KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 31, 2011 21:03 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Tylko że Usg wykazało prawie całkowitą już martwicę nerek. Czy jest jakiś inny vet w Częstochowie, robiący USG?
Krzysiekbolo
 

Post » Pon paź 31, 2011 21:03 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

PcimOlki pisze:
najszczesliwsza pisze:...Że to ostatnie stadium PNN.

Jest ciężka azotemia.
Do zdiagnozowania PNN/ONN niezbędne jest oznaczenie SG moczu. (bez nawadniania, bo z kroplówkami zawsze wyjdzie niskie.)
Wartość oznaczenia fosforu jest na granicy wiarygodności - mam wątpliwości co do niego.
Nie pasuje mi tu PNN, skoro kot zachowywał się normalnie i normalnie jadł.
Azotemia może mieć pozanerkowe przyczyny i tak bym na razie założył.


A co i jak z tym moczem? W ludzkim labie się zrobi? I jak to zrobić bez kroplówek?
najszczesliwsza
 

Post » Pon paź 31, 2011 21:10 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

najszczesliwsza pisze:...A co i jak z tym moczem? W ludzkim labie się zrobi? I jak to zrobić bez kroplówek?

Jeśli w ludzkim labie mają refraktometr, to prawdopodobnie kończy mu się skala na 1.035. Niby wystarczy.
Teraz się nie da.
Aha - moim zdaniem, to 400ml płynu na 24h dla 3kg kota to jest jednak nieco za dużo. Można go wpędzić w ciężką anemię z rozcieńczenia. Zwłaszcza, że nie dostąpił zaszczytu wykonania morfologii.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 31, 2011 21:12 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Wydruk wyników dostane w środę, zaraz wkleję i poproszę o interpretację.
U Henia pomyłka była....
Piotr, dziękuję za radę...w kwestii nerek jestem kompletnym ignorantem, nawet nie wiedziałabym jak na ten temat rozmawiać w wetem, gdyby nie Agata.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon paź 31, 2011 21:13 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Kochani, ja wiem, że mieszkam na zadupiu i mam "konowałów" zamiast wetów. Myślcie, co chcecie. Ale mój "konował" wyciagnął mi dziką kotkę z takimi samymi złymi wynikami nerkowymi, a do tego fatalnymi wątrobowymi i dał jej dwa lata życia. To był kot bardzo dziki, przychodził do mnie tylko wtedy, kiedy był bardzo ciężko chory.
My robimy badania w ludzkim labolatorium i nie mamy specjalistów. I jakimś cudem nasze koty żyją i są szczęśliwe (kilkanaście kotów :roll: ).

Nie przesadzajmy ze specjalistami, klinikami i Bóg wie jakim sprzętem. Wet z sercem do zwierzaków znaczy więcej niż sprzęt.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon paź 31, 2011 21:14 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Krzysiekbolo pisze:Tylko że Usg wykazało prawie całkowitą już martwicę nerek. Czy jest jakiś inny vet w Częstochowie, robiący USG?

Pewnie jest, i to nie jeden. Powtórzę.
Jedna nerka jest malutka, martwica kory, druga jeszcze ciągnie, ale słabiutko.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon paź 31, 2011 21:19 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

PcimOlki pisze:(...)
Aha - moim zdaniem, to 400ml płynu na 24h dla 3kg kota to jest jednak nieco za dużo. Można go wpędzić w ciężką anemię z rozcieńczenia. Zwłaszcza, że nie dostąpił zaszczytu wykonania morfologii.

Z moich wyliczeń to jednak Wiktor ma dostawać 275 ml.
Krzysiekbolo
 

Post » Pon paź 31, 2011 21:21 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

vip0 pisze:
Krzysiekbolo pisze:Tylko że Usg wykazało prawie całkowitą już martwicę nerek. Czy jest jakiś inny vet w Częstochowie, robiący USG?

Pewnie jest, i to nie jeden. Powtórzę.
Jedna nerka jest malutka, martwica kory, druga jeszcze ciągnie, ale słabiutko.


Jedna dobra nerka, nawet jeżeli ciągnie słabo, to więcej niż nic :ok: Czyli...USG nie wykazało całkowitej martwicy nerek, skoro jedna działa :roll:

Gosiu, to może być koniec Wiktora. Ale nie musi. Walcz, słuchaj Casicy (kobieta naprawdę jest rozsądna i pragmatyczna) i się nie poddawaj.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon paź 31, 2011 21:24 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

kamari pisze:Ja może jestem zbyt analityczna, ale skupiłabym się nad powiązaniem ropnia ze złymi wynikami nerkowymi.

Moim zdaniem też przyczyna takiego ostrego stanu jest ropień.
Wiktor ma 11 lat - jest wychodzący???
To wiek, w którym nerki mogły być już nadwyrężone. Jak wyglada jego paszcza? Ma kamień na ząbkach? Stany zapalne dziąseł? To wszystko rzutuje niestety na nerki.
Ropień, który pękł to niestety dokładnie taki scenariusz jak u Puti.
Czy wiecie skąd u Wiktora ropień? U nas niestety był efektem zastrzyku.
Krzysiekbolo pisze:Tylko że Usg wykazało prawie całkowitą już martwicę nerek. Czy jest jakiś inny vet w Częstochowie, robiący USG?

Nerki małe i "zasuszone", charakterystyczne dla pnn są wyczuwalne w badaniu klinicznym. USG może to oczywiście potwierdzić, ale akurat w częstochowskie USG nie bardzo wierzę - vide Henio.
PcimOlki pisze:Aha - moim zdaniem, to 400ml płynu na 24h dla 3kg kota to jest jednak nieco za dużo. Można go wpędzić w ciężką anemię z rozcieńczenia. Zwłaszcza, że nie dostąpił zaszczytu wykonania morfologii.

