kalair pisze:Amusiu, buziaczki w nosio

Ciociu, przecież to jestem ja, Milunia U nas pochmurnie i okropnie.
Byłam u weta znów z sikami i jest super extra

Ph jest 6,5 czyli jesteśmy na tym co jesteśmy i nic nie kombinujemy z jedzonkiem.
W przyszłym tyg. muszę tylko lecieć po pastę bo powoli się kończy. I co ciekawe Mili już pasta smakuje bo zlizuje mi z palca ładnie. Wczoraj całą swoją porcje zjadła z ręki i nie musiałam ją męczyć ze strzykawką.
Przez tą pogodę pochmurną nawet koty pospane. Amy siedzi w szafie na górze i śpi, a Mili przed chwilą wylazła z wyrka. bo też spała od rana do tej pory.
A ja muszę się zebrać i posprzątać. Ale okropnie mi się nie chce. Dobrze ze z rana już po zakupy byłam, zmarzłam przy tym ale teraz już mogę grzać się w domku.
No i na obiad mam dzisiaj wątróbkę drobiową. Chodzi juz za mna ze 2 miesiące. Mam nadzieję że uda mi sie ją smacznie zrobić
Życzymy wszystkim zaglądającym miłego dnia ♥