Dzień dobry
Sylwek mnie dziś zaskoczył. O 5.20 zażądał, poprzez uporczywe deptanie i barankowanie, głaskania, tak z 15 minut, brzuszek wystawiał i mruczał

Adolf zezwolił mu też spać w łóżku koło mnie. Dotąd jak Sylwik się zbliżał, patrzył na niego wymownie i on odchodził biedny na swoją lux-kanapę i tam spał
