Chico leczy się opornie, na razie infekcja nie chce się cofać, mały wygląda jak półtora nieszczęścia. Ale dziś nie miał podwyższonej temperatury, mam nadzieję, że jest to już jakiś krok do przodu. Pierwszy raz mi tak kociaka zwaliło z nóg i nie chce odpuścić
Diego coś wolno przybiera na wadze, przez ostatnią dobę nic
Dokarmianie to tragedia
Ale coś tam ciągnie z cyca, a w sutkach, ktore sobie wybrał, jest mleko, więc może ruszy. Na razie zatrzymał się na 128 g.
A może jest to związane z otwarciem oczek? Jako jedyny wczoraj otworzył całkowicie obydwa oczka.
Domingo za to jest gigantem i waży ponad 200g
Zaczął otwierać oczka i ma szparki jak łepki od szpilek i wygląda z tym bardzo zabawnie
Dziewczynka też jest spora, a do otwartego w sobotę prawego oczka dołączyła szpareczkę drugiego
Wszystkie kociaki pozbyły się już pępowin.
Mam foty z soboty
Śpiąca królewna:
Śpiochy trzy, na pierwszym planie największy pasibrzuch Niedziela:
No i najwyższa już pora przedstawić sprawcę tego potrójnego zamieszania - oto piękny Cyberex Harlock, szerzej znany jako Enzo:
