Oj, jak ja bym sie cieszyla, gdyby Pimpek mial choc z 25 procent tego rysiowego upodobania!
Niestety, to ze jest smielszy, oznacza jedynie, ze nie ucieka na moj widok jak Sasza (choc Sasza zrobil postepy i nie ucieka juz za KAZDYM razem, no moze pol na pol teraz), za to na probe dotkniecia Pimpek reaguje warczeniem, syczeniem lub waleniem pazurzasta lapa
Ale tez zrobil postepy, piorkiem bawi sie jak normalny kot, a i na moj wyciagniety do niego wskazujacy palec coraz czesciej reaguje zainteresowaniem i obwachaniem, a nie natychmiastowym atakiem na wroga
Rowniez Sasza czesciej obwachuje niz zwiewa. Uzbroilam sie w cierpliwosc
Jak wchodze z ryba, to sie juz nie chowaja biegiem pod szafa, tylko czekaja za drzwiami i piszcza, ha! Zwlaszcza Sasza. I z reki bierze (u niego to ogromny postep, bo jak jeszcze byly na wolnosci, to Pimpek podchodzil i bral z reki, a Sasza podchodzil na metr, nie osmielal sie brac z reki i zalosnie piszczal).
Sasza dzis znow sie przymilal do Puszka i Mayi po wskoczeniu na lozko, a Puszek go lizal po glowie
