WĄTEK ILUSTROWANY. Lolek.

JoasiaS pisze:Sprzedaż jest cały czas otwarta. Jeżeli ktoś chciałby kupić książkę i wspomóc PS, to serdecznie zapraszam:
viewtopic.php?f=20&t=180221

No i Megana kupiła od razu dwie :lol:

A ja się już cieszyłam na drugą część a tu

eeee...tam

Pierwszą część mam od dawna i lubię ją sobie poczytać po raz któryś tam

KTO NIE MA NIECH ŻAŁUJE!POLECAM ZANABYĆ DROGĄ KUPNA!SOBIE SPRAWIĆ PRZYJEMNOŚĆ I DLA ŚIERŚCIUSZKÓW COŚ POŻYTECZNEGO ZROBIĆ! tAKIE DWA W JEDNYM

kotka doroty pisze:KTO NIE MA NIECH ŻAŁUJE!POLECAM ZANABYĆ DROGĄ KUPNA!SOBIE SPRAWIĆ PRZYJEMNOŚĆ I DLA ŚIERŚCIUSZKÓW COŚ POŻYTECZNEGO ZROBIĆ! tAKIE DWA W JEDNYM

Oj, Ty moja Czytelniczko :lol:

Oj tam,oj tam Joasiu :oops:

Ostatnio mam dużo wolnego czasu,jestem na zwolnieniu lekarskim a mam problem z wyborem lektury.To wracam sobie do ulubionych lektur a Twój" wątek ilustrowany " jest jedną z nich,więc...

kotka doroty pisze:Oj tam,oj tam Joasiu Ostatnio mam dużo wolnego czasu,jestem na zwolnieniu lekarskim a mam problem z wyborem lektury.To wracam sobie do ulubionych lektur a Twój" wątek ilustrowany " jest jedną z nich,więc...

Strasznie miło to czytać

Oj taak, miło się czyta "wątek ilustrowany"oj miło

zawsze z uśmiechem na twarzy

Zresztą teraz na forum też podczytuję i zdjęcia oglądam i się zachwycam.Można powiedzieć że na bieżąco jestem

No to kilka fotek całego stada specjalnie dla kotki doroty z wyrazami sympatii

Frodo latem nie jest niestety wdzięcznym obiektem fotograficznym.
Ma tyle roboty z tymi swoimi myszami, że nie sposób złapać go do pozowania.
Melduje się co prawda bardzo często, ale wyłącznie po to, żeby sobie chwilę pojojczyć jak to mu się nudzi w domu i znów znika w ogrodzie :roll:

Dlatego fotka byle jaka, wyłącznie dokumentacyjna:

Putek dla odmiany trzyma się zawsze bardzo blisko domu i nie zdarza się, by zniknął mi z pola widzenia nawet na 15 minut.
Tak wygrzewał się na tarasie w ubiegły weekend

Ponieważ niedziela była wyjątkowo piękna i gorąca, Kropka do zdjęcia zaprezentowała się tak

:

Milka idealnie pozuje na zewnątrz ze względu na swoją refleksyjną naturę.
Gdy coś przyciągnie jej uwagę, zastyga w bezruchu i analizuje dłuższa chwilę

.
Mogę wtedy natrzaskać jej portrecików do woli :wink:

Obawiam się, że tego lata nie uda mi się zrobić zbyt wielu plenerowych zdjęć, bo komary chcą mnie zjeść żywcem, gdy tylko wyjdę za próg :twisted:

W ubiegłym roku nie było ani jednego i mogliśmy cieszyć się ogrodem. A teraz przeżywamy od maja prawdziwą komarzą inwazję

Niezbędne prace ogrodowe można wykonać jedynie w zakupionym w sklepie wędkarskim stroju z siatki.
Nie wystarczy ochrona twarzy i karku. Trzeba ubrać się dodatkowo w taką bluzę z siatki oraz założyć długie spodnie i zakryte buty.
Inaczej późnym popołudniem i wieczorem nie ma człowiek szans z tą bzyczącą bandą na karku :twisted:

Putek durny nie jest, wychodzil sobie dom, to pilnuje

Podobno komary odstrasza picie czystka albo jedzenie witaminy b, nie sprawdzalam, wiec nie wiem czy prawda.

zuza pisze:Podobno komary odstrasza picie czystka albo jedzenie witaminy b, nie sprawdzalam, wiec nie wiem czy prawda.

