Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90, 96 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 17, 2016 15:32 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Już się chłodzi manna :mrgreen: na dworze jest tylko 2 stopnie, więc powinno być szybko.
przed krojeniem włożę do lodówki, wg przepisu :P

mój m pisze ciągle "jestem ciekawy smaku" :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 17, 2016 15:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Haha to mu napisz - smak jak kasza manna z wody :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 17, 2016 15:39 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Najserdeczniejsze życzenia dla przeuroczych pań: Kitusi, Marysi i Tosi z okazji Dnia Kota.
Niestety nie za bardzo mogę poszaleć z eksperymentami w kuchni, bo najmłodsza dzieciarnia preferuje potrawy tradycyjne. A dwóch obiadów nie będę robić za nic na świecie.
Zresztą ja i tak jem ostatnio warzywa, bo znów usiłuję zająć mniej miejsca w przestrzeni. :wink:
Co do niezdrowej żywności: coś jednak jeść trzeba. Słyszałam, że żyć jest niezdrowo, kto żyje - umiera.
Wiadomo, że dobrze byłoby unikać chemii w jedzeniu, tyle, że w dzisiejszych czasach tak do końca nie jest to realne. Nie pozostaje nam nic innego, niż pogodzić się z faktem, że nie unikniemy ołowiu ani w marchewkach, ani w powietrzu. Taka zdobycz cywilizacji...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro lut 17, 2016 15:51 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Dziękuję Lilianaj za życzenia :)
W Czarnobylu jest teraz przepiękna fauna i flora, wrócił tam prawdziwy raj na skażonym terenie. Odrodziła się tam prawdziwa dżungla - nie wiem czy widziałyście ten filmik na yt. Kolejne pokolenia zwierząt uodporniły się na promieniowanie i żyją sobie w naturalnej symbiozie zdrowo i radośnie, bo nikt im nie przeszkadza. O takiej dżungli marzę dla całego świata - żebyśmy żyli w idealnej symbiozie a nie wykorzystywaniu. Mieszkają tam też nieliczni ludzie, wbrew zakazom i uprawiają warzywa - nic im nie szkodzi już, a warzywa mają bujne. Robiono badania i wynika z nich, że dawka promieniowania na nieprzyzwyczajony organizm powoduje duże szkody, ale mała stała dawka do której organizm się przyzwyczaja latami już jest obojętna. Jak ktoś z nas pojedzie do Czarnobyla i zje marchewkę to raczej mu to zaszkodzi, ale na kolejne pokolenie, które tam żyje nie ma to już wpływu. W każdym razie rośliny i zwierzęta odrodziły się tam w swojej pierwotnej rajskiej formie, jest bardzo duża różnorodność gatunkowa, która nie występuje nigdzie indziej a gatunki swoją populacje same regulują. Dla mnie jest to coś pięknego :)
I dążę do tego, że dziś chyba nie ma zdrowej żywności, wszystko ma swoje plusy i minusy - np jabłka, z jednej strony super zdrowe, a z drugiej pryskane - ale jest za to bardzo niezdrowe jedzenie, którego należy unikać - jak mocno przetworzone jedzenie, czy smażenie w starym głębokim tłuszczu hamburgerów i frytek posypanych serem z majonezem - wiecie takie "jedzenie", które pokazywane jest w programach o otyłych amerykanach - oczywiście i w Polsce mamy jedzenie niezdrowe takie samo ;)

Ja mam nadzieję, że na weganizmie schudnę, choć to wcale nie takie pewne, bo jak będę jeść samo smażone i ciągle przegryzki typu chrupki, paluszki, słodycze to efektu nie będzie, ale nie jem tak - tylko czasem ;p

edit. bo chyba nie wyjaśniłam o co mi chodzi - o to, że nie mamy wyboru już dzisiaj za bardzo - może ktoś kto ma ogródek własny ma się najlepiej (chociaż ziemia zazwyczaj i tak jest skażona, czy była). Szwagierka ma 5 miesięczne dziecko, które będzie (czy już) karmić gerberami - pytam - a nie chcesz sama gotować warzywnych zupek? I powiedziała mi, że jedna lekarka jej powiedziała, że i owszem, może gotować o ile ma dostęp do warzyw bio! Bo te z marketu są nie zdrowe i pryskane. Poszła do drugiej lekarki, a ta lekarka mówi - co za głupota! Wszyscy jemy te same warzywa i to dziecko prędzej czy później również będzie jadło pryskane warzywa. W takich czasach żyjemy.
A z tym Czarnobylem chodzi mi o to samo - dziś wszystko ma konserwanty czy inne syfy, trzeba czytać składy i wybierać zawsze to co ma jak najprostszy skład. Czy to serek czy jogurt. Czasem jak weźmie się pierwszy z brzegu jogurt i przeczyta skład to ma on 30 pozycji - sama chemia. Jak wielu ludzi tego nie sprawdza? A wystarczy wziąć drugi jogurt i ma on już tylko np 3 składniki. Takie małe wybory są ważne, żeby nauczyć się żyć w dzisiejszym świecie jedzenia przemysłowego :) powiedziałam co wiedziałam ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 17, 2016 16:15 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

