Tak ja ciągle o żywieniu bo to podstawa.Tylko wolisz pisać o fobiach i "szokach" niż poczytywać jak źle działają na organizm wszelkie mąki,zboża i skrobie zawarte w bardzo drogiej weterynaryjnej karmie,a skoro Bejbi ma chore jelita to ułatwienie im pracy jest szczególnie ważne.Na forum którego adres podałam wcześniej były także opisane przypadki IBD,ale też Cię to nie interesowało.Pisałam,że na nową karmę przechodzi się stopniowo,nowej daje się na początku mało,powoli zwiększając jej ilość i miesza się jedną z drogą.CZY JA CI JĄ KAZAŁAM GŁODZIĆ? Dajesz jej karmę na wątrobę bo Bejbi lubi hepatil i to niby ma świadczyć,że z jej wątrobą jest coś nie tak,a karma na wątrobę ma skład który zawiera substancje odżywcze dla chomika,a nie dla kota.A Bejbi przecież jeszcze rośnie, jej organizm się rozwija!Żeby stwierdzić, że kot ma chorą wątrobę trzeba pobrać mu krew,dlaczego tego nie zrobiłaś? Przecież pisałaś o zielonych kupach.
Zrozum,że kotu mięso nie może zaszkodzić,tuńczyka daje się okazyjnie jako przysmak,a nie jako podstawową karmę,ale mięso typu kurczak czy indyk nie szkodzi mięsożercy!To tak jakby powiedzieć,że świnka morska zatruła się marchewką czy ogórkiem.
Nie chcę nawiązywać do wypowiedzi ze starych tematów,ale posty na temat zabezpieczeń były moje,byłam wolontariuszką w schronisku przez 4 lata,stamtąd mam swoje koty,napatrzyłam się na cierpienie zwierząt m.in dlatego,że ludzie są bezmyślni.Z konta korzystała znajoma bo ja niestety miałam problem z zarejestrowaniem się tu,bo odrzucało mi hasło.