Cyryl, nasz rudzielec :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 15, 2009 21:20 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

sama zobacz jak może być
(to jest prapremiera bo to do jutrzejszego odcinka u mnie :wink: )
Obrazek

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 15, 2009 21:21 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Skoro już jesteśmy przy kocich metamorfozach:

Mir krótko po przygarnięciu:

Obrazek

Mir teraz:
Obrazek

Troszkę wydobrzał u nas :D Ale przemiana Cyrylka niesamowita, jaki był biduś przerażony w schronie :cry:

Agatka, nie zastanawiaj się, czarne się super z rudym komponuje :mrgreen: Ja też miałam milion pytań i wątpliwości jak się postanowiliśmy dokocić i chociaż na początku nie zawsze było różowo, to strasznie się cieszę, że Rudolf z nami :D

A w Fundacji mamy takie hasło na nasz użytek: adoptując dajesz szansę dla dwóch kotów: dla adoptowanego i dla kociej bidy czekającej na ratunek! Zobaczysz, będzie dobrze :ok:

Aluś, jaka miłość 8O Ja bym musiała chyba nasmarować moich chłopców kocimiętką, żeby do takich czułości doszło :wink:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 15, 2009 21:24 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Duża von Focha pisze:Aluś, jaka miłość 8O Ja bym musiała chyba nasmarować moich chłopców kocimiętką, żeby do takich czułości doszło :wink:

no wybacz :roll: chłopcy mają tak robić 8O :mrgreen:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 15, 2009 21:26 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

A dlaczego by nie, co złego w braterskiej miłości? :mrgreen: Ale mam w zapasie jeszcze Julkę, więc najwyżej będzie wesoły trójkącik :wink:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 15, 2009 21:26 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Ło matko, a co temu bidulkowi Mirowi się stało 8O
No teraz widać, że to prawdziwy facet :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 21:28 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

alus1 pisze:
Duża von Focha pisze:Aluś, jaka miłość 8O Ja bym musiała chyba nasmarować moich chłopców kocimiętką, żeby do takich czułości doszło :wink:

no wybacz :roll: chłopcy mają tak robić 8O :mrgreen:


właśnie 8O
Znając charakterek Cyryla i jego podejście do facetów, to w życiu by nie przeszło wspólne pieszczoty z drugim facetem 8O 8O 8O :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 21:29 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:
alus1 pisze:
Duża von Focha pisze:Aluś, jaka miłość 8O Ja bym musiała chyba nasmarować moich chłopców kocimiętką, żeby do takich czułości doszło :wink:

no wybacz :roll: chłopcy mają tak robić 8O :mrgreen:


właśnie 8O
Znając charakterek Cyryla i jego podejście do facetów, to w życiu by nie przeszło wspólne pieszczoty z drugim facetem 8O 8O 8O :ryk: :ryk: :ryk:

dlatego ta dziewczynka byłaby idealna :1luvu:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 15, 2009 21:31 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Ależ ten Neronek jest opiekuńczy 8O 8O 8O , już się nie mogę doczekać jutrzejszych zdjęć :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 21:31 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Nie wiemy dokładnie :( Ale jak do nas przyszedł, to w ogóle był w kiepskim stanie, bo przez trzy tygodnie walczyliśmy z biegunką, a potem leczyliśmy nerki, naprawdę był z niego bidulek :cry: Nawet wet nie dawał gwarancji, że przeżyje, ale najwyraźniej bardzo chciał z nami zostać, bo wyzdrowiał :D

Mamy strasznego hopla na jego punkcie :oops:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 15, 2009 21:32 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Duża von Focha pisze:A dlaczego by nie, co złego w braterskiej miłości? :mrgreen: Ale mam w zapasie jeszcze Julkę, więc najwyżej będzie wesoły trójkącik :wink:


Braci do trójkąta wysyłasz 8O 8O 8O diabeł w Ciebie wstąpił :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 21:34 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Duża von Focha pisze:Nie wiemy dokładnie :( Ale jak do nas przyszedł, to w ogóle był w kiepskim stanie, bo przez trzy tygodnie walczyliśmy z biegunką, a potem leczyliśmy nerki, naprawdę był z niego bidulek :cry: Nawet wet nie dawał gwarancji, że przeżyje, ale najwyraźniej bardzo chciał z nami zostać, bo wyzdrowiał :D

Mamy strasznego hopla na jego punkcie :oops:


Mając perspektywę takich dużych i tak dobrego domku, nie dziwię się że walczył i teraz ma rozmiar kota XL :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 21:44 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:Ależ ten Neronek jest opiekuńczy 8O 8O 8O , już się nie mogę doczekać jutrzejszych zdjęć :mrgreen:

myślałam, że nie możesz się doczekać tego u Siebie :roll: celu nie osiągnęłam :roll:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 15, 2009 22:11 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Nie ma się nad czym zastanawiać trzeba jechać po kota i już :)
Początki zawsze bywają trudne. Beza mam od ponad miesiąca. Jeszcze zdarzają się kuksańce ze strony Luny. Ale Bez czasami sam sobie jest winien. Podbiega do niej gryzie albo skacze na nią z wersalki :)A tak to jest zgoda razem jedzą, wspólnie się bawią. Myślę że całkowicie się dogadają jak Bezik podrośnie i nabierze więcej rozumku :)
ObrazekObrazekLuna 2008-13 i Bezebiusz (Bezik).

MartaAgnieszka

 
Posty: 657
Od: Pon lip 06, 2009 8:10
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Pt paź 16, 2009 7:39 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

bry :)

Ale metamorfozy 8O

No Wypłoś nasz też przeszeł wielką przemianę, ale teraz niestety znów marnieje w oczach :roll:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt paź 16, 2009 7:45 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

no dobra, czytałam po cichu, ale skoro mówimy o dokoceniu to ja muszę cię troche podręczyć tak jak shirę zresztą :twisted: nie ma co za dużo myślec, ja nie myslałam wyciagając moje gnomy z rowu i teraz nie narzekam. stwierdziłam nawet, że to najlepsza rzecz jaka mi się w ostatnim roku przydarzyła :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1028 gości