Bungo i Lusia. Uffff.....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 06, 2009 23:21

Czyżbyś mi sugerowała, że zajęta kotością w ogólności zaniedbuję moich dobrodziei, którzy pozwalają mi mieszkać z nimi i łaskawie dają się obsługiwać :roll:

Poza tym ja- niestety- przejmuję się innymi (kotami) raczej teoretycznie, bo w domu mam szlaban na dokocenie....Wię wypalenie mi nie grozi raczej :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 20:49

Tyle się czyta o złych czy bestialskich wobec zwierząt ludzi, więc może ku pokrzepieniu serc historia optymistyczna.
Znajomi, którzy w pewnych kręgach nazwani by zostali "zboczeńcami" - bo jest to para dwóch wspaniałych mężczyzn - jechali samochodem po szosie Radom-Kielce. I zobaczyli, jak wśród samochodów rozpaczliwie miota się maleńki, czarny piesek. Stanęli, zabrali przemarznięte nieszczęście, które w samochodzie natychmiast skuliło się i zasnęło. Sunia musiała tak biegać co najmniej od doby, bo była straszliwie wygłodzona i wyczerpana.
Panowie byli w okolicach Radomia u rodziny przez kilka dni, dali więc ogłoszenie do m iejscowych mediów o znalezieniu pieska. Oczywiście -nikt się nie zgłosił; zresztą wszystko wskazuje na to, że suczka została wyrzucona z samochodu. No i zaczął się problem, bo w Krakowie mają dwa koty - jednego z ulicy, drugiego - trójłapka - ze schronu, oczywiście wykastrowane. Co jednak mogli zrobić? Przywieźli więc psiaka i teraz próbują załagodzić konflikty na linni pies (dominant, siedzi na kolanach i warczy na kotkę, choć jest od niej mniejszy)-kotka, która wpada w depresję. Kocur na szczęście ma małę szczekające w nosie.
U weterynarza okazało się, że jest 7-letnia suczka, mieszaniec z jakąś meksykańską, rzadką rasy (cziłoka, czy jakoś tam).

Są jeszcze na świecie dobrzy ludzie - nawet poza miau :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 21:05

Dobrze czytac takie relacje :)
Gwiazdy, Kulka i Diable przesylaja futrzate mruczanki
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 21:20

Bungo- ucaluj tych znajomych :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 0:59

Wyściskam ich od Was :D

A teraz opowieść o tym, jak Bunguś sprawdza pogodę:

Jest północ, -10 stopni, wieje i pada śnieg. W domu ciepło, koty zwisają z parapetu, pod którym mocno grzeje kaloryfer. Nagle Bungo postanawia wyjść na balkon. Drap, drap - po szybie. OK, głupku, zobacz jakie dziadostwo za oknem i się ciesz, że masz dom :evil: Wypuszczam gada, który wylatuje jak z procy, a za nim w podskokach Luśka. Bungo zamiera przy balustradzie, a Lusia robi sobie na kafelkach ślizgawkę, bardzo z czegoś zadowolona :?
Po pięciu minutach obydwa wracają z dziwnym pośpiechem, przy czym Bungo ma minę pt: Czy mnie porąbało, żeby na taki mróz wychodzić 8O

Po 15 minutach Bungo dochodzi do wniosku, że może jednak się ociepliło :roll: Drap, drap - w szybę, więc mówię mu, żeby się nie wydurniał, zwłaszcza, że kładę się już do łóżka. No to Bunguś wiesza się na firance, roszarpuje zasłonę, wersalkę i dywan :evil: A idź gadzie, może cię diabli wezmą - owteiram balkon, szczękając zębami, bo w koszuli nocnej trochę mi zimno :x
Luśka, choć głupia, już nie eksperymentuje, tylko wysuwa nos, po czym szybko go cofa. Bunguś jednak dokładny, więc musi mu dupsko podmarznąć, żeby uznał, że się jednak nie ociepliło :twisted:

Ten numer powtarza się kilka razy, aż wreszcie ryczę na kota: Jeszcze raz drapniesz w szybę, to zabiję!!! Bungo jednak uważa, że nawet jeśli na balkonie jest mróz, to pod domem, po wyjściu z klatki schodowej, na pewno będzie cieplej :?

I zaczyna drapać do drzwi wejściowych :crying:

Utłukę gada, jak nic :evil: :evil: :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 1:09

No to mnie pocieszyłaś, bo ja myślałam, że tylko moja Furia cierpi od młodości na demencję starczą. :lol: Na dodatek sądzę,, że ona mnie wini za to, że tam jest tak nieprzyjemnie, bo po powrocie patrzy z wyrzutem.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 1:28

Bungo nie ma demencji - on po prostu nie wierzy w to, co mu nie pasuje


jak mój małż

Że się zapytam - czy chore osoby nie powinny o tej porze spać :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 1:59

Bungo pisze:Bungo nie ma demencji - on po prostu nie wierzy w to, co mu nie pasuje


jak mój małż

Że się zapytam - czy chore osoby nie powinny o tej porze spać :roll:

Nie te po traumatycznych przejściach :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 9:32

Bungo pisze:

Ten numer powtarza się kilka razy, aż wreszcie ryczę na kota: Jeszcze raz drapniesz w szybę, to zabiję!!! Bungo jednak uważa, że nawet jeśli na balkonie jest mróz, to pod domem, po wyjściu z klatki schodowej, na pewno będzie cieplej :?

I zaczyna drapać do drzwi wejściowych :crying:

Bungo po prostu zaklina pogodę :lol: :lol:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 11:36

Bungo nie ma demencji i nie zaklina pogody - to po prostu wredny typ rodzaju męskiego. :evil: Znacie takich - interesownych, czarujących drani :?: :roll: Olewa cię taki, kiedy mu to pasuje, ale jak coś chce, robi się przymilny i mruczy :roll: Na kolana włazi wyłącznie wtedy, kiedy zaraz chcę wyjść albo tuż przed dzwonkiem telefonu. Namolny, a za chwilę obrażony. I zarazem to wymowne, powłoczyste spojrzenie zielonych oczysk, które rozwala wszystkie mordercze zamiary :?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 12:19

Witaj Bungo i Kocie Słodycze :1luvu:

Wielkie całusy dla znajomych Panów za uratowanie Suni :love:

Basiu 8O
Czy Ty piszesz o Tym cudownym,milutkim ,słodziutkim Kotku? :twisted:
Biedny Bunguś :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek

Mój Kochany Kumpelek :love:

Pozdrawiamy z zimnych Beskidów

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw sty 08, 2009 12:51

Bungo-kot jest fajny chłopak :1luvu:
Bungo-Baśka jest maruda :P
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw sty 08, 2009 13:11

JoasiaS pisze:Bungo-kot jest fajny chłopak :1luvu:
Bungo-Baśka jest maruda :P


Baśka jest maruda,maruda,maruda Obrazek

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw sty 08, 2009 20:34

Kociama pisze:
JoasiaS pisze:Bungo-kot jest fajny chłopak :1luvu:
Bungo-Baśka jest maruda :P


Baśka jest maruda,maruda,maruda Obrazek


Zołzy dwie :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 21:04

Jakbym o Bonkersie czytała :ryk: :ryk: :ryk:

Dokładnie to samo robi - mendzi pól godziny, żeby go wypuścic, wraca po dwoch minutach, no gora pięciu, a za następne pół godziny znów chce wychodzic, bo a nuż jakaś mysza nie zauważyła, ze zimno jest. I przynosi gad myszy 8O

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości