Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Uwielbiam ten wątek.
Nie wiem właściwie od czego zacząć, ale napiszę, żeby Inga nie zapomniałam o mnie, gdy będzie organizowała grilla - otwarcie sezonu :mrgreen:

.
A egzaminy na pewno rozwali jak zawsze! :ok:

na grilla tyle chetnych,ze trzeba bedzie ze dwa turnusy pewnie zrobic :wink:

Inga Ty najpierw zagoń towarzystwo do ogrodu i plewienia chwastów a później przyjemności :mrgreen:

Ciepła pisze:na grilla tyle chetnych,ze trzeba bedzie ze dwa turnusy pewnie zrobic
Inga Ty najpierw zagoń towarzystwo do ogrodu i plewienia chwastów a później przyjemności

o i to jest myśl :ok:

magdaradek pisze:
Ciepła pisze:na grilla tyle chetnych,ze trzeba bedzie ze dwa turnusy pewnie zrobic
Inga Ty najpierw zagoń towarzystwo do ogrodu i plewienia chwastów a później przyjemności

o i to jest myśl

jak się popracuje na świeżym powietrzu,to później i milej grilować przy składkowym stole :ok:

Ciepła pisze:
magdaradek pisze:
Ciepła pisze:na grilla tyle chetnych,ze trzeba bedzie ze dwa turnusy pewnie zrobic
Inga Ty najpierw zagoń towarzystwo do ogrodu i plewienia chwastów a później przyjemności

o i to jest myśl

jak się popracuje na świeżym powietrzu,to później i milej grilować przy składkowym stole

Ktoś tu mówił o pracy???

Ja nic nie widzę, nic nie słyszę...

Ingus, zmien moze tytul, bo jak zobaczylam, ze Duza ma ruje, to zamarlam...Wiesz, ja juz mam swoje lata i troche niedowidze... :lol:

A grila wam zazdroszcze... :roll:

Chat pisze:Ingus, zmien moze tytul, bo jak zobaczylam, ze Duza ma ruje, to zamarlam...Wiesz, ja juz mam swoje lata i troche niedowidze...
A grila wam zazdroszcze...

no Duża ma ruje, nawet jeszcze dość systematycznie :ryk:

Grilla zrobić trzeba koniecznie, niech no się tylko trochę ociepli. Jakoś się pomieścimy

a w ostateczności można wyleźć na pole za nami, tylko najpierw każdy dostanie maczetkę, żeby sobie wyciąć chaszcze i mieć gdzie tyłek usadzić

słuchajcie, jestem po prostu ... jakby to ładnie... skupkana ze strachu :oops:

Boli mnie żołądek i wątroba już od wczoraj i najchętniej spędziłabym czas do jutra na porcelanie. W głowie mam mętlik, wszystkie choróbska mi się chrzanią dokumentnie, a przejrzałam ich raptem kilka, totalnie odpuszczając wszystkie ...-ozy. :roll:

A to przecież próbny egzamin tylko, nie wiem, co będzie przed tym prawdziwym, chyba fiknę na zawał...
Już się zastanawiałam, czy nie łyknąć sobie jakiegoś persenu. Albo o! Xeforapid se zapodam. On jest niby przeciwbólowy, dostałam na kręgosłup, ale u mnie bólu nie znosi, za to wyzwala dziwne reakcje: zęby suszę jak ten głupek i w ogóle świat jest piękny :mrgreen:

Mogę Ci przesłać kurierem Kalm-Aid :mrgreen:

a poważnie, to trzymam kciuki mocno i wiem, co to znaczy nie wychodzić z maleńkiego pokoiku przed egazminem - ale to mija
zawsze starałam się wyobrazić ten moment po - wtedy bez względu na to, jak poszło, jest wielka ulga, że to już koniec.
wiem, że to próbny - tym bardziej sobie tłumacz, że próba jest po to, żebyś Ty mogła spróbować sił i zobaczyć, co moze byc na takim egzaminie
Na szczęście od zdawania egazminu, nie można dostać żadnej -ozy; (no może poza za...ozą :wink:

)
Trzymaj się Georg-inia, wszyscy tu ściskamy kciuki za Ciebie
:ok:

Georg-inia dasz rade i to śpiewająco,to ,że masz rewolucje w brzuchu i żołądku to raczej zdrowy objaw,akby sie nic nie działo,to albo miłabys juz totalny tumiwisizm albo znieczulicę :mrgreen:

trzymamy kciuki i łapki :ok:

Inga ja to myślę, że zdasz najlepiej ze wszystkich!

Tylko przegoń tego wielkookiego potwora!

trzymam za Ciebie kciuki Inga :ok:

a roślina Ufo fajna jest, ja teraz szukam jakiegoś szybkiego pnącza na balkon

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Inga! ogromne kciuki za jutro! wierzymy z Baśką, że śpiewająco Ci pójdzie! :ok:

Koniec. Mózg mi się wyłączył i nawet nie wiem, co czytam. Tak więc zamknęłam książki i notatki, za to otworzyłam sobie małe piwko i odpaliłam kompa. Posiedzę chwilkę, może jakie zwierzątka na FV nakarmię, pójdę z Rustiem na spacerek, a potem do wyra. Sama dziś jestem, bo TŻ na ranczo pojechał. Mówi, że mu się przegląd kończy i coś tam musi w aucie naprawić, a części ma na ranczu, ale mu nie wierzę. Normalnie uciekł przede mną :twisted:

Sam zresztą wspomniał, że on pojedzie, a ja się będę mogła spokojnie uczyć. SPOKOJNIE. Wolne żarty! A ten przychówek cały to kto obrobi? żarcie, kuwety, spacerki, wyciąganie Gadgeta po raz fafnasty z pudła z drewnem, zabieranie Rastkowi-gównojadowi jego "truflowych" zdobyczy, przeganianie Gabrysia, który odkrył ostatnio zalety spania w umywalce, puszczanie i regulowanie strumienia wody prysznicowej dla Georga... no dobra, przesadziłam, Georg jest gość, od trzech godzin śpi pod kołdrą i nawet nie chrapie. Btw, ciekawa jestem kto dziś NIE będzie spał ze mną w łóżku... tyle miejsca wolnego... mam dziwne podejrzenia, że zostanę nie tylko okocona ale i opsiona :roll:

mokkunia pisze:a roślina Ufo fajna jest, ja teraz szukam jakiegoś szybkiego pnącza na balkon

nie ma sprawy - kcesz UFO? za darmo oddam :twisted:

za dwa lata obrośnie cały blok, mogę dać gwarancję :roll:

dzięki Wam wszystkim za wsparcie moralne :love:

ale i tak się boję :strach:

Jeszcze mi się przypomniało, że wykładowca od anatomii, który organizuje całe przedsięwzięcie, powiedział, że "zadanie nie powinno nastręczać trudności, aczkolwiek jest tam coś, czego w żaden sposób nie da się odczytać z załączników i istnieje obawa, że uczniowie tego nie wiedzą..."
No chyba ocipiał z takim "pocieszaniem" :roll:

Kciuki!

Odpuść sobie Inga już naukę, bo już wszystko umiesz :ok:

Zobaczysz będzie dobrze. Skoro się uczyłaś to umiesz proste :ok:

Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Kto przegląda forum