałam, że zobaczę czy tu będzie kiedy będę wracać. Nie zdążyłam, szedł za mną i prosił o schronienie przebierając z łapki na łapkę. Wzięłam go na ręce i przyniosłam do domu. Choć Gracjan, ogrzejesz się, jakoś damy radę.
Gracjan jest młodym kotem, czarnym z białymi stringami i muchą. Ma grube futerko, czyste oczka, uszki, zjadł, podziękował, i siedzi mi na kolanach ciągle mrucząc. I co ja mam zrobić? Mamy obecnie 6 kotów i żyjemy tylko z jednej pensji, odebrali mi zasiłek, nie mamy kasy. Nie mogłam jednak odmówić Gracjanowi, jest – 2 stopnie...


Jolu o ile się nie mylę to ogłoszenie Gracjana, który był tymczasem magiji.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw lut 09, 2012 16:34 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Iwciu, bardzo możliwe! Ściagnęłam sobie dawno temu, bo piekne - i pomyślałam, że inni też chętnie przeczytają! Sama byłam ciekawa, kto to tak pięknie napisał :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69144
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 09, 2012 17:27 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

No, fajny ten tekst :oops: . Nawet Dużej się spodobał... A mnie dzisiaj Duża wcisnęła do transporterka (nie chciałem wejść bo za dobrze mi się nie kojarzy ) . A potem wystawiła za drzwi mojego domku i je zamknęła. Wtedy to już zacząłem protestować bo wiedziałem, że nic z tego wszystkiego mi się nie spodoba. A potem trafiłem do poczekalni tej vetki, która mnie ciachnęła. I ogolili mi łapkę i pokujali i w łapkę i w doopkę i w oba boki :placz: :placz: :placz: Tam, to dopiero się bałem... A potem wróciłem do domku i teraz Duża ciągle za mna łazi i zagląda w oczy.
A Fasolko Twoje dziurki jak?
Ryszard

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Czw lut 09, 2012 18:57 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Ojej, Ryszardzie, to bardzo byłeś biedny! Ale Duzej wyraźnie głupio i chce cię przeprosic. Każsobie dać coś pysznego, zanim jej wybaczysz :twisted:
Sabcia współczująca
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69144
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 09, 2012 19:02 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Rysiu, Ty biedaku :( :( :(
duże takie są, łapią i wiozą do gabinetu.
Moje dziurki... są :oops:
Moja duża dzisiaj poszła sama do gabinetu, bo musiała zapytać o jedną kotkę Agatkę, to znaczy pokazać wynik jakiegoś badania.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lut 09, 2012 19:05 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

caldien pisze:Wzruszające...

Dzień dobry kocia ekipo FFFiP !
Mruuuuczę do was!
Badylek


Prawie zawalu dostalem :oops:

Badylku,

lepiej byloby: PiFFF.
Prawda?

Przepraszam :oops:

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 09, 2012 19:07 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Dorota pisze:Prawie zawalu dostalem :oops:
Badylku,
lepiej byloby: PiFFF.
Prawda?
Przepraszam :oops:
Mru

Mru, Badylek nie wiedział, że to nazwa okropnej choroby. Nie chciał, żebyś dostał zawału.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lut 09, 2012 19:09 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

MalgWroclaw pisze:
Dorota pisze:Prawie zawalu dostalem :oops:
Badylku,
lepiej byloby: PiFFF.
Prawda?
Przepraszam :oops:
Mru

Mru, Badylek nie wiedział, że to nazwa okropnej choroby. Nie chciał, żebyś dostał zawału.
Fasolka


Tez tak mysle.
Dlatego go przeprosilem.

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 09, 2012 19:42 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Mru, ja tez takie skojarzenie miałem, ale tyle FFF mnie uspokoiło.
Fasolko jak minął wam dzień, ja go przespałem.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Czw lut 09, 2012 19:43 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Fasolciu, co moge zrobic, zebys przestala miec te dziurki?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 09, 2012 19:43 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Haker1 pisze:Mru, ja tez takie skojarzenie miałem, ale tyle FFF mnie uspokoiło.
Fasolko jak minął wam dzień, ja go przespałem.
Haker

Duża miała dziś niby mniej pracy, a wróciła późno, chociaż jeszcze później potrafi. Ganiała gdzieś po tym śniegu. A ja spałam.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lut 09, 2012 19:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Kociara82 pisze:Fasolciu, co moge zrobic, zebys przestala miec te dziurki?

Nie wiem, Ciociu :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
jestem tylko małą czarną koteczką i nie wiem :oops:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lut 09, 2012 20:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

MalgWroclaw pisze:
Kociara82 pisze:Fasolciu, co moge zrobic, zebys przestala miec te dziurki?

Nie wiem, Ciociu :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
jestem tylko małą czarną koteczką i nie wiem :oops:
Fasolka

Moja Duża mówi, że jak się zrobi dziurka, to trzeba zaszyć.
Ale chyba nie o takie dziurki chodzi...?
Bajka

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 22 gości