Oddam Kałasznikowa. Koty i psy Patmola - kolejny wątek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 09, 2017 9:27 Re: Oddam Kałasznikowa.

Zorro jest cwany. Nawet jak Sweetie udaje, że chce go zjeść, to Zorro mruczy i się o nią ociera -i Sweetie głupieje, robi śmieszne miny i się wycofuje. Zorro sie jej nie boi,bo przecież Sweetie jest zabawna, a nie groźna.
Ale
czasem jak Zorro wejdzie na teren Alego, i prawie wejdzie na Alego i Ali zaczyna warczeć, to oba psy od razu reagują i szczekają na Zorra, bo to wyraźnie widać, że na Zorra, bo Zorro robi coś co jest przecież zabronione. To wtedy Zorro ucieka, to znaczy zeskakuje z pralki i kilka kroków go psy gonią, z metr może, a potem Zorro siada sobie na podłodze i robi dumną minę,a psy zadowolone z zaprowadzonego ładu -tez siadają. I jest ogólne porozumienie.

Inne koty mogą wchodzić na Alego, tylko Zorro nie może.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 09, 2017 9:29 Re: Oddam Kałasznikowa.

A Ali się najbardziej Zorra boi?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 09, 2017 9:39 Re: Oddam Kałasznikowa.

On się tylko Zorra boi, innych kotów się nie boi.
Inne koty włażą na jego tereny, śpią koło niego , wtulają się w niego.
Ale jak Ali sie czego wystraszy, albo coś mu się nie podoba -to potrafi łapą walnąć w powietrzu i czasem takiego kota siedzącego obok trafi, ale koty mu nie oddają -tylko sie odsuwają wtedy trochę i czasem fukną.
Ali się nauczył i pazury chowa, tylko łapą przyłoży.
No i koty siedzą/leżą spokojnie.

A Zorro to sie rusza. chodzi, ociera się, sprawdza -jakby miał kręciołka. Jak się nawet usadowi, to koniecznie w środku musi być . I nie ma żadnego walenia go łapą ; bo Zorro od razu zareaguje i odda.
Zorro jest jak wróbel, tu podleci, tam podleci, temu sprawdzi miskę, tamtemu da buziaka, a trzeciemu łapą przywali dla porządku, mrucząc oczywiście, bo to takie tylko przyjacielskie.
To znaczy tak jakby swej teren obchodził, a koty i psy byłyby jego inwentarzem,

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 09, 2017 9:43 Re: Oddam Kałasznikowa.

Patmol pisze:On się tylko Zorra boi, innych kotów się nie boi.

I psy to wiedzą, dlatego wtedy szczekają.

Edit.


Próbowałaś używać do czyszczenia płytek siarczan magnezu? Albo w charakterze nawozu do roślin.
Mam kilkanaście saszetek z apteki i zastanawiam się jak to zużyć.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 09, 2017 10:12 Re: Oddam Kałasznikowa.

Nie próbowałam. Nie miałam nigdy siarczanu magnezu.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 09, 2017 10:27 Re: Oddam Kałasznikowa.

A ja mam, tak to jest wysłać faceta do apteki po siarczan chondroityny :evil:

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 09, 2017 10:34 Re: Oddam Kałasznikowa.

On tylko jest do dłoni? czy w ogóle do stawów?

Mnie ręce/dłonie nie bolą, ale raczej stawy w nogach. Odkąd pijam regularnie ziółka, takie w typie przeciw reumatyzmowi, zmiennie rożne i smaruję nogi tłuszczem/olejem kokosowym z kilkoma kroplami olejku eterycznego tymiankowego -jest zdecydowanie lepiej. Teraz najgorszy czas dla mnie - bo zimno i wilgotno.

dzięki mężowi będziesz miała nowe doświadczenia

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 09, 2017 10:41 Re: Oddam Kałasznikowa.

Sairczan chondroityny na stawy raczej. Miał nabyć kompleksowy suplement na stawy z siarczanem chondroityny.
Z tego wszystkiego zapamiętał tylko "siarczan" a farmaceutka wcisneła mu nie pytając na co to ma być kilkanaście saszetek po 50 g.

Wyczytałam, że na włosy się nadaje, trzeba zagłębić się w temat, w końcu to siarczan to nawet by nie dziwne było :roll:
Ja kiedyś wyłysieję przez te moje eksperymenty, czego to ja już na głowie nie miałam 8)

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 09, 2017 11:07 Re: Oddam Kałasznikowa.

I co najbardziej skuteczne?

Jak my6je włosy normalnie szamponem, to zawsze potem staram sie ostatnie płukanie zrobić naparem z ziół, z pokrzywy, czarciego żebra lub skrzypu. Zupełnie inne włosy są po wyschnięciu.

