dzisiaj wmusiłam w Maciusia kilka kawałków gotowanego kurczaka. poza tym nie chce nic jeść. u mojego weta nie było Peritolu. czy ktoś ma może i mógłby mi dostarczyć?
z oczkami lepiej, z noskiem też.
Maciuś większość dnia spędził na swojej półce. gdy do niego przychodziłam, przyjmował mizianki mruczeniem. dwa razy wyciągnęłam go z tej półki. za pierwszym razem obszedł mieszkanie i uciekł z powrotem na półkę. gdy przyszłam drugi raz, poszedł w stronę pokoju, zaczekał na mnie, a gdy poszłam za nim wskoczył na łóżko, cały czas patrząc czy idę, i się na nim położył. po chwili mizianek uciekł pod łóżko, wyciągnęłam go, pomiziałam, a on uciekł z powrotem pod łóżko i dalej tam siedzi. on się zachowuje tak, jakby chciał, żeby było mi miło, że przeszedł się po mieszkaniu, ale jego samego to nie obchodzi, co się z nim dzieje.
kupiłam wkład do Feliwaya. może pomoże.
Kala z dziećmi siedzą sobie w budce. maluchy zaczynają otwierać oczka. wczoraj w nocy jedno małe wypadło z budki i wyło, więc pobiegłam je włożyć z powrotem (przy okazji zaliczyłam cios pazurem od Kali). dzisiaj rano przyszłam jej posprzątać kuwetę i dać jedzenie. siedziała na zewnątrz i patrzyła na mnie, nawet musiałam ją trochę przesunąć, gdy wstawiałam miseczkę (oczywiście przesuwałam ją brzegiem miseczki, bo inaczej bym oberwała znowu).
boję się, że któreś małe znowu wypadnie jak mnie nie będzie i się wyziębi i umrze

albo że Kala mi ucieknie z klatki jak będę sprzątać albo wymieniać jedzenie
