Aniada pisze:Ser-niczek pisze:ja tez polubiłam Kotkę ,chociaż to na poczatku była "szorstka przyjażń" to z czasem doceniłam Jej inteligencję,błyskotliwość,odwagę i to,że tak jak ja ma alergie na hipokryzję i głupotę,które na forum są zjawiskiem nagminnym.Podobnie jak ja ,Kotka ma swoje zdanie chociaż czesto traci cierpliwość i daje sie prowokować.
Lubia Ja i doceniam-kiedys nie miałam racji co do Niej i przyznaje sie do tego. Jesteśmy w serdecznych stosunkach obecniemam nadzieję ,ze szybko wróci. Poza tym powinnysmy jednak domagać sie Jej szybszego przywrócenia na forum,bo ten ban jest rażąco niesprawiedliwy. Nie nalezy na to pozwalać....
Kotka jest DOBRĄ osobą. Gdy się z nią rozmawia "na żywo", to człowiekowi jest autentycznie ciepło na sercu, na duszy, i w ogóle - w życiu. Gdy Marta wyszła za próg, ja już tęskniłam. A przecież różnimy się bardzo. Podejściem do religii (przede wszystkim), do wielu zjawisk istniejących w społeczeństwie, do kilku osób także.
Kotka ma specyficzny styl pisania. Ale to jest TYLKO styl. Za tym stylem kryje się wrażliwa, choć z pewnością bardzo energiczna, osoba i - sama z nią o tym rozmawiałam - nie można brać dosłownie każdego wyrazu, jaki Kotka napisze. Marta ma skłonność do celnej metaforyki, ale - na litość - to jest jedynie metaforyka. Ma bogaty styl i głowę pełną przemyśleń, więc zestawianie jej z Erin nie mieści mi się we łbie.
Marta jest człowiekiem, o którym wiem, że w razie ostatecznej ostateczności do niej właśnie uderzyłabym z nierozwiązywalnym problemem. Choćby po to, by się wygadać. W realu widziałyśmy się raz jeden, jedyny, i nagadać się nie mogłyśmy. Już myślałam, że notatki będę robić, tak wiele spraw chciałam poruszyć. Lubię ją, cenię, choć w paru kwestiach się nie zgadzam. Mam wrażenie, że gdybyśmy mieszkały razem, to dochodziłoby do gorrrrrrrących dyskusji, np. na temat kościoła, po których ja bym szła spokojnie na mszę, a ona gotowałaby niedzielny rosół, doprawiając go przyprawą i komentarzem, który by mnie potem rozbawił, ale nie dotknął.Kotka jest osobą, z którą da się rozmawiać mimo diametralnych różnic w postrzeganiu świata (i casica też). No, chyba, że ktoś cierpi na manię ściągania warkoczyków aż do wytrzeszczu oczu. Wtedy rzeczywiście NIC nie pomoże...
Bo widzisz Aniado- żeby się tak PIĘKNIE różnić trzeba być KIMŚ.
Jeśli ktoś niszczy, tępi i prześladuje tych co myślą inaczej to jak się z nim pięknie różnić?
Dla mnie straszne jest w tej historii zbanowania Kotki coś zupełnie innego. To mianowicie ,iż KTOŚ uznał ,że Kotka mogła OBRAZIĆ Erin.
Przecież Erin zna tu każdy.
Oprócz moderatorów jak się okazuje.
Kotkę też - co widać po bannerkach w podpisach- zna tu wielu.
I co z tego wynika? Ano- nic.
Kto na bogów ma interes w promowaniu prostactwa, konfliktowości i bezmyślnego trollowania?
I karaniu inteligencji , talentu literackiego , błyskotliwości banem?
Cóż , jak mawiają moi pacjenci na propozycję okularów do czytania : "do szkoły nie chodzę czytać nie muszę..."
Jasmino masz rację - jak wiele osób lubi kotkę...!

I jak wiele nie lubi Erin.