Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 17, 2008 21:03

Marcelibu
raz będzie lepiej raz gorzej
ale tendencja utrzyma się ku górze, zobaczysz
wiem to na pewno
i Meo też to wie.
Dlatego śpi spokojnie na Waszej poduszce :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto mar 18, 2008 8:28

Jak minela nocka?

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 18, 2008 9:16

Meo wczoraj wieczorem pięknie zjadł, czyli razem 1,5 miseczki (bo połowe z reki, dosypałam do pełna i resztę dochrupał w nocy - rano było pusto). Qoopal był wieczorem, luźniejszy, ale może to wpływ leków. Sikamy OK, nie za często.
Ornipural znalazłam dziś rano na regale u matki w pokoju :? . Dobrze schowałam 8) , dziś wieczorem podamy.
W mojej płatnej lecznicy nie udało się założyć wenflonu, trzymałyśmy Meo we trzy (wetka, studentka i ja). Broni się jak lew. Ostatecznie dostał tabletkę do pychola - udało sie o dziwo tylko za drugim razem (czyli bardzo szybko). Dostał też Vit. K (przez 3 dni codziennie, potem raz w tygodniu, dziś był drugi dzień.). Reszta leków wieczorem.
Wpłaciłam dziś rano do "mojej, płatnej" lecznicy 100 zł. od Bungo i teraz będą odliczać za ranne podawanie leków.
Nie zauważyłam, żeby się Meo mył (wylizywał) po kociemu. Ani razu drania nie dorwałam, już zaczynałam się denerwować, a tu wczoraj wieczorem, na mojej poduszce :evil: umył się wreszcie. Moje obawy są stąd, że jak kot się nie myje, tzn., że coś "nie halo" jest.
Meo mnie już chyba nienawidzi. Odkąd jest u mnie to kojarzę mu sie z przykrymi zabiegami, aż się dziwię, że przychodzi na mizianki.
Mam informację z mojej lecznicy, że ktoś, jakiś pan interesuje się Meo, nawet dzwonił do mnie na stacjonarny, tylko miał podobno sygnał, że abonent niedostępny. Ale ja nie jestem za bardzo za takim rozwiązaniem...
Ja przyniosłam Meo do domu rano i zajrzałam do niego przed wyjściem do pracy, to pochylony był nad miską.
Marcelibu
 

Post » Wto mar 18, 2008 9:21

Marcelibu pisze:Mam informację z mojej lecznicy, że ktoś, jakiś pan interesuje się Meo, nawet dzwonił do mnie na stacjonarny, tylko miał podobno sygnał, że abonent niedostępny. Ale ja nie jestem za bardzo za takim rozwiązaniem...


Haaaaaaaaaaa, haaaaaaaaaaa!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto mar 18, 2008 10:26

Cały czas zaglądamy do Meo i mocno kciuki za chłopaka trzymamy.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 11:25

Gamoń, bardzo dziękuję za opiekę nad Meo, z pewnościa był u Ciebie szczęśliwy i mam nadzieję, że nadal tak będzie.
W związku ze zmianą miejsca zamieszkania Meo, od kwietnia wstrzymam przelewy na Gamoń, zgodnie z sugestią Marcelibu.
Marcelibu, podaj mi nr konta, bo nie wiem kogo mam od kwietnia wspierać. Tzn wiem, że Meo, tylko nie wiem gdzie.
Oczywiście, umów konsultację u profesorsa o którym pisałaś, a ja jej koszty pokryję zgodnie z umową.
A za Meo kciuki nieustanne :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 12:08

Marcelibu pisze:...Ale ja nie jestem za bardzo za takim rozwiązaniem...



ofkors
ja się nawet posunę dalej: wątpię, czy którykolwiek domek zgłaszający się po Meo będzie odpowiedni do opieki nad nim...
hmmm, skąd ja to znam? :roll:


:mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto mar 18, 2008 14:46

casica pisze:Gamoń, bardzo dziękuję za opiekę nad Meo, z pewnościa był u Ciebie szczęśliwy i mam nadzieję, że nadal tak będzie.
W związku ze zmianą miejsca zamieszkania Meo, od kwietnia wstrzymam przelewy na Gamoń, zgodnie z sugestią Marcelibu.
Marcelibu, podaj mi nr konta, bo nie wiem kogo mam od kwietnia wspierać. Tzn wiem, że Meo, tylko nie wiem gdzie.
Oczywiście, umów konsultację u profesorsa o którym pisałaś, a ja jej koszty pokryję zgodnie z umową.
A za Meo kciuki nieustanne :ok:

Na razie kasa jest, jak będzie potrzeba, to dam znać. Do prof. Lechowskiego jesteśmy zapisani na 10 kwietnia na godz. 19,30. Niestety, takie sa terminy. Tylko nie sądze, żeby jedna osoba mogła pokryć koszt 120 zł. ...
Marcelibu
 

Post » Wto mar 18, 2008 14:49

Marcelibu pisze:
casica pisze:Gamoń, bardzo dziękuję za opiekę nad Meo, z pewnościa był u Ciebie szczęśliwy i mam nadzieję, że nadal tak będzie.
W związku ze zmianą miejsca zamieszkania Meo, od kwietnia wstrzymam przelewy na Gamoń, zgodnie z sugestią Marcelibu.
Marcelibu, podaj mi nr konta, bo nie wiem kogo mam od kwietnia wspierać. Tzn wiem, że Meo, tylko nie wiem gdzie.
Oczywiście, umów konsultację u profesorsa o którym pisałaś, a ja jej koszty pokryję zgodnie z umową.
A za Meo kciuki nieustanne :ok:

Na razie kasa jest, jak będzie potrzeba, to dam znać. Do prof. Lechowskiego jesteśmy zapisani na 10 kwietnia na godz. 19,30. Niestety, takie sa terminy. Tylko nie sądze, żeby jedna osoba mogła pokryć koszt 120 zł. ...




to się zrzucimy 8)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto mar 18, 2008 19:20

Marcelibu, proponując pokrycie kosztów konsultacji liczyłam się z taką kwotą, tak więc nie ma sprawy. Byle tylko ktoś go w koncu zdiagnozował.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2008 19:46

Casica :1luvu:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 18, 2008 20:49

Bungo pisze:Casica :1luvu:


:placz:
:1luvu:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 18, 2008 20:54

Dorota pisze: :placz:
:1luvu:


Czego ryczy? Dobrze jest!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto mar 18, 2008 21:09

Dziś już nie było dobrze. Meo walczył aż padł, dosłownie. Wenflon nie założony, w 4 osoby nie dałyśmy rady. Metronidazol w tabletce zwymiotowany, podane tylko leki i kroplówka podskórnie. Zostawiłyśmy go dziś w spokoju, żeby go nie zabić w ten sposób. Wybaczcie, ale nie mam siły pisać, ręce mnie bola od podrapania, ale to nie ważne. Nie chcę Meo wykończyc na serce, bo on tak się broni, że weci takiego kota nie widzieli od lat. Przechodzimy na Synolux 1 x dziennie podskórnie, Ornipural co 2 dzień, codziennie Ringer+Duphlite pod skórę (nie mamy żyły), jeśli da sobie podac lub nie zwymiotuje po chwili Ursocam. Resztę napisze jutro, bo jestem dobita.
Casica nie możesz pokryć całości, bo to już duża kwota. Wiem, że dużo pieniędzy przekazujesz na inne zwierzaki. Podzielimy sie. Bardzo, bardzo dziekuję :1luvu:
Marcelibu
 

Post » Wto mar 18, 2008 21:19

Marcelibu - dzielna jesteś i bardzo biedna :( Współczuję.
I tak sobie myślę - może głupio - że może by dać Meo trochę czasu na stabilizację. On chyba strasznie się stresuje, a stres na wątrobę szkodzi. Do tego doszła zmiana domu. Jeśli jako tako je i kuwetkuje, to może przez jakiś czas obejdzie się bez weta. Moja Luśka tak reagowała na weta, że zaczęła na dobre dochodzić do siebie dopiero po tygodniu bez wizyt.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 89 gości