Broszka & Company cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 17, 2012 16:02 Re: Broszka & Company -epoka lodowcowa odpuściła ;)

felin pisze:U nas +4 i syf totalny. A wczoraj moja mama wyjechala do Ostrzeszowa, gdzie przyjmuje w przychodni, ale nie dojechala. Zawrócila po przejechaniu jakichś 70 km, kiedy na odcinku kilometra naliczyla 5 samochodów w rowach i na drzewach :roll:

O, ja dzisiaj miałam podobnie z tymi samochodami w rowach :| Aż mi się słabo robiło i gdybym mogła też bym zawróciła tylko że nasza gminna droga jest za wąska na zawrócenie z przyczepą i musiałam tak przeć do przodu kląc pod nosem że w ogóle wyjechałam :x A jak dojechałam do miejsca gdzie mogłabym zawrócić czyli do "cywilizacji" to krajówka okazała się czarna i tylko mokra nie śliska więc pojechałam dalej :wink:
Ale wracałam z obciążeniem ok 650kg na przyczepie i szczerze z duszą na ramieniu czy uda mi się dojechać i wdrapać na nasze górki po tym lodzie... Na szczęście moja terenówka jest stara i gruchot ale to super ciągnik, ma napęd na 4 i reduktor - jakoś się udało :piwa: i nawet bez zakładania łańcuchów czego unikam jak ognia bo to syfiasta robota i niełatwa w tym samochodzie - trzeba prawie pełzać pod spodem :evil:

A mój TZ codziennie dojeżdża do pracy ok 100km w jedną stronę... :(

Ale w powietrzu czuje się już wiosnę :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lut 17, 2012 16:45 Re: Broszka & Company -epoka lodowcowa odpuściła ;)

Broszka pisze:Ale w powietrzu czuje się już wiosnę :1luvu:

Nic nie czuję, bo mi nos zatkalo :twisted:
Jak bylo -18, to nawet wyjścia z sali weselnej na dwór na fajkę bez żadnej kurtki czy szalika mi nie zaszkodzily, a wystarczy +4 i dupa zimna :roll: :twisted:

Mój brat ma jakieś lańcuchy automatyczne, bo nie lubi się paprać w blocie (zresztą wyjątkowo rzadko używa, bo subaryny mają staly napęd 4x4). Ale nie pytaj co to, bo nie mam pojęcia :?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 17, 2012 16:59 Re: Broszka & Company -epoka lodowcowa odpuściła ;)

felin pisze:
Broszka pisze:Ale w powietrzu czuje się już wiosnę :1luvu:

Nic nie czuję, bo mi nos zatkalo :twisted:
Jak bylo -18, to nawet wyjścia z sali weselnej na dwór na fajkę bez żadnej kurtki czy szalika mi nie zaszkodzily, a wystarczy +4 i dupa zimna :roll: :twisted:

Mój brat ma jakieś lańcuchy automatyczne, bo nie lubi się paprać w blocie (zresztą wyjątkowo rzadko używa, bo subaryny mają staly napęd 4x4). Ale nie pytaj co to, bo nie mam pojęcia :?

Tak, wiem że są takie automatyczne ale są strasznie drogie i szkoda nam kasy :evil: Napęd na 4 bardzo pomaga a jeszcze dobre zimowe opony i reduktor pozwalają na więcej - ja dziś wyjechałam z przyczepą bez łańcuchów a TZ tuż przede mną musiał do osobówki je zakładać żeby podjechać na naszą górkę.

Z katarem łączę się w bólu - też mi dziś dokucza :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lut 17, 2012 17:14 Re: Broszka & Company

Broszeczko masz marzenie to rudzielca mogę poszukać.Zawsze cosik się znajdzie .I stanę na Twojej drodze z rudzielcem w transporterku :mrgreen: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 17, 2012 17:59 Re: Broszka & Company

Broszka, jesteś dzielna, jesteś WIELKA. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lut 17, 2012 18:53 Re: Broszka & Company -epoka lodowcowa odpuściła ;)

Broszka pisze:Z katarem łączę się w bólu - też mi dziś dokucza :evil:

To nie tyle katar, co przytkany nos. Wkurzyl mnie i nabylam Nurofem zatoki. Chwilowo jest ok. Mam nadzieję, że mnie regularnie nie zasmarka, bo w przyszlym tygodniu jakiś horror zapowiadają - +9 czy jakoś tak :strach: Już pada deszcz :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 17, 2012 19:03 Re: Broszka & Company

No ja właśnie też mam taki zatkany nos - męczy mnie to w nocy bo nie umiem oddychać przez usta.
A w dzień jak coś robię na dworze to mi wtedy leci z nosa :evil:
Biorę na noc Acatar Zatoki i trochę pomaga.


jasia0245 pisze:Broszka, jesteś dzielna, jesteś WIELKA. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Nie zawstydzaj mnie Jasiu, nie wiem co powiedzieć... :oops: :oops: :oops:
Jestem normalną kobitą :P
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lut 17, 2012 22:45 Re: Broszka & Company

To jak opisujesz, jazda samochodem jeszcze z takim ładunkiem. Czy te ogromne bele z kiszonką, słomą i sianem. Mnie trudno to ogarnąć w myślach a Ty działasz. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lut 17, 2012 23:22 Re: Broszka & Company

Broszko, jesteś bardzo dzielna.
Opowiadałaś kiedyś, jak koniki do was trafiły? To emerytowane konie?
Bardzo jestem ciekawa.

