Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 30- mała Nell w DT/DS :))

ewar pisze:mir.ka, poproś ich, aby miska z wodą nie była obok miski z jedzeniem. Wiesz, o co chodzi, prawda?

Moim kotom to nigdy nie przeszkadzało. Ale teraz jest osobno, bo wygodniej dla mnie.

https://www.koty.pl/stawiasz-miske-z-wo ... arme-blad/
Nie wiedziałam o tym, teraz mam miski w różnych miejscach i dwie fontanny. Mało może estetyczne to, ale przynajmniej koty dużo piją. Ktoś na forum też pisał, że przestawił miski na wodę, kiedy takie coś przeczytał i koty zaczęły chętniej pić.

mir.ka pisze:wczoraj dostałam fotki Lucy

Już wiem, że TEN kwiatek nie jest szkodliwy :ryk:

mir.ka pisze:Nie chcę zapeszać, ale chyba będziemy mieć nowych mieszkańców. Od rana jest poruszenie w budce

chyba modraszka intensywnie pracuje i poprawia otwór

oby tylko jakieś koty sąsiadów się nie zainteresowały

bo Twoje koty to wiadomo, chętne są tylko popatrzeć na ptaszki

a fotki z ogródka są przecudne, Twoje futrzaki są szczęściarzami, że mają swój kawałek podłogi, znaczy się ogródka. Nie mogę się napatrzeć, śliczna galeria :1luvu:

ewar pisze:
mir.ka pisze:wczoraj dostałam fotki Lucy

Już wiem, że TEN kwiatek nie jest szkodliwy

Ale bardzo realistycznie wygląda...

Wiesz, jak porównać zdjęcia Prezesowej i Tofika w ogródku ze zdjęciami Daisy, to Rudzielce wydają mi się takie spokojne, jakby obchodziły własny teren i czuły się tam pewnie. A Daisy jest czujna, taka trochę niespokojna, jakby polowała na obcym terytorium... Może to też kwestia zdjęć :wink:

ewar pisze:
mir.ka pisze:wczoraj dostałam fotki Lucy

Już wiem, że TEN kwiatek nie jest szkodliwy

a nie wierzyłaś :lol:

wyglada jak prawdziwy i lepiej byc czujnym

morelowa pisze:
ewar pisze:mir.ka, poproś ich, aby miska z wodą nie była obok miski z jedzeniem. Wiesz, o co chodzi, prawda?

Moim kotom to nigdy nie przeszkadzało. Ale teraz jest osobno, bo wygodniej dla mnie.

u mnie obok miski z wodą jadł pies i kotom to nie preszkadzało, ale każda sytuacja jest inna

SabaS pisze:
mir.ka pisze:Nie chcę zapeszać, ale chyba będziemy mieć nowych mieszkańców. Od rana jest poruszenie w budce

chyba modraszka intensywnie pracuje i poprawia otwór

oby tylko jakieś koty sąsiadów się nie zainteresowały bo Twoje koty to wiadomo, chętne są tylko popatrzeć na ptaszki
a fotki z ogródka są przecudne, Twoje futrzaki są szczęściarzami, że mają swój kawałek podłogi, znaczy się ogródka. Nie mogę się napatrzeć, śliczna galeria

Mam nadzieję , ze kot tam nie wejdzie, raczej nie powinien, ale to nigdy nie wiadomo. Liczę ,że w razie czego moje koty doniosą i niebezpieczeństwie i go pogonię.