Były sobie kotki cztery część 5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2014 20:37 Re: Były sobie kotki cztery część 5

kuba.kaczor13 pisze:
barbarados pisze:Jak my wszyscy . :roll:
U mnie raczej idzie w drugą sstronę . To ja się drę na chłopa , jak jedzą : Nie dawaj kotu majonezu ! Keczupu też !!!!
A koty sie nie przejmują i robią najazd na pańciowe kanapki . A pańcio się ogania :ryk:



no a jak by niby miało być u Zakręconych :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: .
Puszatku , czego oko nie widzi to sercu nie żal :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :ok:

też wychodzę z tego założenia..... :lol: :lol: :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2014 20:39 Re: Były sobie kotki cztery część 5

kuba.kaczor13 pisze:
barbarados pisze:
puszatek pisze:jak coś zostawiam z obiadu to najpierw jedzą koty a potem mój brat, nie widzi więc mu smakuje :lol: :lol:
z mojego talerza też jedzą i żyję :mrgreen: kotlety mielone kiedyś pozbierałam z podłogi, deczko owłosione, też zjadł bo nie widział, na zdrowie mu poszło, nawet się nie zakłaczył :piwa: :piwa:

Maja staruszka jak kupi jakąś wędlinę , to najpierw Łacio musi spróbować . Potem kupuje dla nas i tłumaczy mojemu chłopu : Jedz ! Kotu smakowało :twisted:


babcia rules :smokin:

Dokładnie :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto paź 07, 2014 20:40 Re: Były sobie kotki cztery część 5

puszatek pisze:
kuba.kaczor13 pisze:
barbarados pisze:Jak my wszyscy . :roll:
U mnie raczej idzie w drugą sstronę . To ja się drę na chłopa , jak jedzą : Nie dawaj kotu majonezu ! Keczupu też !!!!
A koty sie nie przejmują i robią najazd na pańciowe kanapki . A pańcio się ogania :ryk:



no a jak by niby miało być u Zakręconych :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: .
Puszatku , czego oko nie widzi to sercu nie żal :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :ok:

też wychodzę z tego założenia..... :lol: :lol: :lol:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto paź 07, 2014 20:40 Re: Były sobie kotki cztery część 5

puszatek pisze:jak coś zostawiam z obiadu to najpierw jedzą koty a potem mój brat, nie widzi więc mu smakuje :lol: :lol:
z mojego talerza też jedzą i żyję :mrgreen: kotlety mielone kiedyś pozbierałam z podłogi, deczko owłosione, też zjadł bo nie widział, na zdrowie mu poszło, nawet się nie zakłaczył :piwa: :piwa:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
no więc właśnie :D
ja tam z kotami jem razem, na przykład jak jem jogurt to łyżka dla Rysia łyżka dla mnie i Koko
I tak ze wszystkim :D
A Duży natomiast przewrażliwiony na punkcie czystości i zarazków i innych bakterii :evil: :evil: i jak kot poliże to broń Boże nie zje :evil:
oj żeby wiedział co on jadł :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 07, 2014 20:42 Re: Były sobie kotki cztery część 5

kuba.kaczor13 pisze:Duży przesadza , ja tam z kotłkami pojadam , leżą na blacie lub sępią pod nogami :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Hej Aguś , to kiedy masz to wolne ?


Kubuś najbliższe wolne w sobotę i niedzielę to wychodzi mi tak po pierwszym listopada. Luźniej mi się w robocie zrobi
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 07, 2014 20:44 Re: Były sobie kotki cztery część 5

agusialublin pisze:
puszatek pisze:jak coś zostawiam z obiadu to najpierw jedzą koty a potem mój brat, nie widzi więc mu smakuje :lol: :lol:
z mojego talerza też jedzą i żyję :mrgreen: kotlety mielone kiedyś pozbierałam z podłogi, deczko owłosione, też zjadł bo nie widział, na zdrowie mu poszło, nawet się nie zakłaczył :piwa: :piwa:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
no więc właśnie :D
ja tam z kotami jem razem, na przykład jak jem jogurt to łyżka dla Rysia łyżka dla mnie i Koko
I tak ze wszystkim :D
A Duży natomiast przewrażliwiony na punkcie czystości i zarazków i innych bakterii :evil: :evil: i jak kot poliże to broń Boże nie zje :evil:
oj żeby wiedział co on jadł :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autoszczepionkę mu robisz . Niech docenia a nie marudzi :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto paź 07, 2014 20:46 Re: Były sobie kotki cztery część 5

agusialublin pisze:
kuba.kaczor13 pisze:Duży przesadza , ja tam z kotłkami pojadam , leżą na blacie lub sępią pod nogami :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Hej Aguś , to kiedy masz to wolne ?