Jakie 400?
1/4 z 500 ml ringera = 125 ml
125 ml + 150 ml glukozy = 275 ml.
To raczej optymalna dawka, mozna ją ewentualnie podzielić na dwie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2011 21:29 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Tak, Wiktor od zawsze był kotem wychodzącym, jak wszystkie moje koty.
Jako jedyny nigdy nie opuścił ogródka, od dawna nie wdawał się w bójki z innymi kotami, moje czują przed nim respekt i nie ma mowy o łapoczynach. W zasadzie większość czasu przebywał w domu, na zewnątrz załatwiał jedynie potrzeby fizjologiczne.
Może to zadraśnięcie drucianą siatką, z której mam ogrodzenie, może coś go ugryzło, nie mam pojęcia.
Dziś przez wetki był obejrzany pysio, nie ma żadnych niepokojących zmian.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon paź 31, 2011 21:30 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Casica, dlatego na USG poszłam gdzieś indziej z Małgosią...
najszczesliwsza
 

Post » Pon paź 31, 2011 21:31 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

vip0 pisze:Tak, Wiktor od zawsze był kotem wychodzącym, jak wszystkie moje koty.
Jako jedyny nigdy nie opuścił ogródka, od dawna nie wdawał się w bójki z innymi kotami, moje czują przed nim respekt i nie ma mowy o łapoczynach. W zasadzie większość czasu przebywał w domu, na zewnątrz załatwiał jedynie potrzeby fizjologiczne.
Może to zadraśnięcie drucianą siatką, z której mam ogrodzenie, może coś go ugryzło, nie mam pojęcia.
Dziś przez wetki był obejrzany pysio, nie ma żadnych niepokojących zmian.


A co do pyska, to jest kamień, dziąsła przy zębach są minimalnie ciemniejsze, ale ząb przy dziąśle jest biały, taki cienki paseczek biały.
najszczesliwsza
 

Post » Pon paź 31, 2011 21:32 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Hmmm, gdyby to było PNN to wcześniej miałby kot jakiekolwiek objawy. Prędzej ostra niewydolność spowodowana infekcją i odwodnieniem.
U ludzia byłoby tak - płyny dożylnie celem wypełnienia łożyska a potem środki moczopędne celem forsowania diurezy żeby spadła kreatynina. Samo podawanie płynów przy niewydolnych nerkach może spowodować przewodnienie i obrzęk płuc
Na usg nie oceni się jak nerka funkcjonuje - tylko ich wielkość , kształt , zmiany ogniskowe, zatarcie struktury. Musiało by być zrobione badanie czynnościowe nerek.
Antybiotyki tez sie podaje , oczywiście nie te nefrotoksyczne tylko po przeliczeniu tzw klirensu kreatyniny/ w zależności od płci, wagi, i poziomu kreatyniny/ Wtedy np wychodzi że należy podać 1/10 dawki antybiotyku jaki by się podało przy zdrowych nerkach i bedzie taki sam efekt leczniczy.
Zastanawiam sie dlaczego weci podają płyn Ringera który zawiera potas. Przy niewydolnych nerkach potas idzie z reguły do góry i może spowodować komplikacje kardiologiczne.
Może ludzie to inne ssaki i jest inaczej.
Ale wielokrotnie moje kociszony , które nie miały szans u wetów z zaleceniem eutanazji bo sie męczy po leczeniu przez ludzkiego weta/ w oparciu o podręczniki weterynarii / albo przeżyły jeszcze kilkanaście miesięcy albo żyją do tej pory 8O .
Ostatnio edytowano Pon paź 31, 2011 21:40 przez majencja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pon paź 31, 2011 21:34 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

casica pisze:(...)
Nerki małe i "zasuszone", charakterystyczne dla pnn są wyczuwalne w badaniu klinicznym. USG może to oczywiście potwierdzić, ale akurat w częstochowskie USG nie bardzo wierzę - vide Henio.

Czyli co proponujesz? Ograniczyć się do badania palpacyjnego? Czy też myślisz, że częstochowcy weci tego też nie zrobią należycie?
Krzysiekbolo
 

Post » Pon paź 31, 2011 21:44 Re: KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

Krzysiekbolo pisze:
casica pisze:(...)
Nerki małe i "zasuszone", charakterystyczne dla pnn są wyczuwalne w badaniu klinicznym. USG może to oczywiście potwierdzić, ale akurat w częstochowskie USG nie bardzo wierzę - vide Henio.

Czyli co proponujesz? Ograniczyć się do badania palpacyjnego? Czy też myślisz, że częstochowcy weci tego też nie zrobią należycie?

A zauważyłeś gdzieś propozycję? 8O Bo moim zdaniem była to konstatacja, o ile oczywiście rozumiesz różnicę, w co osobiście wątpię.

Po prostu. Normalny, doświadczony wet badając kota wyczuje natychmiast, że nerki są zbyt małe i będzie to pierwsze wskazanie w kierunku pnn. Normalny wet oczywiście skieruje pacjenta na USG celem potwierdzenia swoich podejrzeń.
Nie, do częstochowskich wetów jakoś nie mam zaufania. Zresztą można to ocenić po wpisach vipO oraz najszczęśliwszej.
Wet, który twierdzi, że nic nie można robić, nawet próbować, najlepiej uśpić, nie jest dobrym wetem. Ale oczywiście możesz uważać inaczej.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości