Od początku.
Weszłam w telefoniczny kontakt z MariąD (liczę, ze mnie nie przeklnie

) i:
1. mokre ręczniki rozwieszone
2. koty poważone . na pewno od wczoraj utyły, ale nie wiem ile , bo:
a) były ważone na dwóch różnych wagach
b) nie wiem czy były po, czy przed siusiu
wskazania różniły się 30 g. tak, czy inaczej musiały ciut przytyć nawet biorąc pod uwagę podpunkty a i b.
3. włączyłam im wentylator (nie, nie "w twarz"), bo nie mogę otworzyć drzwi, żeby zrobić przeciąg.
4. socjalizuję kluski wg wskazań MariiD
Wieści z frontu:
Dziś Kredka zrobiła sobie mały spacer po pokoju. przyszłam jej wymienić wodę, otworzyłam drzwiczki, a ona od razu do mnie i baranki. Potem powoli wyjrzała na zewnątrz i (mało nie umarłam. bałam się oddychać) poszła na wycieczkę. Prawie na luzie. Żadnego płaszczenia się przy podłodze, tylko wolny krok na wyprostowanych nogach. Dzieci w tym czasie spały w klatce. Zostałaby dłużej gdyby nie Ryszard, który jak zwykle gdzieś się zakałapućkał (straszna z niego lebiega). Wróciła, oczywiście, ale nie galopem, tylko krokiem dostojnej pani.
z ostatniej chwili. Przyszedł TŻ i z jego pomocą udało mi się posprzątać w klatce. Wyniosłam dzieci, w tym czasie Kredka spacerowała. Posprzątałam, wymieniłam podkłady (TŻ monitorował towarzystwo). Kredka weszła, rozwaliła się i ...echo. "Jak umiałaś mi wynieść dzieci, to mi je teraz przynieś". Przyniosłam, położyłam na kocyku obok i wtedy Kredka rozłożyła się do karmienia.
Majka je jak smok, a Rysiu to gamoń.
Kluchy
Pasożyt zakochał się w Kredce.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']