klaudiafj pisze:Haha to mu napisz - smak jak kasza manna z wody :ryk:

Dosłownie tak smakowało....
bez szału, bez smaku. mimo doprawionego rosołu dość mocno nie smakowało nam :P
zrobiłam raz i nie wiem czy wrócę, chyba jednak rosół musi być z makaronem :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 17, 2016 16:18 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

haha :) Mnie to smakowało bardzo - a może trzeba było to posolić na etapie przygotowania kaszy? A z dobrze doprawionym rosołem powinno być ok :) Ja to jadłam raz więc trudno mi się wypowiadać, tyle że zapamiętałam to jako bardzo dobre :) Ale zrobię w tym tygodniu :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 17, 2016 16:22 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Soliłam wode przed wsypaniem kaszy :mrgreen:
mój mąż skwitował "kasza manna to jednak bardziej na słodko na mleku" :ryk:
ale ja lubie próbować nowych potraw :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 17, 2016 16:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Ja też uwielbiam nowe smaki :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 17, 2016 16:28 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Oooooo, jaki ja miałam pyszny obiad :mrgreen: :mrgreen:
Do wieczora się będę rozpływać! Ziemniaczki, brokuł :1luvu: :1luvu: Bez soli nawet smaczne, bardziej słodkie niż z wody, mogłabym się przyzwyczaić :D . Jednak na talerzu, dosłownie malutką szczyptę, posoliłam.
Jestem zachwycona nowym sposobem obróbki :dance:
Teraz gotowanie na parze będę kojarzyć z Tobą Klaudia :mrgreen:
Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro lut 17, 2016 16:30 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Aia pisze:Oooooo, jaki ja miałam pyszny obiad :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Zostało coś jeszcze ? :mrgreen: mniami
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 17, 2016 16:32 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)


znacie ?
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 17, 2016 16:40 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Moli25 pisze:
Aia pisze:Oooooo, jaki ja miałam pyszny obiad :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Zostało coś jeszcze ? :mrgreen: mniami


No.... Gdzie tam :mrgreen: NIE :mrgreen:
Ale na jutro pół brokuła do zrobienia i dokupię marchewki :)
Przepychota, serio serio :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro lut 17, 2016 16:44 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

No właśnie u mnie robią się ziemniaki z marchewką na parze :P

Edit:
Ziemniaki maja zupełnie inny smak niż z wody :1luvu:
Ostatnio edytowano Śro lut 17, 2016 17:01 przez Moli25, łącznie edytowano 1 raz
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 17, 2016 17:01 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Aia pisze:Oooooo, jaki ja miałam pyszny obiad :mrgreen: :mrgreen:
Do wieczora się będę rozpływać! Ziemniaczki, brokuł :1luvu: :1luvu: Bez soli nawet smaczne, bardziej słodkie niż z wody, mogłabym się przyzwyczaić :D . Jednak na talerzu, dosłownie malutką szczyptę, posoliłam.
Jestem zachwycona nowym sposobem obróbki :dance:
Teraz gotowanie na parze będę kojarzyć z Tobą Klaudia :mrgreen:
Obrazek



:dance: :dance: :dance2: :201419 :201419 :201419 Ogromnie się cieszę, że smakowało :D I ziemniaczki wychodzą mi też takie żółciutkie :mrgreen: Ja z Tobą zawsze będę kojarzyć herbatkę ze świeżym imbirem :) :mrgreen: :1luvu:
Super MArtuś :ok: :ok: :ok:


Dziewczyny zobaczcie ten filmik - piękna dziewczyna, mieszka w stanach i jest na diecie wegańskiej i mówi o swoim kocie - pod wszystkim co mówi podpisuję się rękami i nogami łącznie z kotami https://www.youtube.com/watch?v=BE9RftVwe0s
Mówi też o mężu, ale wiadomo, że kot nas bardziej interesuje :mrgreen: Ten filmik wyjaśnia wszystko to co ja bym chciała przekazać o tej diecie. To też pokazuję, że weganin może mieć kota - ona też wie, że kot to mięsożerca i jej kot je mięso jak moje, a ona i jej mąż jedzą wegańsko :) I wszystko da się pogodzić :) Ona też uważa, że trzymanie kotów na diecie roślinnej to męczarnia, ja też tak uważam. Jak ktoś nie chce słuchać o tym co je a co nie je i o mężu to minuta 15.45 zaczyna się o kotach :)
Weganizm może być racjonalny ;) Nie musi być ortodoksyjny czy fanatyczny :) Ja nie jestem fanatyczką i wiecie, że nigdy nie mówię nikomu co ma jeść a czego nie i co jest najlepsze dla niego :)
Ale ostatnio zauważyłam zainteresowanie na moim wątku wegetarianizmem i weganizmem, więc też pierwszy raz zaczęłam oglądać filmiki na yt - i widzę, że te moje przemyślenia podzielają też inni weganie/wegetarianie. Ale uważam, że dieta wegańska jest najbardziej odpowiednia dla ludzi, ale nikomu nic nie mówię. Każdy je co chce :)

Raz brałam udział w akcji dużego stowarzyszenia dla zwierząt - które chciało wprowadzenia parówek wegetariańskich na stacjach paliw do hotdogów. Zaczęłam się angażować - cieszyłam się, że będzie kolejne fajne żarło, a tu się okazało, że te parówki będą podpiekane czy gotowane razem z mięsnymi, czyli, że wszystko będzie w mięsnym tłuszczu 8O 8O 8O Byłam w szoku, mówię to na co mi takie parówki jak i tak ich nie ruszę, bo mają zwierzęcy tłuszcz i że w tym momencie nie będę tego propagować i się wycofuje. Na to odezwał się weganin i zaczął pierdzielić, że ja nie wiem co mówię, bo to jest super rzecz, co z tego że to w jednym tłuszczu jak przecież wybieram i płacę za roślinną kiełbaskę a nie za mięsną - kopara mi opadła. Z tego wytoczyła się cała dyskusja po której zrozumiałam, że niektórzy weganie nie rozumieją sami co robią i co mówią :roll: Wiem, że weganie też są różni, dlatego ja też nie będę się określać jako weganka, bo nią nie jestem. Jestem na diecie roślinnej.
Nie mówiąc już o tym, że największy atak dostałam od mięsożerców, których skręcało z zazdrości czy wyrzutów sumienia, zaatakowali mnie że człowiek ma jeść mięso a ci co nie jedzą to świry i w życiu nie zgodzą się na wegańskie parówki na stacjach paliw. Nie dotarło do nich, że mają być dodatkowo, mają być daniem dla pozostałych osób, które na stacji nie mają co jeść - nie i koniec. My możemy zdychać z głodu, ale parówek nie chcą wegańskich. To jest chore... to było przykre szczególnie, że to mój przyjaciel zachował się jak cymbał i kuzyn. Jak można zablokować dodatkowe jedzenie dla innej grupy ludzi, żeby nie miał co jeść i był zmuszony zjeść mięso?! To było bardzo przykre :(

Asiu pamiętasz ten filmik, który Ci o weganizmie umieściłam na wątku - zawsze wyleci mi tytuł. To był jedyny filmik, który oglądałam na ten temat.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 17, 2016 17:30 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 7 :) zdj str 54, 74, 76, 90 :)

Ja nie powiem, żeby parówki były takie "mięsne", przecież tam to nawet tekturę mogą mielić ;-) Co nie zmienia faktu, że czasami parówki kupuję, bo mi smakują (i jestem w pełni świadoma tego co jem) ;-)
Swoją drogą to mój TZ pracuje w gastronomii od 10 lat i to co widział/słyszał (od ludzi, którzy tam pracowali) co do jedzenia dodają i jak gotują w niektórych "knajpach" to po prostu :strach: Jako przykład podam np. smażenie/grillowanie na płynie do naczyń... :roll:
Także jak nawet danie jest "wegetariańskie" to nie znaczy, że nie miało to wcale styczności z mięsem i produktami odzwierzęcymi... W porządnych restauracjach zazwyczaj dbają o to bardziej i są osobne naczynia/deski/rękawiczki itp.

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alcina i 12 gości