Kozieradkę kiedyś kładłam na włosy, ale za bardzo pachniała kurczakiem. Podobno kozieradka jest bardzo skuteczna

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 09, 2017 11:22 Re: Oddam Kałasznikowa.

Długo by pisać. :wink: Zapytaj czego nie kładłam na kudły, szybciej będzie :lol:
Kozieradka sprawia wrażenie rosołu na głowie, nie znoszę tego zapachu, a i efekty są niewspółmierne do katuszy.

Lepie robić płukanki ze skrzypu oraz pokrzywy, najlepiej majowej.
Dobry jest olej sezamowy z dodatkami olejków lawendowego i rozmarynowego (rozgrzewa), ketokonazol w szamponach również ma udowodnione działanie na porost włosów.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 09, 2017 11:36 Re: Oddam Kałasznikowa.

A ja uwielbiam kozieradkę, ale w zupie jednak. Do każdej zupy wkładam, mogę twarz w tym myć, ale zapachu na włosach nie mogłam jednak znieść.
Kupiłam mydlnicę lekarską/ziele i się przymierzam, żeby w tym myć włosy .
Czasem napar z pokrzywy mieszam z sodą oczyszczoną -i używam zamiast szamponu. 8)

Oleju sezamowego jeszcze nie próbowałam.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 09, 2017 11:40 Re: Oddam Kałasznikowa.

dobrym patentem jest rozcieńczanie naparami z ziół tych tanich ziołowych (z nazwy :wink: ) szamponów.
Kiedyś szampony Barwy, Farmony itd miały ekstrakty na "przyzwoitych" miejscach w składzie t.j trzecim, czwartym, a teraz lądują często za barwnikami czy kompozycją zapachową...

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 09, 2017 11:50 Re: Oddam Kałasznikowa.

Najbardziej pasowały mi szampony Himalaya np ten https://www.magiczne-indie.pl/odzywcze/ ... 200ml.html.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 10, 2017 8:15 Re: Oddam Kałasznikowa.

Z moich wszystkich zwierzaków najbardziej wybredna jest Caillou. :roll:
Koty i Sweetie co dostaną, to zjedzą -ale Caillou zawsze myśli najpierw, i jeśli nie jest to wołowina -no to myśli bardzo długo czy zjeśc czy nie zjeść. Nawet jak ma gulasz wołowy na misce, to kazdy kawałek oddzielnie wącha, i w razie wątpliwości nie zjada takiego kawałka.

Z kurczaka lubi i zjada tylko żołądki, i czasem pałki. Mięso z indyka czasem zje, częściej nie zje - więc staram się jej w mieszankach przemycać inne rodzaje mięsa oprócz wołowiny i żołądków z kurczaka.
Wczoraj kupiłam żołądki i indyka -i Caillou żołądki oczywiscie chętnie zjadła , a indyka wcale nie chciała.

Sweetie lubi wszystko co jest mięsem, ale oprócz podrobów, Serca i żołądki nosi po całym mieszkaniu, ale jakoś zjeśc nie potrafi.

Więc wczoraj jak robiłam mieszankę z mielonego mięsa to dla Caillou dałam dużo indyka i troszkę żołądków, i kilka całych żołądków dla ozdoby. No i suplementy. Przeważnie dodaję jeszcze trochę wołowiny, ale wczoraj w mięsnym nie było tej gulaszowej, wiec nie dodałam. I juz Caillou coś w mieszance nie pasowało. A zawsze te mieszanki z dodatkiem wołowiny zjada. Pewnie indykiem za mocna pachniało. 8) Nie zjadła. Leżała koło miski i wzdychała.

Dla Sweetie zmieszałam prawie same żołądki, odrobinę indyka i suplementy, i jak tylko postawiłam miskę przed Sweetie. i juz Sweetie usłyszała proszę i chciała jeść -Caillou sprintem rzuciła się do jej miski i zaczęła jeśc z pośpiechem, Zadziwiające, bo Caillou rzadko, bardzo rzadko je z pośpiechem.
No to Sweetie dałam jedzenie Caillou, w sumie lepsze składowa 8) wiec Sweetie skorzystała.

Dobrze, że chociaz koty nie kombinują. Chociaż, koty nie przepadają za szyjkami z kurczaka, wolą konkretne kawałki indyka lub wołowiny. Jak im nakładam po szyjce na miseczki to patrzą na mnie bez zachwytu, ale jak przychodzę po 20 minutach -to szyjek już nie ma.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29210
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 10, 2017 11:08 Re: Oddam Kałasznikowa.

Podstawowa zasada czworonoga: w cudzej misce na pewno znajdują się lepsze kąski, niż w mojej.
Gdy miałam trzy psy i dostawały jeść obok siebie to niepilnowane w trakcie jedzenia potrafiły trzy razy zmienić miski, choć w każdej było to samo.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Baidu [Spider], Silverblue i 15 gości