Obawiam się, zuza, że na takie chmary żaden czystek nie pomoże...

Przeżyliśmy już takie lato z komarami zaraz po tym jak się wprowadziliśmy do nowego domu.
Potem był spokój, a tym roku znów zatrzęsienie tego tatałajstwa

Nietoperze. Radykalne rozwiazanie na komary. Sprawdzone, mamy nietoperze pod dachem domu i zero komarow

Chat pisze:Nietoperze. Radykalne rozwiazanie na komary. Sprawdzone, mamy nietoperze pod dachem domu i zero komarow

Kurczę, u nas też się jakieś kręcą... Nie przerabiają tych komarów czy co?
Przyjdzie mi założyć wątek "Zaadoptuję nietoperza" :roll:

No to lipa

Zimy nie było, lato niezazbytnio, to i robactwo obrodziło. Współczuję, jestem komarzym przysmakiem, wiem jak to swędzi :evil:

Stado rozkoszne :1luvu:

Putek nie jest frajer, zainstalował się, to pilnuje :smokin:

A może z komarami będzie jak z kleszczami, które pojawiają się okresowo.
Może wyszaleją się na początku lata, a w lipcu i sierpniu odpuszczą :roll:

Dziś rano udało mi się zrobić zdjęcia moim różom i nawet nie zostałam przy okazji zjedzona :wink:

Muszę tu wrzucić kilka fotek, bo róże są moją wielką miłością :1luvu:

W tym roku jako pierwsza wystartowała Angela i obsypała się kwieciem

Obok niej jaśnieje Aqarell:

To wręcz wiśniowa Bukavu:

Przepiękna, słoneczna Lichtkonigin Lucia:

Jeszcze nieśmiały Mozart, który za chwilę cały ubierze się w kwiaty :1luvu:

Paprika, która urzeka mnie oryginalnymi, ciemnymi mazajami na płatkach:

Klasyczna, różowa Rosario:

Rosario w rozkwicie:

I prześliczna Rugelda:

W kolejce na kwitnienie czekają jeszcze pnące: Dukat, Aloha, Santana i Rosarium Uetersen oraz parkowe: Westerland, Frau Karl Druschki, Niny, Bailando, Pomponelle, Lampiony i przecudna z nazwy i urody Queen of Hearts

Jak zakwitną też zrobię fotki i tu wstawię, bo kocham je prawie tak jak moje koty :wink:

Cudeńka

Moje wszystkie szlag trafił

Podejrzany jest krzew, który się za bardzo rozpanoszył i został już wycięty. Będę zaczynać od początku. Co polecasz na pustynne warunki?

AYO pisze:Będę zaczynać od początku. Co polecasz na pustynne warunki?

Na bardzo pustynne, bierz róże naturalne:
http://rosarium.com.pl/kategoria-produk ... -mieszance
Nie są zbyt wymagające i dają sobie radę :ok:

My mamy niektóre w praktycznie niepodlewanym żywopłocie.

Podobno też kanadyjskie należą do twardzieli:
http://rosarium.com.pl/kategoria-produk ... anadyjskie
Nie mam żadnej, nie wiem czy to prawda.

Te moje przydomowe to wielce kapryśne panny.
Trzeba wciąż doglądać, chuchać i dmuchać.
Ale ja lubię je pielęgnować, bo odpłacają kwitnieniem od czerwca do samej jesieni

WĄTEK ILUSTROWANY. Lolek.

Kto przegląda forum