Sonia i Otis - zamykamy wątek - pamiątkowe wpisy str. 100!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 08, 2007 18:57

A co baby z szuflą nie widziałeś... :?:
W tym roku tak się składa, że TŻ-ta jakoś omija ta przyjemność...jak ktoś wychodzi w nocy i w nocy wraca, a żona w domu, to ma dobrze...

Generalnie lubię odśnieżanie, ale nie na czas - samochód został na środku drogi...poza tym śneig był dziś wyjątkowo ciężki...ja lubię taki zmrożony puch...wymagania mam 8) ...zresztą...całe życie mieszkałam w domku, odśnieżanie mam we krwi :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 08, 2007 19:36

izaA pisze:A co baby z szuflą nie widziałeś... :?:
W tym roku tak się składa, że TŻ-ta jakoś omija ta przyjemność...jak ktoś wychodzi w nocy i w nocy wraca, a żona w domu, to ma dobrze...

Generalnie lubię odśnieżanie, ale nie na czas - samochód został na środku drogi...poza tym śneig był dziś wyjątkowo ciężki...ja lubię taki zmrożony puch...wymagania mam 8) ...zresztą...całe życie mieszkałam w domku, odśnieżanie mam we krwi :wink:


Widziałem :lol:
Tylko, że ja mam bujną wyobraznie...
Dobrze on ci ma z Toba... :lol:

misza

 
Posty: 39
Od: Czw lut 01, 2007 19:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 08, 2007 19:47

koty niewdzieczne ci nie pomogły? w odsniezaniu oczywiscie :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw lut 08, 2007 19:57

Nawet nie dopingowały przez szybkę :( one to takie raczej z wymigujących się...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 08, 2007 20:01

Mój TZ tez dzis odsnieżał - nawet dwa razy 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lut 08, 2007 20:04

izaA pisze:Nawet nie dopingowały przez szybkę :( one to takie raczej z wymigujących się...

moje tez :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw lut 08, 2007 21:16

No to prosze:
Obrazek :lol:


Dodam, ze mlody juz prawie calkiem wyrosniety jest i kibel tez nie miniaturowy...
Aha - ten koci kibel nie stoi tam na stale. Normalnie toi pod regalem w kacie lazienki. My tez mamy dlugie nogi z TZ :wink:
Ostatnio edytowano Czw lut 08, 2007 21:41 przez Chilli, łącznie edytowano 1 raz

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw lut 08, 2007 21:36

I bordowy dywanik...pewnie gdzieś za plecami fotografujacego stoi odkurzacz... :lol:
Taka gigantyczna stanęłaby u nas może na środku...kuchni :lol: A poza tym...właśnie o to chodziło Piotrkowi, bo on jak siedzi na "tronie" to nogi cofa...ma za długie 8) i jemu przeszkadzałoby, że może cofnąć tylko z jednej strony...czyli...każdy ma, co chce...w naszej znów któreś skorzystało, podejrzewam znów Sonię, Otisa jeszcze nie nakryłam...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 08, 2007 21:40

izaA pisze:I bordowy dywanik...pewnie gdzieś za plecami fotografujacego stoi odkurzacz... :lol:
Taka gigantyczna stanęłaby u nas może na środku...kuchni :lol: A poza tym...właśnie o to chodziło Piotrkowi, bo on jak siedzi na "tronie" to nogi cofa...ma za długie 8) i jemu przeszkadzałoby, że może cofnąć tylko z jednej strony...czyli...każdy ma, co chce...w naszej znów któreś skorzystało, podejrzewam znów Sonię, Otisa jeszcze nie nakryłam...

Za plecami fotografujacego jest okno :)
Odkurzacz stoi w przedpokoju - tez bordowy :) A przedpokoj pomalowany na... no jaki? :roll:

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw lut 08, 2007 21:49

Cóż...raz jeden zrobiłam ten błąd kupiłam bordową wykładzinę do pokoju dziewczynek...już nie klnę, teraz obojętnie staram się przechodzić obok...nie da rady codziennie odkurzać...a tyle kasy poszło... :cry:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 08, 2007 21:54

Odkurzam raz w tygodniu :) Nas tylko dwoje, wiec sie nie brudzi tak bardzo. Czasem tylko trzeba zmiesc, bo piach koci sie wala...
Nie wiem tez czemu jak rzygaja - to zawsze tam. Artysci? :wink:

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw lut 08, 2007 22:45

Chilli pisze:Nie wiem tez czemu jak rzygaja - to zawsze tam. Artysci? :wink:


Podobno kotom łatwiej, jak mają miękkie podłoże...zapierają się czy cóś :lol: Otis ma litość nade mną...czasami zdarza mu się na wykładzinę, na ogół jednak na kafelki w kuchni...Sonia wymiotuje tylko wątróbką, więc jej nie daję 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 08, 2007 23:12

Tia - moje Animonda von feinsten i kocia trawka :?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt lut 09, 2007 8:24

Chilli pisze:No to prosze:
Obrazek :lol:

ł matko 8O 8O
to na pewno mi sie nie zmiesci 8) w takim razie do czasu wyprowadzki bedzie dostawiana tylko w czasie wyjazdow :D ale statek kosmiczny.chyba jedno opakowanie zwiru to spokojnie?

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt lut 09, 2007 8:30

IzaA - odśnieżanie to niestety jedna z "przyjemności" mieszkania w domku
u moich teściów tez zawsze jest ten problem i jakoś dziwnym trafem zimą faceci zawsze wychodzą później i wracają później od kobiet :lol:
Fajnie że kociaste zaakceptowały kuwetę - bedziesz miała mniej pracy przy odkurzaniu ze żwirku :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 177 gości