PS. Jak myślisz, czy ciasto jogurtowe wyjdzie z mąki pełnoziarnistej? Lubella jest pełnoziarnista, ale bardzo drobno mielona. Staram się unikać białych węglowodanów i co mogę, to przerabiam po swojemu, ale nie wszystko wychodzi.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 19, 2012 11:46 Re: Broszka & Company

Jesteście niemożliwe :oops: Przestańcie z tą dzielnością bo jeszcze w to uwierzę :lol:

Conchita pisze:Opowiadałaś kiedyś, jak koniki do was trafiły? To emerytowane konie?
Bardzo jestem ciekawa.

Nie, nie pisałam bo to przecież kocie forum :wink: O kopytnych tak tylko wspominam przy okazji :)
Na 5 koni tylko jedna młoda kobyłka jest fizycznie zdrowa - reszta to emeryci i inwalidzi :wink:
I tylko jedna kobyłka (teraz emerytka) była kupiona jako zdrowy koń - reszta jest wykupiona bo groziła im rzeźnia.

Conchita pisze:PS. Jak myślisz, czy ciasto jogurtowe wyjdzie z mąki pełnoziarnistej? Lubella jest pełnoziarnista, ale bardzo drobno mielona. Staram się unikać białych węglowodanów i co mogę, to przerabiam po swojemu, ale nie wszystko wychodzi.

Tak, ciasto wyjdzie ale mniej urośnie i będzie mniej puszyste.
Tylko koniecznie ubij jajka i przesiej mąkę :wink:

U nas odwilż na całego - wszystko płynie, deszcz pada i jest brzydko i ponuro...
Mnie boli głowa i mam paskudny nastrój :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lut 19, 2012 14:25 Re: Broszka & Company

Witam niedzielnie :wink: Mam nadzieję, że katar poszedl precz :lol: Co do wypieków, właśnie upiekłam drożdżowe bez wyrabiania co mnie bardzo ucieszyło, przepis nowy więc stoi sobie i stygnie ciasto, jak okaże się dobre (wygląda ładnie) to wkleję przepis bo przygotowanie banalnie łatwe.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 19, 2012 17:08 Re: Broszka & Company

ewan pisze:Witam niedzielnie :wink: Mam nadzieję, że katar poszedl precz :lol: Co do wypieków, właśnie upiekłam drożdżowe bez wyrabiania co mnie bardzo ucieszyło, przepis nowy więc stoi sobie i stygnie ciasto, jak okaże się dobre (wygląda ładnie) to wkleję przepis bo przygotowanie banalnie łatwe.

Koniecznie wstaw, bardzo lubię banalnie łatwe przepisy :P
Ciasta bez wyrabiania są dla mojego kręgosłupa najlepsze :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lut 19, 2012 17:20 Re: Broszka & Company

Nie wiem czy to był dobry pomysł :wink: jem już trzeci kawałek :mrgreen: Ciasto jest pyszne i co najważniejsze robi się samo :!:
Tutaj link do blogu i przepisu
http://mojeciacho.blox.pl/2010/02/Ciast ... iania.html
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 10:57 Re: Broszka & Company

ewan pisze:Nie wiem czy to był dobry pomysł :wink: jem już trzeci kawałek :mrgreen: Ciasto jest pyszne i co najważniejsze robi się samo :!:
Tutaj link do blogu i przepisu
http://mojeciacho.blox.pl/2010/02/Ciast ... iania.html

Robiłam w zeszłym roku b.podobne ciasto ale z rabarbarem.
Nie wyszło mi - tzn kiepsko wyrosło i wyszedł zakalec :roll: Podejrzewam że dlatego że u mnie są kiepskie warunki do wyrastania ciasta drożdżowego...
Najlepsze mi wychodzi jak robię w maszynie do pieczenia chleba - ale tam nie ma osobnego programu na samo rośnięcie tylko na zagniatanie i rośnięcie :roll:
Trzeba będzie coś pokombinować :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 20, 2012 12:17 Re: Broszka & Company

Może dlatego że w rabarbarze jest sporo wody a drożdżowe "woli" suche owoce. Ja to piekłam z rodzynkami, sokiem i skórką z mandarynki, wyszło wysokie i wilgotne prze olej. Zawsze jakieś ciepłe miejsce w kuchni się znajdzie dla drożdżowego. Ten brak konieczności wyrabiania jest dla mnie suoer :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Gosiagosia, muza_51, zuza i 1087 gości