Kubuś najbliższe wolne w sobotę i niedzielę to wychodzi mi tak po pierwszym listopada. Luźniej mi się w robocie zrobi


:( :( :( :(
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto paź 07, 2014 20:46 Re: Były sobie kotki cztery część 5

barbarados pisze:
agusialublin pisze:
puszatek pisze:jak coś zostawiam z obiadu to najpierw jedzą koty a potem mój brat, nie widzi więc mu smakuje :lol: :lol:
z mojego talerza też jedzą i żyję :mrgreen: kotlety mielone kiedyś pozbierałam z podłogi, deczko owłosione, też zjadł bo nie widział, na zdrowie mu poszło, nawet się nie zakłaczył :piwa: :piwa:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
no więc właśnie :D
ja tam z kotami jem razem, na przykład jak jem jogurt to łyżka dla Rysia łyżka dla mnie i Koko
I tak ze wszystkim :D
A Duży natomiast przewrażliwiony na punkcie czystości i zarazków i innych bakterii :evil: :evil: i jak kot poliże to broń Boże nie zje :evil:
oj żeby wiedział co on jadł :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autoszczepionkę mu robisz . Niech docenia a nie marudzi :twisted:


jeden koci włos w te czy we wtą, tyle co ich zjedliśmy i jakoś żyjemy :mrgreen: :mrgreen:
no a jak się zakłączy to mu pastę zapodam kocią :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 07, 2014 20:47 Re: Były sobie kotki cztery część 5

Do kawy :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto paź 07, 2014 20:48 Re: Były sobie kotki cztery część 5

kuba.kaczor13 pisze:
agusialublin pisze:
kuba.kaczor13 pisze:Duży przesadza , ja tam z kotłkami pojadam , leżą na blacie lub sępią pod nogami :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Hej Aguś , to kiedy masz to wolne ?


Kubuś najbliższe wolne w sobotę i niedzielę to wychodzi mi tak po pierwszym listopada. Luźniej mi się w robocie zrobi


:( :( :( :(


chyba że na upartego 19 października ale to tak nie do końca i na spoko to 2 listopada najwcześniej
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 07, 2014 20:50 Re: Były sobie kotki cztery część 5

barbarados pisze:Do kawy :twisted:


no :twisted:
mi tam nie przeszkadza że kot po stole skacze jak jem, Duży zaraz chapę drze :evil: :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 07, 2014 20:55 Re: Były sobie kotki cztery część 5

agusialublin pisze:
kuba.kaczor13 pisze:
agusialublin pisze:
kuba.kaczor13 pisze:Duży przesadza , ja tam z kotłkami pojadam , leżą na blacie lub sępią pod nogami :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Hej Aguś , to kiedy masz to wolne ?


Kubuś najbliższe wolne w sobotę i niedzielę to wychodzi mi tak po pierwszym listopada. Luźniej mi się w robocie zrobi


:( :( :( :(


chyba że na upartego 19 października ale to tak nie do końca i na spoko to 2 listopada najwcześniej



to wolę na spoko , co nagle to po diable :twisted: :twisted: :twisted: . Bo znów nam wyjdzie spotkanie w biegu :roll:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto paź 07, 2014 21:52 Re: Były sobie kotki cztery część 5

agusialublin pisze:
barbarados pisze:Do kawy :twisted:


no :twisted:
mi tam nie przeszkadza że kot po stole skacze jak jem, Duży zaraz chapę drze :evil: :evil:


Aguś mi tez nie przeszkadza jak se Kociaki po stole łażą albo wręcz na nim wylegują
a że czasem żwirek ze stópki wpadnie prosto do zupki to cóż :lol:
myślę że zamulenie mi nie grozi :wink:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro paź 08, 2014 7:25 Re: Były sobie kotki cztery część 5

Moje pannice są grzeczne - czasami 8)
Jak robię sobie śniadanie do pracy, to Ofelia siedzi na stołeczku przy stole, Czarnidełko na podłodze pod stołem, i obserwują. Jeżeli kanapka ma być z jakąś wędlinką, to obowiązkowo należy podać kawałek kotkom w celu dokonania kontroli jakości :wink: . W przypadku jakbym zapomniała, Ofelia ładuje się na stół i sama bierze swoją porcję :|
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 08, 2014 11:16 Re: Były sobie kotki cztery część 5

Kociama pisze:
agusialublin pisze:
barbarados pisze:Do kawy :twisted:


no :twisted:
mi tam nie przeszkadza że kot po stole skacze jak jem, Duży zaraz chapę drze :evil: :evil:


Aguś mi tez nie przeszkadza jak se Kociaki po stole łażą albo wręcz na nim wylegują
a że czasem żwirek ze stópki wpadnie prosto do zupki to cóż :lol:
myślę że zamulenie mi nie grozi :wink:


Iwuś a bo żwirek jest wszędzie :D ze żwirkiem nie wygrasz
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 78 gości